Nigdy nie byłam perfekcjonistką, ale dzień w którym powiedziałam to sobie na głos, sprawił, że urodziłam się na nowo. Zbudował mnie i dodał pewności siebie. Zawsze uważałam, że kobiety są siłą napędową tego świata, stworzone do ogarniania własnej rzeczywistości. Według mnie to właśnie ogarniaczki są świetnymi matkami, żonami, przyjaciółkami, partnerami w pracy. Nie udają, że robią wszystko najlepiej, angażują się w swoje życie na własnych warunkach, nie startują w konkursach na najlepsze gospodynie domowego ogniska roku, nie udają nawet wtedy kiedy nie udaje im się pogodzić tysiąca spraw na raz. Kto normalny by to pogodził? 😉 Perfekcjonizm nigdy nie był prawdziwy.
Moja przyjaciółka któregoś dnia, po livie na Facebooku, kiedy piekłam ciasto marchewkowe, powiedziała mi: „u Ciebie te ciasta nigdy nie wyglądają, ale jak smakują!” I tak właśnie myślę o swoim perfekcjonizmie, o tym, w co się angażuję – wybieram zawsze, co jest dla mnie najważniejsze, co sprawia mi radość, nie dbam o to, jak wygląda – tam jest moje 100%. Kiedy sprawiam sobie przyjemności, kiedy spotykam się z przyjaciółmi, kiedy piję poranną kawę – zawsze jestem w 100% obecna. I zawsze zależy ode mnie. „Jestem, kim jestem, i to wszystko, kim jestem” – jak mówił Popeye.
Żyjemy w dziwnych czasach. Od lat słuchamy, jak wiele musimy, czego nam nie wypada i zaczynamy wierzyć, że miarą naszej wartości jest ocena przypadkowych ludzi. A jeśli do tego jesteśmy zewnątrzsterowne – umacniamy w sobie poczucie bycia niewystarczającą, dlatego nieustająco konfrontujemy się z oczekiwaniami innych. I przegrywamy.
A przecież każda z nas jest inna, za każdą stoi historia, czasem tak smutna, że aż serce boli, deficyty, niemiłości, marzenia. Przestajemy być dla siebie dobre, bo żyjemy w nieustającym poczuciu winy, że sobie nie radzimy, nie ogarniamy. Pytanie tylko – kto tak mówi? Jeśli to Twój wewnętrzny głos, posłuchaj i działaj, jeśli ktoś obcy – zostaw. Angażuj się tylko w to, na co masz wpływ i może przynieść Ci korzystne zmiany.
Czasem dojście do tego miejsca kosztuje nas bardzo wiele, generuje potężne kryzysy, stresuje. Ale tak nie musi być. Nikt nie jest dobry we wszystkim, nikt nie potrafi być w kilku miejscach równocześnie. Każdy z nas może wybrać, gdzie chce dać z siebie więcej!
Uwierz, że jesteś wystarczająca, uwierz w swoje 100%
Wspaniała kobieto, córko, siostro, mamo, przyjaciółko – już jesteś wyjątkowa! Nie myśl, że musisz startować w jakimś wyścigu. Wiesz, co jest twoją największą siłą? Ty sama! Twoje 100 procent.
Tylko ty decydujesz, co sprawia, że czujesz się piękna, spełniona, szczęśliwa i kochana. Czy będziesz malować akwarelą, czy jeździć z dzieckiem na sankach, czy zabierzesz swoje 100 procent do biura, czy chcesz na jakiś czas całą siebie włożyć w zupełnie inną aktywność.
Pamiętaj jednak, że bez względu na to, gdzie się wybierzesz, to ty decydujesz, gdzie znajdziesz 100% siebie.
Małgosia Ohme
WEŹ UDZIAŁ W AKCJI 100% SIEBIE
Zgłoś siebie lub znajomą, która robi coś na 100%!
Zainspiruj się historiami trzech bohaterek – Patrycji, Kingi i Dominiki, które w wywiadach opowiadają mi o swoich pasjach.
Jesteś piękna, bo jesteś pięknym człowiekiem.
PIĘKNO to:
100% PASJI
100% CHARYZMY
100% ZAANGAŻOWANIA
100% EMPATII
100% SAMODYSCYPLINY
100% SZCZĘŚCIA
100% PEWNOŚCI SIEBIE