Jak to się dzieje, że naszą głowę zajmuje ktoś, kto nas zranił, kto porzucił, odszedł. Chociaż nie chcemy, to jednak cały czas w głowie wracamy do obrazów, słów, które nadal sprawiają nam ból i powodują cierpienie. Nie chcemy już myśleć, chcemy taką osobę wyrzucić z naszej głowy, ale jednak nie potrafimy.
Znasz ten stan, kiedy leżysz w łóżku, marzysz, żeby zasnąć, a twoja głowa podsuwa ci po raz kolejny obrazy – kiedy on cię zranił, co powiedział. Analizujesz, co by było gdyby, jak mogłaś się zachować, a jednak tego nie zrobiłaś. Te wspomnienia bolą, nie pozwalają ci zasnąć. Wstajesz, chodzisz po domu. Pijesz ciepłe mleko, ale to nic nie daje. Kiedy znowu zostajesz sam na sam ze swoimi myślami, wracają te sceny, o których już przecież nie chcesz myśleć.
Nie chcesz sobie wyobrażać, snuć tysiąca różnych opcji twoich lub tej osoby zachowań. Wiesz, że to już się stało, że on cię zranił, że nie wróci i ty tego powrotu też nie chcesz, tak jak nie chcesz o nim myśleć. Wyrzuciłaś ze swojego życia, chcesz wyrzucić też z głowy. Jak to zrobić? Czy w ogóle da się zrobić?
Daj sobie czas
Tak wiem, że już, że natychmiast. Ale rzeczy, które wzbudzają w nas duże emocje nie mogą zniknąć z naszej głowy ot tak po prostu. Może samo pogodzenie się z tym, że to taki etap, że on siedzi w twojej głowie będzie pomocne. Zamiast z tym walczyć, pomyśl: „Ok, rozumiem, że to etap, że moja głowa musi to ogarnąć, przerobić na swój sposób”. Pozwól jej na to, oczywiście w granicach rozsądku. Nie ciągnij myśli, nie karm ich nowymi obrazami. Przychodzą, bolą. Ok. Z czasem zobaczysz, że będzie ich coraz mniej. Naprawdę.
Odłóż myśl na później
Kiedy zaczynasz o nim myśleć znajdź sposób, by te myśli odsunąć od siebie, odłożyć na później. Nim obrazy, które podsuwa ci głowa tobą zawładną pomyśl: „Dobra, najpierw zrobię listę zakupów, później o tym pomyślę”. To może być spisanie przepisu na ciasto, telefon odkładany, wysłanie ważnego maila. Coś co możesz właśnie zrobić w tym momencie i co jest ważne. Jest szansa, że myśl odkładana na później nie wróci, a jak wróci, znajdź kolejne zadanie. Załóż sobie: „Pomyślę o tym wieczorem”.
Znajdź sobie zajęcie
Bo zamiast myśleć wieczorem właśnie idziesz na basen, spotykasz się ze znajomymi. Najlepszym sposobem na zajęcie głowy jest znalezienie sobie wielu zajęć. Nie, że już na zawsze, ale na ten czas żałoby i smutku, który łatwiej jest przeżyć, gdy w naszym życiu dzieje się coś więcej poza rozmyślaniem na tym, co straciliśmy.
Poczekaj na to, co się wydarzy
Zamiast układać w głowie setki scenariuszy, co powiem jak go spotkam, co zrobię, jak się zachowam, zostaw to. Puść. Pomyśl, że przecież co ma być to będzie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, a po co zajmować tym głowę i tracić energię. Co ma być to będzie i tyle, nie mamy na to wpływu. Naprawdę.
Daj myślom ramy czasowe
Pomyśl: „Dobra draniu, siedzisz mi w głowie, to dam ci 15 minut swojego czasu”. Nastaw budzik. Coś, co cię od myśli oderwie. Jest ci źle, ciężko? Myśli, które podsuwa ci głowa, pogłębiają ten stan. A czy jest on warty twojego cierpienia?
To tylko myśli
Warto o tym pamiętać, że nasze myśli to nie fakty. To tylko myśli i nie można brać za pewnik, że to, co myślimy, wydarzyło się naprawdę, że on tak właśnie nas postrzegał, że on nas powiedział. Jedna myśl goni drugą, to trudne, ale warto nabrać do nich dystansu. Pozwól myślom przepłynąć przez twoją głowę, nie fokusować się na żadnej z nich.
Odrzuć poczucie winy
Że może gdybyś ty inaczej, że może jakbyś zrobiła coś innego, czy powiedziała, to wszystko potoczyłoby się inaczej. To, co się dzieje, jest efektem serii wydarzeń, a nie jednego – twoim zdaniem błędnego ruchu czy słowa. Spójrz na całość sytuacji ogólnie, nie skupiaj się na szczegółach, a zobaczysz, że od pewnego czasu wszystko prowadziło do tego, co się wydarzyło. Wina zawsze jest po dwóch stronach, nigdy po jednej. Zapamiętaj to.
Poradź sobie ze złością
Istnieje teoria, która mówi, że nasze myśli o danej osobie podtrzymuje złość na nią. To ona jest odpowiedzialna za to, że trudno nam przestać o danej osobie myśleć. Kiedy zdamy sobie z tego sprawę kiedy uporamy się ze złością uwolnimy głowę. Rozładuj złość w najbardziej odpowiedni dla siebie sposób – idź pobiegaj, pospaceruj, rozładuj emocje, które złości towarzyszą, a poczujesz się zdecydowanie lepiej.
Magia 90-ciu sekund
Kiedy wracają do ciebie myśli o tym, kto cię zranił, o kim chcesz zapomnieć, daj sobie 90 sekund. Podobno tyle czasu potrzeba na poradzenie sobie z emocjami i zapanowaniem nad złością, która te myśli wywołuje. 90 sekund to 15 głębokich oddechów. Policz je. Skup się na nich przez półtorej minuty, a poczujesz, że masz władzę nas własnymi myślami.
Znajdź myśl spokoju
Stwórz w swojej głowie obraz, w którym czujesz spokój. Zwizualizuj sobie to miejsce, poczuj się jakbyś była jego częścią. Możesz być wiatrem na szczycie góry, możesz być oceanem, który kołysze twoje myśli. Każdy z nas ma w głowie taką przestrzeń. Wracaj do niej, kiedy złe i toksyczne myśli zalewają ci głowę.
Nie musimy dać się zawładnąć własnym myślom, zwłaszcza tym, które odbierają nam energię, radość życia. Możemy nad nimi zapanować.