Czy uważacie, ze potraficie trafnie ocenić czyjąś osobowość bo wyglądzie? Czy istnieją jakieś przesłanki pozwalające stwierdzić, że dana osoba jest pewna siebie, spostrzegawcza, nieśmiała, odpowiedzialna, spokojna lub warta uwagi? Ostatnie badania sugerują, że to, jak wyglądamy może być niezłą „sciągawką” z naszego charakteru dla uważnego obserwatora.
Nawet patrząc na kogoś przez kilka sekund mamy szansę wydać dość wiarygodny „wyrok” co do jego osobowości. Naukowcy stwierdzili, że najłatwiej wyczytać nam z twarzy i postawy obserwowanej osoby: ekstrawertzym, stabilność emocjonalną, otwartość, poczucie wartości i… religijność. Zdaniem badaczy, typ odzieży, fryzura i fakt, czy dana osoba jest zadbana, czy nie, przekazują nam informacje o sumienności danej osoby, a wyraz jej twarzy i postawa – o ekstrawersji i otwartości.
Oczywiście, jeszcze więcej niż sama obserwacja daje nam interakcja z drugim człowiekiem. Otrzymujemy wtedy dość pokaźną bazę danych, na którą składają się: sygnały słuchowe (np. tempo mowy), sygnały dotykowe (np. uścisk dłoni), a także zapach (np. włosów lub perfum), które bardziej uważnym z nas pozwalają wprost zabawić się Sherlocka Holmesa i z dużym prawdopodobieństwem odgadnąć wiele innych cech charakteru, takich jak prawdomówność, opanowanie, czy skłonność do bycia nerwowym.
Wygląda na to, że badacze sprawili nam nie lada niespodziankę. Psycholodzy uważają, że uwielbiamy oceniać innych po wyglądzie, ale żeby uniknąć pomyłek, na przykład efektu tzw. „pięknej żmijki”, czyli przypisywania niezbyt chlubnych cech kobietom o atrakcyjnej aparycji dla poprawienia sobie nastroju, trzeba zachować umiar i dystans. Każdą znajomość najlepiej zweryfikuje czas.
Na podstawie: psychologytoday.com