Kto by pomyślał, że torba, która od ponad 20 lat gości na stałe w naszych domach stanie się inspiracją dla francuskich projektantów. W swojej najnowszej kolekcji firma Cristóbala Balenciagi przedstawiła między innymi torbę do złudzenia przypominającą niebieską torbę Frakta, z której korzystamy robiąc zakupy w Ikei. Duża, z długimi uszami, w kolorze do złudzenia przypominającym tę z sieciówki ma tylko jedną zasadniczą różnicę – kosztuje około 85000 złotych. Ile płacimy za Fraktę każdy bywalec IKEI – wie – 99 centów.
I pewnie nie byłoby w ogóle szumu wokół tej sytuacji, gdyby nie fakt, że IKEA w swoim stylu wykorzystała torbę projektanta do własnych celów. Reklamuje Fraktę jako oryginalny wzór za 99 groszy, a jeśli chcemy poznać inne modowe trendy – zapraszają oczywiście do siebie… Genialne. 🙂 Znowu się mówi o IKEI.
Nie ma jak to mieć dystans do siebie, do własnych produktów i jeszcze przekuć to na sukces. Swoją drogą, ciekawe, która z was kupiłaby sobie torbę francuskiego projektanta – abstrahując od ceny?
A jeśli miałybyście wątpliwości, która z tych toreb jest aktualna, spieszymy z pomocą.
Oryginalna Frakta:
- Szeleści, gdy nią potrząśniesz.
- Jest multifunkcjonalna. Możesz w niej nosić sprzęt do gry w hokeja, cegły, a nawet wodę
- Kiedy się wybrudzi, wystarczy ja spłukać wodą przy pomocy węża ogrodowego.
- Jej cena to 99 groszy.