Coco Chanel zwykła mawiać, że moda przemija, a styl pozostaje. Powoli w sklepach rozpoczynają się wyprzedaże, a w połączeniu z nadciągającymi wakacjami mogą spowodować pustkę w portfelu i zdecydowany nadmiar ciuchów w szafie, które w przyszłym roku okażą się modową piętą Achillesa. Nina Garcia, prawdziwy autorytet w świecie mody, w swojej książce „Klasyczna setka” przekonuje, że potrzebujemy tylko stu rzeczy, które sprawią, że będziemy naprawdę stylowe. Które z nich są obowiązkiem w naszych szafach latem?
1. Przeciwsłoneczne okulary lotnicze (tzw. aviatorki)
Wiecznie młode i zawsze modne – okulary, w których Kate Hudson czarowała widzów w „U progu sławy”, a Leonardo DiCaprio podbijał miliony damskich serc w „Aviatorze” są kwintesencją stylu. Choć na samym początku, Ray Ban na specjalne zamówienie rządu USA miał zaprojektować okulary przeciwsłoneczne dla pilotów Air Force, model Aviator stał się hitem także wśród cywili. W tym roku, mija dokładnie 80 lat tego kultowego wzoru okularów – dwustu lat, aviatorki!
2. Mała biała sukienka
Każda z nas zna starą prawdę, że w szafie powinna znajdować się chociaż jedna mała czarna, która będzie ratunkiem na każdą okazję. Jej mniej popularna siostra – mała biała sukienka, jest niezastąpionym elementem letniej garderoby. Dlaczego? Żaden kolor nie podkreśla tak pięknie opalenizny jak czysta biel. Wymówka „jestem za gruba na biel” także przestała już istnieć – wystarczy dobrze dobrany fason, a możesz w niej wyglądać szczuplej, niż w czerni. Pamiętaj o zachowaniu szczególnej ostrożności w pobliżu czerwonego wina! Taka plama może się okazać katastrofą.
3. Męska biała koszula
W tym wypadku kradzież wcale nie jest przestępstwem, a wręcz przeciwnie – powinna być nagradzana! Pamiętacie Audrey Hepburn w „Rzymskich wakacjach”? To pierwszy tak oficjalny debiut męskiej koszuli na damskim ciele. Oczywiście nie jest to wybór tylko na lato, ale czy nie właśnie o to chodzi w klasyce? W upalne dni może służyć nam jako lekka koszula do oficjalnego stroju w biurze lub całkiem nieoficjalnego na plaży, zarzucona na bikini. Warto trzymać się jak najbliżej oryginału; jeżeli nie chcesz kraść koszuli swojemu facetowi, skorzystaj z wyprzedaży na dziale męskim. Taki zakup to inwestycja na wieki.
4. Jednoczęściowy kostium kąpielowy
Pomimo tego, że w ostatnich latach na plażach i basenach króluje bikini, to jego jednoczęściowy starszy brat, może nas uratować. Dobrze dobrany, maskuje niedoskonałości figury, a znajdując ten z usztywnianymi miseczkami, możesz pięknie podkreślić biust. Oczywiście najlepiej kupować kostium kąpielowy po sezonie, możesz zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych. Szukając przed samym wyjazdem, nie daj się ponieść kolorowemu szaleństwu. Stawiaj na klasyczne kolory (biel, czerń) i fasony, podkreślające talię. Słabość do pięknej talii nigdy nie przeminie!
5. Biały t-shirt
Dla Giorgio Armaniego t-shirt to alfa i omega alfabetu mody, a dla nas niezobowiązujący element stylizacji, który powinien być pierwszym wyborem przy pakowaniu walizki. Możesz go założyć do spódniczki czy spodni, dodać naszyjnik czy kolię – to świetna baza! Prostota jest czasem najlepszym rozwiązaniem, dlatego korzystaj z promocji na kolekcje basic, w których na pewno znajdą się białe koszulki, ratujące życie. O czym pamiętać, kupując biały t-shirt? Przede wszystkim o zasadzie „im cieńszy tym lepszy”, w przeciwnym razie, możesz uzyskać efekt bluzki na lekcje wychowania fizycznego w podstawówce.
6. Kapelusz
Słomkowy kapelusz, espadryle, letnia sukienka… Esencja lata. Kapelusz to nie tylko pięknie wyglądający dodatek, ale przede wszystkim, skuteczna ochrona przed słońcem. Ile razy nasze babcie i mamy kazały nam zakładać chustki na głowy, żeby przez przypadek nie doznać udaru słonecznego? Ze słomkowym kapeluszem, najlepiej kupionym w podróży, wtedy będzie też cudowną pamiątką, możesz być bezpieczna i stylowa za jednym zamachem!
7. Espadryle
A skoro mowa o esencji lata, espadryle to fundament letniej garderoby. Pierwotnie noszone przez chłopów, żołnierzy i rybaków z okolic Morza Śródziemnego, dzisiaj kochane są przez cały świat. Na płaskiej podeszwie, na wysokim obcasie, z wiązaniami na kostce, z ozdobnymi aplikacjami przy palcach… Zaryzykujmy stwierdzenie, że są wygodniejsze od sandałów, a już na pewno pasują do wszystkiego! Gdyby Yves Saint Laurent nie pojawił się na targach handlowych w Paryżu w 1960 roku, espadryle nadal mogłyby nieść radość tylko mieszkańcom okolic Morza Śródziemnego.
8. Spodnie khaki
Khaki w języku hindi i urdu oznacza „barwiony ziemią”. Tak jak aviatorki, spodnie khaki mają wojskowe korzenie. Żołnierze brytyjskiej armii farbowali swoje białe mundury w kawie i proszku curry, żeby tylko oszczędzić je przed pyłem niesionym przez wiatr. Te jasne spodnie są alternatywą dla klasycznych dżinsów, które w czasie upałów mogą stać się nie do zniesienia. Możemy założyć je do koszuli i blezera, a będziemy wyglądać niezwykle elegancko lub wrzucić na siebie wymięty t-shirt, dla skromnego, ale zadziornego looku. Wszystko zależy od naszych potrzeb i kreatywności!