Wyobraź sobie ciepły piasek, leżysz na leżaku, zamykasz oczy i słyszysz szum morza. Idealnie prawda? Nagle całą sielankę burzy dźwięk telefonu. Dzwoni szef. Odbierzesz czy nie?
Według najnowszych badań jedynie niewiele ponad połowa Polaków potrafi zapomnieć o pracy podczas urlopu. Większość pracowników niestety musi być dostępna telefonicznie lub zwykle nie potrafi się zdystansować. Zazwyczaj myślimy, że wszystkie projekty się zawalą przez to, że nie będzie nas przez kilka dni. Przez to zadręczamy się i obarczamy wyrzutami sumienia, zamiast odetchnąć. Często przez takie zachowanie czujemy frustracje z powodu zmarnowanego urlopu. Mam na myśli osoby, które są niewolnikami poczucia obowiązku i dążenia do ciągłej perfekcji. To niestety może prowadzić do silnych obciążeń psychicznych, a nawet do wypalenia zawodowego. Czy warto tak się męczyć?
Odpowiedź jest oczywista, jednak wielu z nas czuje strach przed utratą pracy oraz wykazuje mały poziom asertywności wobec szefostwa. Ci za to oczekują dyspozycyjności podczas urlopu, oczekując, że pracownik będzie tak samo efektywny przez całą dobę. Jeśli chcemy odpoczywać efektywnie, należy więc wyrobić w sobie większą asertywność, jak również nauczyć się delegowania swoich obowiązków. Trzeba się pogodzić z tym, że podczas naszej nieobecności oddajemy projekty zastępcy. To normalne, ponieważ ta osoba powierzy nam swoje, gdy sama będzie potrzebować wolnego dnia.
Fakt, że nie potrafimy odpoczywać na wakacjach jest spowodowane, także tym, że za dużo od nich oczekujemy. Jak wyglądają plany na wakacje Polaków? W moim przekonaniu jesteśmy dość roszczeniowi. Musi być all inclusive, upał, mnóstwo zabytków, plaża pod nosem, do miasta dwa kroki, basen, widok z okna na ocean, najlepiej pół darmo i maksymalnie 2 godziny samolotem. Nie wszystkie te kryteria da się spełnić. Czy naprawdę będziemy szczęśliwsi, jeśli codziennie na łóżku w ekskluzywnym hotelu będzie witać nas łabędź zrobiony z ręcznika? Takie wymagania są często powodem kłótni. Nie warto zamęczać się myślami czy nasze wakacje są dostatecznie „super”. Cieszmy się wolnym czasem, możliwością spędzenia czasu z rodziną, znajomymi czy samym sobą.
Kilka rad na wakacyjny reset:
- Włącz autoresponder, w którym powiadomisz klientów o swojej nieobecności.
- Jeśli pracujesz w internecie, jako np. bloger, na czas wakacji korzystaj z narzędzi do planowania postów, jak Postplanner.
- Jedziesz w ciekawe miejsce? Zrób sobie plan wycieczki czy zabytków. Nie będziesz mieć czasu na myślenie o pracy.
- Poznawaj nowych ludzi, którzy pomogą Ci się uśmiechnąć i zdystansować.
- Powiedz szefowi, że jesteś dostępna do godziny np. 12. Potem ciesz się urlopem.
- Przed wyjazdem przygotuj swojemu zastępcy lub stażystom zadania, które będą robić pod Twoją nieobecność.
- Spróbuj zakończyć większość pilnych projektów w pracy przed wakacjami. Inaczej będziesz się nimi zadręczać w trakcie urlopu.
- Rób na co masz ochotę. Chcesz zjeść gofra? Odłóż na bok dietę i go po prostu zjedz:)
- Ciesz się czasem tylko dla siebie.
- Nawet jak nie ma pogody, nie przejmuj się spacer, podczas sztormu jest niesamowitym przeżyciem.
Pamiętaj, że nie ma ludzi nie do zastąpienia. Zdrowie zależy również od odpowiedniego odpoczynku. Świat się nie zawali, gdy na plażę nie zabierzesz służbowego telefonu. Pozwól odpocząć swojej głowie. Na wakacjach zwolnij i naładuj akumulator, aby starczył do przyszłego urlopu.
Odwiedź mnie na blogu Sportowe Głodomory