Go to content

Czy jesteście dobrani – jak to sprawdzić? Prawdy i mity na temat związku

Czy jesteście dobrani – jak to sprawdzić? Prawdy i mity na temat związku
Fot. iStock / nd3000

Żeby małżeństwo czy stały, poważny związek miały swoją wręcz magiczną moc i pozytywny wpływ na życie – zdecydowanie muszą się zaliczać do tych „udanych”, a tutaj wiele zależy od tego, czy dokonamy właściwych wyborów… Pojawia się więc najważniejsze pytanie, po czym poznać dobrze dobraną parę, czy jesteście dobrani?

Peter Pearson, terapeuta par, współzałożyciel Couples Institute w Menlo Park, w Kalifornii podpowiada…

Czy jesteście dobrani – jak to sprawdzić?

Aby związek mógł się udać, aby partnerzy dobrze się w nim do siebie dopasowali, najlepiej spełnić trzy warunki. Bez obaw, to dopasowanie nie ma wiele wspólnego z „dopasowanie” rozumianym potocznie. Nie chodzi o wygląd, pieniądze czy wiek.

Pierwszy czynnik dopasowania to… chemia!

Żeby nie skończyło się na motylach w brzuchu i uczucie mogło się przerodzić w coś poważnego musi między wami iskrzyć. To ta trudna do opisania magia, po prostu chemia! I wcale ta chemia nie powinna się ograniczać do łóżka. Chemia, o którą w miłości chodzi, to pragnienie spędzania czasu z tą / tym jedynym. To potrzeba, coś co w niewytłumaczalny sposób (często wbrew pozorom czy logice) przyciąga nas do siebie jak magnes.

Drugi czynnik dopasowania to… rola w jaką wchodzi w związku

Bardzo wiele zależy od tego w jakie role wchodzimy w związku. Według Erica Berne’a, twórcy analizy transakcyjnej wyróżnić można 3 stany „ego”, czyli trzy wzory postępowania:

  • Dziecko
  • Rodzic
  • Dorosły

Najważniejsze jest jednak nie to, jaką rolę gracie, a czy w tych rolach nie wchodzicie sobie w paradę. Logicznie sprawę ujmując: partner w roli dziecka, najlepiej sparuje się z partnerem, który uzupełni jego deficyty i zaspokoi potrzeby, czyli rodzicem. Typ dorosłego, będzie potrzebowałam partnera w życiu, a nie opiekuna. Istnieją również związku, w których spotykają się partnerzy pełniący tę samą rolę, bywa jednak im trudno zaspokoić wszystkie potrzeby.

Żeby sprawdzić, jakim typem jesteś ty lub partner, można odpowiedzieć sobie na poniższe pytania:

Czy macie podobne wartości i przekonania o świecie? (rodzic)

Czy potraficie się wspólnie bawić? Czy jesteście spontaniczni? Czy uważasz, swojego partnera za „gorącego”? Lubicie podróżować razem? (dziecko)

Czy to co myślicie, mówicie, jest jasne dla drugiej osoby? Czy potraficie rozwiązywać razem problemy? (dorosły)

Trzeci czynnik dopasowania to… czy wam się „chce”…

… nawet jeśli coś przestaje działać, zawsze możecie nad sobą i nad związkiem pracować. Bo te naprawdę udane, rzadko kiedy są darem od losu, tylko ciężka pracą dwóch kochających się osób… osób, którym zwyczajnie ciągle jeszcze się „chce” coś z tym zrobić!

Komedia producentów hitów „SĄSIEDZI”, „SAUSAGE PARTY”, „WPADKA” I „ATOMIC BLONDE”.

Piękna laureatka Oscara CHARLIZE THERON i niepoprawnie zabawny SETH ROGEN w komedii o tym, że czasem najbardziej zgrane są niedobrane pary.

Fred nie jest typem amanta. Potargana broda, kilka zbędnych kilogramów i ciuchy z liceum nie czynią go ikoną stylu. Niewyparzony język i specyficzne poczucie humoru utrudniają zawrotną karierę. Charlotte jest jego zupełnym przeciwieństwem. Piękna, ambitna i powściągliwa, przebojem zdobywa polityczne szczyty i mogłaby mieć każdego mężczyznę, gdyby tylko znalazła czas na życie prywatne.

Gdy Fred Flarsky spotyka po latach swoją dawną nianię Charlotte Field, w której kochał się skrycie jako nastolatek, on jest bezrobotnym dziennikarzem, a ona amerykańską Sekretarz Stanu. Wydaje się, że nie ma na świecie bardziej niedobranej pary. A jednak coś iskrzy. I to na tyle intensywnie, że Charlotte wbrew protestom doradców, zatrudnia Freda jako autora swych przemówień.

Facet ma dobre pióro, jeszcze lepsze serce, ale w wielkim świecie porusza się jak słoń w składzie porcelany. Ona zaś właśnie ogłasza swą kandydaturę na stanowisko prezydenta. Konkurenci już zacierają ręce, bo Fred z pewnością zaprzepaści jej karierę. Chyba, że świat zobaczy w nim to, co dostrzegła ona…


Źródła: Business InsiderThe New York Times

Artykuł powstał we współpracy z Monolith Films.