Stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami. Wiemy już, że trzeba czytać etykiety produktów i staramy się kupować głową, a nie oczami (tudzież kierowanie ssaniem w żołądku). Wiemy, że produkty typu „light” często mają w składzie tyle chemii, że już lepiej zjeść prawdziwego pączka. Wiemy też, że należy wystrzegać się produktów wysokoprzetworzonych oraz tych z dużą zawartością węglowodanów i tłuszczy.
Mimo to jednak wciąż sięgamy po kilka produktów, które swojego czasu uzyskały miano „super żywności”. Oto niektóre z nich:
Olej kokosowy
Wydaje nam się, że jak coś jest z kokosa, to na pewno nie zaszkodzi. Chętnie więc używamy go do smażenia, dodajemy do koktajli. Znajdziemy go w różnych produktach spożywczych. Problem w tym, że olej kokosowy poza swoją sympatyczną nazwą, wciąż jest tłuszczem, a ten powinniśmy spożywać z umiarem.
Żywność bezglutenowa
Sięgamy po nią, bo wydaje nam się zdrowsza i mniej kaloryczna. To bzdura. Co z tego, że nie zawiera pszenicy, skoro ma całe mnóstwo cukru i tłuszczu? Trzeba przecież w jakiś sposób poprawić jej smak. O ile nie cierpisz na nietolerancję glukozy, nie ma żadnego powodu, żeby wybierać takie produkty. I nie, nie pomogą ci one schudnąć, jak może ci się wydawać.
Woda alkaiczna
Ponoć neutralizuje zakwaszenie organizmu i poprawia metabolizm. Cały myk polega na tym, że nasz organizm potrafi to robić, wykorzystując zwykłą wodę mineralną. Po co przepłacać?
Pieczone chipsy
Wydaje nam się, że wybieramy mniejsze zło. Ponieważ pieczone chipsy zawierają mniej tłuszczu niż tradycyjne, smażone, często zjadamy ich więcej. Pieczone chipsy to nadal chipsy – puste kalorie z dużą zawartością sodu.
Napoje energetyczne
Jeśli już potrzebujemy takiego pobudzenia, sięgnijmy po kawę. Jest zdrowsza, bo nie zawiera całej tablicy Mendelejewa.
Batoniki proteinowe
Niektóre batoniki proteinowe zawierają nadmiernie przetworzone składniki, takie jak izolat białka sojowego, a także kilka rodzajów substancji słodzących. Jest to jednak dobra przekąska dla osób aktywnych fizycznie, dlatego ważne jest, by dokładnie czytać etykiety i wybierać tylko te produkty, których skład jest dla nas jasny i zrozumiały.
Co jeszcze łączy te wszystkie produkty? Są po prostu drogie. Wystarczy spojrzeć na cenę w przeliczeniu na kilogram…
Źródło: Women’s Health