Go to content

Kochamy te pary i ich romantyczne historie, a przecież te związki są tak toksyczne…

Ross i Rachel, "Przyjaciele"

Inspirują nas relacje z komedii romantycznych i marzymy o tym samym rodzaju żywej i namiętnej miłości. Ale niektóre z najbardziej znanych i uwielbianych par filmowych to także sztandarowe przykłady toksycznych zachowań. Czasami za wyimaginowaną troską kryje się agresywne zachowanie i chęć dominacji. I na pierwszy rzut oka niewinne kłótnie ukrywają chęć dowartościowania się kosztem partnera.

Toksyczne relacje (jeśli nie jesteśmy ich częścią, oczywiście) mogą zapewnić niesamowitą rozrywkę. Często pokazywanie taki relacji jest celowe. Filmy potrafią poprowadzić widzów przez wzburzone wody toksycznego związku z korzyścią dla nich. Wszystko, co możesz zrobić, to patrzeć przez palce z przerażeniem, jak coś, co niegdyś było święte, staje się boleśnie złe. Czasami jednak toksyczność jest całkowicie przypadkowa – straszliwe niedopasowanie ludzi ujęte zostaje w (pozornie) podnoszącą na duchu historię miłosną. We wszystkich tych filmach romantycznych miłość zdaje się przezwyciężać wszystkie rażące niezgodności i przerażenie.

Nie chcemy burzyć tych mitów, co to to nie. Nadal z przyjemnością oglądamy te filmy i zatapiamy się w historie. Nadal sprawiają nam przyjemność i uśmiechamy się do telewizorów, a nawet rozmarzamy nad pięknem tych par… No ale… 🙂

1. Ross i Rachel z „Przyjaciół”

Rachel Green i Ross Geller to para tworząca tzw. związek in and out. Schodzą się rozchodzą, często w dziwnych okolicznościach, a duch tej miłości krąży nad nimi i ich bliskimi nieustannie. Pomiędzy najsłodszymi ze słodkich chwilami są dla siebie po prostu okropni. Obserwujemy ich, jak wydobywają z siebie swoje najgorsze cechy – zazdrość, niepewność, brak zaufania, chęć nieustannej kontroli, umniejszanie… Jednocześnie wciąż nie mogą się od siebie odczepić. I nie ma temu końca.

Wszystko zaczęło się od obsesji Rossa na punkcie Rachel, która zaczęła się w szkole średniej. Od początku serii było całkowicie jasne, że jego nastoletnie uczucia nigdy go nie opuściły. W końcu, po prawie dwóch sezonach „co by było, gdyby” Ross i Rachel w końcu zostali całkowicie zakochaną parą. Niestety happy end i sielanka nie trwały długo. Wszystko psuje Ross, którego niepewność siebie bierze górę i zamienia się w chorobliwą zazdrość. Ta oczywiście niszczy ten tak pięknie zapowiadający się związek. Rachel mówi, że potrzebują przerwy, Ross rozumie to jako zerwanie i ląduje w łóżku z inną. Od tej pory nic już nie będzie takie samo, choć jeszcze się zejdą. A nawet będą mieli dziecko.

2. Carrie i Mr Big

Nie można mówić o toksycznym związku, nie wspominając o Carrie Bradshaw i Mr Biga z „Seksu w wielkim mieście” . Kolejny „romans” z przerwami. Big i Carrie są całkowicie toksyczni. Gierki, manipulacje, odrzucanie i tym podobne. Big w zasadzie pragnie Carrie tylko wtedy, gdy nie może jej mieć. A Carrie zawsze jest gotowa wrócić, by kolejny raz złamał jej serce. Nie było na świecie kobiety, która nie myślała: do cholery, Carrie, mogłaś mieć dobry związek z Aidanem, ale nie, ty musiałaś to schanić, zdradzając go z Bigiem.

Tak czy inaczej, w końcu Big i Carrie pobierają się i są ze sobą dopóki (dosłownie) śmierć ich nie rozłączy. Na szczęście potem powraca Aidan…

Carrie i Mr Big, „Seks w wielkim mieście”

3. Nate i Andy z „Diabeł ubiera się u Prady”

Zrozumienie, że Miranda Priestly nie jest głównym złoczyńcą w tym kultowym filmie, zajęło trochę czasu. Nate nie jest tylko niewspierającym chłopakiem. To samolubny, marudny mężczyzna-dziecko, który uważa, że ​​jego urodziny są ważniejsze niż kariera Andy. Porzucił ją, kiedy najbardziej go potrzebowała, ponieważ dla niej priorytetem były jej cele i marzenia. I to jego okropne pytanie, czy rozmowę w magazynie modowym odbyła telefonicznie, skoro ją przyjęli. Brr! A ona? Ona mu nadskakuje, jest sfrustrowana i wiecznie przeprasza. Nie tak to powinno wyglądać.

4. Christian i Anastasia z „Pięćdziesięciu twarzy Greya”

Oczywista oczywistość, prawda? Ta relacja nie jest zdrowa. Dynamika mocy jest wyłączona od samego początku. Anna jest niedoświadczoną i niepewną siebie dziewczyną, która nie ma wcześniejszych doświadczeń w związkach, a Christian to wykorzystuje. Christian Gray to zazdrosny i zaborczy mężczyzna, który robi wszystko, aby kontrolować życie partnerki. Prześladuje ją, ma obsesję na punkcie jej miejsca pobytu i tego, z kim jest. Jeśli to nie jest wystarczająco przerażające, kupił firmę, w której ona pracuje. Ich okropny związek opiera się na dominacji i problemach psychologicznych.

5. „Love, actually” w całości

Trudno wybrać najbardziej toksyczny związek z zaserwowanego nam przez twórców szwedzkiego stołu przeplatających się romansów w „To właśnie miłość”. Ja stawiam na związek premiera (Hugh Grant) z młodziutką pracownicą (Martine McCutcheon), ale wybór jest bardzo duży, więc o pieniądze się tu nie złożę…

"Love Actually"
„Love Actually”

6. Bridget Jones i Mark Darcy z „Dziennika Bridget Jones”

Mark Darcy jest uosobieniem toksycznego mężczyzny przebranego za „dobrego faceta”. Wszystko, co naprawdę musisz wiedzieć, to to, że przez niego Bridget prawie cały czas czuje się jak g*wno, wyłącznie z powodu jego własnych problemów z komunikacją i niepewnością siebie. Przez lata ich związku porzuca ją wiele razy, i ostatecznie sprawiając, że czuje się nieodpowiednia, niewystarczająca i niekochana. Swoją drogą, to kobieta, o której doskonale wie, że jest cholernie niepewna siebie.

A mimo to pragniemy, aby byli razem. Naprawdę dzieje się tak dlatego, że Bridget go kocha i chcemy, żeby Bridget była szczęśliwa, ale nigdy tak naprawdę nie dowiemy się DLACZEGO go kocha. Wygląda na to, że ona naprawdę go lubi tylko dlatego, że on ją lubi. Nigdy nie widzimy w nim cech, które pasują do jej uroku, humoru i wytrwałości.

Bridget Jones i Marc Darcy

7. Kathleen Kelly i Joe Fox, „Masz wiadomość”

Tak, wiemy, Tom Hanks i Meg Ryan POWINNI być idealną parą, ale w „Masz wiadomość” z pewnością nie są. Para, która nienawidzi się w prawdziwym życiu, a potajemnie kocha się w Internecie? Mamy tu wszelkie znamiona toksycznego związku. Dlaczego? Cóż, na początek, ponieważ ich związek opiera się na kłamstwach. Mamy tu serię pozornie romantycznych zdarzeń z wtargnięciem do domu i „skradnięciem całusa” na czele… Naleganie mimo braku zgody, jego skłonność do kłamstwa i narcystyczne wybuchy, ponieważ zdecydował, że ją kocha.