Go to content

„Wiem, że to zdrowe, ale przez gardło mi nie przejdzie”, czyli jak przekonać się do niektórych produktów?

Fot. iStock/ajkkafe

Wszyscy wiemy, jak ważna jest zdrowa dieta. Każdego dnia bombardowani jesteśmy informacjami na temat produktów, po które warto sięgać jak najczęściej. Problem w tym, że większość z nich po prostu nam nie smakuje i racjonalne argumenty niewiele tu pomogą. Okazuje się, że do jedzenia zdrowej żywności można się przekonać dzięki… naśladowaniu.Mimikra, czyli naśladowanie czyichś gestów i mowy, znajduje swoje zastosowanie nie tylko w kontaktach biznesowych, kiedy to zależy nam by przekonać kogoś do swoich racji lub zrobić dobre wrażenie na rozmówcy. Jak wynika z najnowszych badań dr hab. Wojciecha Kuleszy, psychologa społecznego, papugowanie po kimś może wyjść na zdrowie.

Aby do udowodnić, przeprowadzono dwa eksperymenty. W pierwszym udział wzięło 20 kobiet i 20 mężczyzn. Prowadzący badanie rozmawiał z uczestnikami na temat sportu, sposobów radzenia sobie ze zmęczeniem i odwodnieniem oraz spożywania napojów izotonicznych. Poza tym naśladował gesty niektórych rozmówców. Wszyscy otrzymali później napój izotoniczny do spróbowania. Ich zadanie polegało na ocenie prowadzącego oraz samego napoju. Mieli oni również powiedzieć, ile byliby skłonni zapłacić za ten produkt.

W drugim badaniu wzięło udział 30 kobiet i 30 mężczyzn. Powiedziano im, że badanie dotyczy różnych metod radzenia sobie ze zmęczeniem podczas wysiłku fizycznego. Uczestnikom pokazano nagranie, na którym kobieta wykonywała takie gesty jak dotykanie twarzy, uśmiechanie się, potrząsanie nogą. Następnie zaprezentowano zdjęcie osoby, uprawiającej sport ekstremalny i zapytano o sposoby zwalczania zmęczenia i walki z odwodnieniem. Zaprezentowano również napój izotoniczny i zaproszono do degustacji. Podczas badania prowadzący naśladował mowę ciała swoich rozmówców. Na końcu uczestnicy spotkania oceniali osobę prowadzącą badanie i prezentowany napój, a także deklarowali kwotę, jaką byliby skłonni wydać na jego zakup. Rezultat? Uczestnicy lepiej oceniali napój, gdy prowadzący naśladował ich gesty. Co więcej, deklarowali wyższą kwotę.

Wnioski, płynące z badań mogą posłużyć firmom w celu uzyskania lepszym wyników sprzedaży swoich produktów. Ale nie tylko. Okazuje się, że każdy z nas może wykorzystać tę wiedzę w domowym zaciszu. Wszyscy wiemy, jak trudno czasem przekonać się do zdrowych, acz niesmacznych produktów. Jest to szczególnie trudne w przypadku dzieci, które bywają wyjątkowo wybredne i oporne na zmiany. Wystarczy papugować gesty i zachowanie drugiej osoby. – Rozmawiając o jedzeniu/piciu czegoś niedobrego – naśladować. Słowa, zachowania. Nie jest to łatwe (aby naturalnie), ale da się tego nauczyć – zapewnia dr hab. Wojciech Kulesza, psycholog społeczny z SWPS i autor badań.


 

Źródło: SWPS