Go to content

Mają 7 mln zł na darmowe operacje kobiecych nowotworów najnowocześniejszą metodą na świecie. Są miejsca!

Kobiety troszczą się o cały świat i w najmniejszym stopniu o siebie”, mówi Joanna Szyman, prezeska zarządu niepublicznego Szpitala na Klinach w Krakowie. Szyman opowiada Oh! Me o darmowych operacjach dla kobiet z nowotworami endometrium lub szyjki macicy. W Polsce jej placówka, jako jedna z nielicznych, wykonuje te zabiegi i operacje z pomocą niezwykle precyzyjnego robota chirurgicznego da Vinci. Są prekursorkami na tle szpitali, które wykorzystują go głównie do operacji nowotworów prostaty!




Jak powstał szpital, którym kierują cztery kobiety?




– Z przyjaźni i wielkiej pasji! Wraz z moimi przyjaciółkami Józefą, Anetą i Moniką zarządzamy już w sumie dwudziestym szpitalem w naszym życiu, ale to jest nasz pierwszy własny. Od początku, czyli jeszcze zanim w roku 2019 tworzyłyśmy nasz krakowski szpital, marzyłyśmy, aby stał się on miejscem, w którym wdrożymy model opieki opartej na wartościach dla pacjentki. Każda z nas ma za sobą wiele wizyt w gabinetach ginekologicznych, które chciałybyśmy zatrzeć w swojej pamięci. Stres, niepewność, brak swobody i poszanowania intymności – to uczucia, których podczas wizyty u ginekologa wciąż doświadcza wiele kobiet w Polsce. Dlatego, gdy powstała nasza placówka, chciałyśmy to zmienić!

Nie jest więc żadnym sloganem to, że Szpital na Klinach został stworzony przez kobiety – i dla kobiet.




Czy to znaczy, że mężczyźni nie są waszymi pacjentami?

– Ależ oczywiście, że są. Z równą troską opiekujemy się wszystkimi pacjentami. Muszę jednak powiedzieć szczerze, że o mężczyzn troszczą się i mężczyźni i kobiety. Natomiast kobiety troszczą się o cały świat i w najmniejszym stopniu o siebie.

Dlatego zabiegałyście o wysoki grant na operacje dla kobiet? 

– W tym roku udało nam się pozyskać grant z funduszy europejskich na zabiegi za pomocą robota da Vinci dla pań chorych na raka szyjki macicy i raka trzonu macicy. Jesteśmy z tego dumne, bo możemy w każdym miesiącu wykonać ok. 8-10 bezpłatnych operacji dla pacjentek.

Komercyjnie taki zabieg kosztuje ok. 40-45 tys. złotych.

Doskonale zdawałyśmy sobie sprawę, że dla pań w średnim wieku często jest to cena zaporowa. Jako kobiety mamy tę cechę, że bardziej widzimy potrzeby innych, zostawiając na końcu swoje własne. Dlatego tym bardziej cieszymy się z tego, że grant, jaki otrzymaliśmy, starczy nam na operacje ginekologiczne, aż do połowy 2023 roku. Wartość dofinansowania na nasz projekt wynosi 7,3 mln złotych.




Sytuacja Polek chorych na tego typu nowotwory jest dramatyczna!



– W Polsce rak szyjki macicy diagnozowany jest u ok. 2,3 tys. kobiet rocznie, z czego ok. 1,6 tys. w wyniku choroby umiera. Z kolei zachorowalność na raka trzonu macicy dotyczy ok. 6,6 tys. kobiet rocznie, dla 1,7 tys. kończy się śmiercią. W przypadku raka trzonu macicy obserwujemy stale rosnącą tendencję zachorowalności i umieralności – w latach 2005-2017 zachorowalność na raka endometrium wzrosła o 44%, umieralność zaś ponad 120%! Gównie chorują panie 50+, a czynnikiem ryzyka jest m.in. otyłość. Poziomy śmiertelności w przypadku obu typów nowotworów są gorsze niż przeciętne dla krajów UE.

Ile kobiet skorzystało już z waszej pomocy?



– Zgłosiło się do nas dotychczas około 120 pań, z których ponad 40 zoperowaliśmy. Nasze operacje wykonujemy w najmniej inwazyjny sposób z wykorzystaniem robota da Vinci. W Polsce jesteśmy prekursorami kobiecej chirurgii robotycznej, pomimo iż na świecie tych zabiegów wykonuje się równie dużo co zabiegów urologicznych. W Polsce natomiast robot da Vinci zazwyczaj jest wykorzystywany w operacjach nowotworów prostaty, innych zabiegów urologicznych i w obrębie jelita grubego.

Zabiegi da Vinci nie mają w Polsce dedykowanego finansowania w ramach NFZ, dostępne są głównie prywatnie, a kobiety zarabiają cały czas mniej od mężczyzn. Z tego też powodu koszty zabiegu robotycznego stanowią dla nich barierę.

Dlatego w naszym szpitalu postanowiłyśmy dać paniom możliwość darmowych operacji. Zaczęłyśmy też publikować historie opowiedziane przez nasze pacjentki. Oczywiście każda historia to inne życie, ale zauważyłyśmy powtarzający się motyw: diagnoza rak, szpitalny ginekolog, którego słowa mrożą serce, a potem godziny przed komputerem i w internecie, gdzie pacjentki same znajdują sobie lepsze opcje leczenia, o których od swoich lekarzy nigdy by się nie dowiedziały.

Czy pacjentki mogą jeszcze zgłaszać się do waszego programu?

– Tak, bo operacje wykonujemy do połowy 2023 roku. Kobiety ze zdiagnozowanym rakiem endometrium lub rakiem szyjki macicy we wczesnym stadium, które chcą wziąć udział w programie, mogą skorzystać u nas z formularza zgłoszeniowego lub bezpłatnej konsultacji online. Wysyłając formularz, prosimy tylko o załączenie aktualnych wyników badań takich jak: wynik badania histopatologicznego potwierdzającego raka trzonu macicy lub szyjki macicy oraz opis badania tomografii komputerowej miednicy mniejszej i jamy brzusznej.



Czego najbardziej obawiają się osoby operowane z wykorzystaniem robota da Vinci?

– Wiele pań ma taką myśl, że operuje je sztuczna inteligencja, na którą człowiek nie ma już wpływu. A to jest nieprawda. Zawsze operuje chirurg ginekolog, czy ginekolog onkolog i to on steruje robotem za pomocą konsoli. Robot pozwala lekarzowi na przezwyciężenie wielu ograniczeń np. dostarcza obraz 10 krotnie powiększony w jakości 3D full HD. Dzięki temu lekarz widzi dokładnie wszystkie tkanki, nerwy i naczynia i może precyzyjnie usuwać te, które są zmienione przez chorobę, oszczędzając wszystkie inne.

Część robocza urządzenia składa się z czterech ramion, na których zamontowane są zminiaturyzowane narzędzia, które mają zakres ruchomości 560 stopni, co daje lekarzowi szanse na niezwykłą precyzję ruchów podczas zabiegu.

Narzędzia chirurgiczne, wprowadzane są do ciała przez niewielkie, zaledwie centymetrowe otwory, a to oznacza minimalne uszkodzenia tkanek. Ta zaawansowana technologia pozwala lekarzowi na wykonywanie zabiegów w trudno dostępnych miejscach z nieosiągalną dla innych technik dokładnością. W przypadku nowotworów ginekologicznych naszym celem jest precyzja w usunięcia nowotworu, a jednocześnie samopoczucie pacjentki po operacji. Dla pań oznacza to skrócenie czasu hospitalizacji i rekonwalescencji, szybszy powrót do aktywności życiowej i zawodowej. Możliwość zastosowania robota da Vinci w operacyjnym leczeniu jest też szczególnie ważna dla kobiet ze znacznym stopniem otyłości, u których gojenie się ran pooperacyjnych po zastosowaniu chirurgii klasycznej jest szczególnie trudne.

Czytając historie waszych pacjentów, odnoszę wrażenie, że mogą wam zadać każde pytanie; cieszą się, że nawet konsultacje są darmowe i że tak szybko mogą wrócić do aktywności.



– Myślimy tak: szpital nie musi kojarzyć się z bezduszną instytucją. Projektując nasz, zatroszczyliśmy się nie tylko o dostęp do najwyższej klasy specjalistów i sprzętu, ale również o atmosferę i wrażliwość. Podążamy dzielnie za własnymi marzeniem i mamy już sporo powodów do dumy. Z naszej pomocy skorzystało blisko 40 tys. osób, mamy ponad 200-osobowy zespół wspaniałych specjalistów, wielu z nich wróciło do Polski z zagranicy (z Belgii, USA, Niemiec, Szwecji). 10 listopada 2021 r. w Barcelonie, podczas 44. Światowego Kongresu Szpitali, wręczono nagrody dla najlepszych na świecie. Po raz pierwszy w historii nagroda w prestiżowym konkursie organizowanym przez International Hospital Federation (IHF Awards) trafiła do polskiego szpitala. Nasz szpital zdobył III nagrodę w kategorii American College of Healthcare Executives Excellence Award for Leadership and Management.

Zobacz także: