Go to content

7 rzeczy, których dowiesz się o sobie w trakcie izolacji

Fot. iStock / kieferpix

Jeśli wydaje ci się, że wiesz już o sobie wszystko i jesteś w stanie przewiedzieć większość swoich reakcji, wez pod uwagę, że przeżywasz teraz moment z jakim prawdopodobnie wcześniej nie miałeś jeszcze okazji się mierzyć. Straciliśmy coś, co kiedyś było na wyciągnięcie ręki, czego być może nie docenialiśmy wszyscy tak, jak powinniśmy. Przez jakiś czas nie możemy być blisko z tymi, którzy są dla nas ważni. Pandemia wirusa odebrała nam też możliwość swobodnego przemieszczania się, nieograniczonego korzystania z kojącego wpływu natury, kultury i sztuki. Z dnia na dzień znaleźliśmy się w nowej rzeczywistości, próbując przystosować się się do nowych warunków. Z całą pewnością dowiemy się o sobie teraz rzeczy, które nas zaskoczą.

1. Nawet jeśli myślisz, że jest inaczej, odczuwasz lęk

Przyjmuje się, że głównymi czynnikami stresującymi u osób dorosłych są: śmierć bliskiego członka rodziny i stres związany z pracą, a następnie problemy finansowe. Ale długotrwała izolacja i niepewność dotycząca najbliższe przyszłości także nie pozostają bez wpływu na naszą psychikę. Lęk z nimi związany może objawiać się zdenerwowaniem, rozdrażnieniem, niepokojącymi snami i nagłymi zmianami nastroju. Szczególnie jeśli go wypieramy.

2. Potrafisz być „trudny” 

Choć przez większość czasu patrzymy na świat i partnera naszymi oczami. Moment, w którym zostajesz sam na sam ze sobą na dłużej to prawdziwe oczyszczenie. Masz dużo czasu, więc zaczynasz analizować, rozumieć, widzieć swoje błędy. Są dni, kiedy jesteś dla siebie nieznośny. Innym razem pobłażasz sobie, użalasz się nad sobą. W końcu dociera do ciebie, że możesz być „trudny” w relacji z innymi.

3. Umiesz się świetnie zorganizować

Może przez pierwsze tygodnie czas przecieka ci przez palce. Obiecujesz sobie dużo, a niewiele z tego udaje ci się zrealizować. Ale przychodzi chwila, w której zaczynasz organizować każdą godzinę i trzymać się planu. Powtarzasz słówka z angielskiego, ćwiczysz jogę i obiecujesz sobie, że kiedy „to wszystko się skończy”, nie zrezygnujesz z nowych nawyków.

4. Literackie klasyki są uniwersalne

Czytasz „Czarodziejską Górę” Manna i wszystkie powieści Jane Austen. Wracasz do Tolkiena i wysłuchujesz audiobooków z kryminałami Agathy Christie. Otwierasz „W poszukiwaniu straconego czasu” i pierwszym kęsem proustowskiej magdalenki przenosisz się do innego świata. Zastanawiasz się, dlaczego przestałeś czytać. Przecież kiedyś to był twój nawyk. Teraz szukasz w literaturze odpowiedzi, pocieszenia, wsparcia, ciepła. Nadziei.

5. Nie możesz żyć bez muzyki

Albo byłoby to trudne. Wstajesz i szukasz jej od rana w codziennych dźwiękach – wybijasz rytm, włączasz radio, wsłuchujesz się w odgłosy, które wybrzmiewają za oknem: śpiew ptaków, szum ulicy, rozmowy…  Nucisz, podśpiewujesz. Tworzysz listy ulubionych piosenek na Spotify. To pomaga ci poczuć się lepiej, przetrwać.

6. Nie potrzebujesz większości rzeczy, które wcześniej kompulsywnie kupowałeś

Ba, nie potrzebujesz nawet chodzić do sklepu częściej niż dwa razy w tygodniu. Zobacz, teraz ograniczasz się do kupowania tego, co podstawowe, niezbędne. Czy coś to zmieniło? Czy czujesz się z tym gorzej? Stanąłeś przed koniecznością wyboru, z pewnych rzeczy musisz zrezygnować. Ale czy to pogorszyło twoją jakość życia? Czy raczej otworzyło ci oczy na pułapki nieprzemyślanej konsumpcji?

7. Jesteś istotą społeczną

Nawet jeśli jesteś typem samotnika i uważasz, że masz w sobie coś z autysty. Pierwsze tygodnie izolacji były dla ciebie jak błogosławieństwo, ale teraz, choć nie chcesz się sam przed sobą do tego przyznać – brakuje ci ludzi. Nie tylko tych konkretnych, bliskich. Brak ci możliwości obserwowania ich, słuchania. Czucia, że są. Świadomości, że gdy będziesz chciał do nich wrócić, ponownie wynurzyć się ze swojej skorupy, oni tam będą.

Nie wiemy jeszcze, ile potrwa nasz okres izolacji, ograniczania kontaktów z bliskimi. Nie wiemy też, czy za jakiś czas nie pojawi się kolejne, podobne zagrożenie, które postawi nas przed podobną koniecznością. Wykorzystajmy więc tę nową wiedzę o nas samych jak najlepiej – powiedzmy sobie i innym to, co ważne, podejmijmy życiowe decyzje. Cieszmy się z prostych przyjemności.