Go to content

Urodziła dziecko i przez miesiąc się nie kąpała. Lekarka uważa, że dzięki temu ochroniła siebie i dziecko przed powikłaniami po porodzie

Fot. iStock/NataliaDeriabina

Lekarka z Londynu – Terry Loong ujawniła, że nie brała prysznica przez 30 dni po porodzie, zarzeka się, że zrobiła to dla swojego nowonarodzonego synka. 

W kulturze azjatyckiej istnieje tradycja „porodu po porodzie”, kiedy to kobieta, która właśnie urodziła dziecko nie wychodzi z domu, nie przyjmuje gości i nie kąpie się przez miesiąc po porodzie. Terry ma 40 lat i jest najstarsza spośród piątki swojego rodzeństwa. Przyznała, że pamięta ten okres odosobnienia swojej matki po każdym z porodów. „Nie znam wielu osób, które by się na to zdecydowały: – mówi Terry. Decyzję o porodzie po porodzie podjęła jeszcze przed narodzinami swojego synka. „Po porodzie byłam we krwi, cała pokryta potem. Moje włosy były naprawdę tłuste, czułam zapach płynów ustrojowych, ale mnie to nie obchodziło – przecież taki stan to najbardziej naturalna rzecz na świecie” – wspomina. Nie wzięła prysznica w szpitalu i wróciła do domu.

Posypała włosy proszkiem do pieczenia, żeby wchłonął tłuszcz, a części intymne przecierała roztworem z czarnych orzechów. Nie było łatwo, kiedy minęło 30 dni mąż Terry był szczęśliwy, że żona bierze w końcu prysznic. „To było jak zrzucenie skóry przez węża”.

Jednak wcześniej, przez cały miesiąc czytała książki i spędzała czas z dzieckiem, nie otworzyła nawet okien ani nie wychodziła do ogrodu. Jak tłumaczy Terry – ważne jest nieustanne utrzymywanie ciepła, ponieważ chłodne powietrze może wywołać chorobę lub infekcję, czego chciała uniknąć, zwłaszcza, że jej syn miał słaby system odpornościowy. Dziadkowie w ciągu miesiąca odwiedzili Terry i jej synka dwa razy, natomiast na spotkanie z przyjaciółmi zdecydowali się, kiedy minął okres „porodu po porodzie”.

„Stałam się pustelnikiem, ale czas szybko minął, mimo że na ten czas zrezygnowałem z  mediów społecznościowych, nigdy się nie nudziłam” – wyjaśniła.

Zdecydowała się głośno o tym opowiedzieć, by pokazać kobietom, w jaki sposób przeniesienie wschodnich tradycji do świata zachodniego, może pomóc w ułatwieniu początków macierzyństwa.  Terry uważa, że ​​ten okres pomógł jej zbudować więzi z synkiem i uniknąć problemów po porodzie w karmieniu. Jej zdaniem 30 dni odosobnienia chroni kobietę przed wypadaniem włosów, bólem i depresją poporodową. „Osobiście czuję, że to pomogło nam związać się i zostać rodziną bez żadnych zakłóceń, wyszłam z tego czując się silniejsza psychicznie i gotowa do rozpoczęcia nowego życia”- powiedziała.


źródło: The Sun