Go to content

„Nie myśl sobie, że teraz będziesz szczęśliwa”, czyli co twój parter chciałby ci powiedzieć, kiedy już się rozstaniecie

Fot. iStock/aydinmutlu

Dawno temu, w naszej galaktyce :), powstała strona internetowa, na której można było anonimowo „nawrzucać” swojemu byłemu partnerowi bądź partnerce, wylać swoje żale i wyrzucić ze swojego wnętrza garść negatywnych emocji, okraszonych sporą dawką „jadziku”. Istny Hyde Park dla tych, którzy nie mogą sobie poradzić z rozstaniem. I mimo, że w założeniu skierowano ją przede wszystkim do kobiet, szybko okazało się, że największym powodzeniem cieszyła się wśród… mężczyzn. Po kilku miesiącach projekt zakończono, ale w tym okresie funkcjonowało już kilkanaście innych, stworzonych w podobnym celu: powiedz, to co czujesz i zamknij ten etap. 

Wśród postów, który zaczęły bardzo szybko wypełniać treść pierwotnej strony, pojawiały się:

♥ takie, które dowodziły, że raczej nie poprzedziło ich „rozstanie z klasą”:

„ I tak nigdy cię nie kochałem, bo jesteś zimna i nie potrafisz przyznać się do błędów, ani pracować nad związkiem. Oddaliliśmy się od siebie miesiąc po tym, jak zaczęliśmy być razem, a ty zdradzałaś mnie z kim popadnie.”

„ Zabrałaś mi wszystko, dom, moją kolekcję szkiców, a nawet psa.”

„Wyprowadziłeś się jak tchórz, po cichu, bez honoru i bez klasy, o zdradzie dowiedziałam się od naszych przyjaciół! Nie jesteś mężczyzną.”

„Masz mi oddać wszystkie pieniądze, które zabrałeś z mojego domu odchodząc, albo zgłoszę sprawę na policję.”

„Nie miałeś nawet tyle odwagi, żeby mi powiedzieć, że chcesz się rozstać, wysłałeś tu swoją matkę!”

 ♥ takie, które zdradzały powód rozstania:

„Mam nadzieję, że ona też cię rzuci, jak tylko się zorientuje, że jesteś nierobem, który nie potrafi nawet ugotować herbaty, nie przypalając wody w czajniku.”

„ Gdybym wiedziała, że przelecisz nawet naszą terapeutkę, nie zadawała bym sobie tyle trudu by ją znaleźć.”

„ Nigdy nie miałaś dla mnie czasu, więc znalazłem kogoś, kto sprawił, że poczułem się ważny i kochany.”

„ Nie zerwałeś pępowiny mamusi i nigdy jej nie zerwiesz, oboje jesteście nienormalni.”

♥ takie, które miały na celu wyrzucenie z siebie negatywnych emocji (pomijamy te wulgarne, „dziwne” i zawierające grozby):

„Nie myśl sobie, że teraz będziesz szczęśliwa.”

„Jesteś podła, wredna i brzydka, nienawidzę cię.”

„Kłamałem, kiedy mówiłem, że twoje wiersze są piękne, są tragiczne”.

„Mam nadzieję, że już zawsze będziesz sam, dobrze ci tak”.

„Ty obrzydliwy, męski szowinisto, kiedy o tobie myślę, chce mi się wymiotować”.

„W łóżku byłeś beznadziejny, nic nie potrafisz, nie wiesz nic o kobietach, wszytskie orgazmy udawałam.”

♥ takie, które miały na celu poprawienie sobie nastroju:

„ Z wiekiem robiłeś się coraz bardziej obwisły i coraz gorszy w łóżku, dobrze się stało.”

„Jesteś bardzo podobna do twojej matki, a ja i tak nigdy jej nie lubiłem.”

„I bardzo dobrze, teraz będę miał więcej czasu na rower.”

„Ty  i tak nigdy nie będziesz szczęśliwa, bo nikt nigdy nie spełni twoich wygórowanych oczekiwań.”

„Z wiekiem jesteś coraz brzydsza.”

„Jestem ciągle młoda, piękna, jestem silna i wartościowa. Zasługuję na kogoś lepszego niż ty.”

Źle się to czyta, prawda? Ale nie traćcie nadziei. Z czasem zaczęły się pojawiać również takie posty, które przywróciły autorce strony wiarę w ludzi.

Oto kilka z nich:

„Przepraszam, że nie zrobiłem wszystkiego, by cię zatrzymać. Dziękuję, za te wszystkie lata, które mi dałaś”.

„Zawsze pozostaniesz w moim sercu, zawsze będziesz częścią mnie”.

„W którąkolwiek pójdziesz stronę, bądź szczęśliwa.”

„Jesteś wspaniałym facetem, życzę ci wiele szczęścia z twoją ukochaną”.

„Dziękuję ci za nasze piękne, wspaniałe dzieci.”

„Nie wyszło nam, trudno. Chcę, żebyś zawsze pamiętała, jak bardzo jesteś wyjątkowa”.

Kiedy kończy się miłość, związek, relacja, która wypełniała całe nasze życie, trudno powstrzymać emocje na wodzy. Cokolwiek teraz czujesz, gdzieś na świecie jest ktoś, kto czuje i myśli tak jak ty…