Go to content

Nie ma ważniejszego zadania na świecie niż poznanie siebie!

Fot. iStock

Zanim zaczniesz czytać ten artykuł usiądź wygodnie, uspokój myśli. Weź głęboki oddech, po woli wypuszczaj powietrze. Przypomnij sobie, co ci się ostatnio śniło, a może wydarzyło się coś nieoczywistego, coś, co sprowokowało do refleksji nad sobą, twoim życiem, a może nawet coś ewidentnie dawało ci znać, że przyszedł czas na zmianę…

Nie ma ważniejszego zadania na świecie niż poznanie siebie. Każda z nas musi taką podróż odbyć. Bez niej ciężko o dobre życie, o miłość własną i wszystko, co do niej przynależne: zdrowie psychiczne, uważność, relacja z drugim człowiekiem. Dlatego przypomnij sobie swój pierwszy samodzielny wyjazd. Byłaś podekscytowana, czułaś się wolna, niezależna.

Przypomnij sobie te wszystkie dobre uczucia, które temu towarzyszyły… Czujesz mrowienie na rękach, prawda? Dlatego wspólnie z autorką książki „CZUJĘ, JESTEM i idę dalej”, Ewą Klepacką – Gryz, będziemy namawiać ciebie do podróży równie ważnej – do wewnętrznej mocy. To będzie bardzo długa podróż, ale prawdopodobnie najważniejsza w twoim życiu – bo do ciebie samej.

Ta książka będzie twoim przewodnikiem, ale jest kilka punktów, do których możesz się przygotować i spakować swoją „duchową walizkę”. Co powinna zawierać?

Po pierwsze: twoja osobista historia

Próbowałaś opowiedzieć ją sobie kiedyś? Uporządkować myślenie o sobie, o tym, co przeżyłaś, z czym sobie nie radzisz, co jest trudne, nie do przejścia, co ciebie blokuje… Taka historia pomaga mocniej stanąć na nogi i dobrze wybrać kierunek podróży.

Po drugie: notatki z podróży

Jak z każdej podróży, to co cenne i wartościowe starasz się zachować jak najdłużej. I dobrze. Pamiętnik, blog czy nawet zwykły zeszyt ułatwia zamykanie w słowa i staje się almanachem twoich przeżyć. Bo to nie jest zwykła mapa twojej podróży, a zbiór myśli i refleksji o tobie. To właśnie twoje odczucia będą najważniejsze, jak się im przyglądasz, jak rezonujesz ze sobą
i innymi. Mówi się, że jest coś wyjątkowego w zapisanym, pierwszym zdaniu swojej historii, bo nigdy nie wiesz dokąd cię zaprowadzi.

Po trzecie: listy terapeutyczne

To wyższy poziom wiedzy na swój temat. Bo nie dość, że dotyczy emocji, oczekiwań, bólu, niezadowolenia, to jeszcze wcale nie musi dotrzeć do adresata. Listy muszą być najszczersze na świecie, najwierniej oddać to, co czujesz. Tu najbardziej jesteś u siebie, a dzięki tej prawdzie jesteś w stanie przepracować największe bóle i rozterki. Bo w tym pisaniu chodzi o to, żeby ciągle iść… Adresatem może być każdy, nawet ty sprzed lat, ty 15 – letnia. Sięgaj zatem po kartkę i pisz kiedy tylko znajdziesz w książce coś poruszającego, co ciebie dotknie, a do czego chciałabyś wrócić. Pisz i nie oszczędzaj słów, nawet tych najgorszych, bo i nie wszystko będzie ci się podobało. A kiedy uznasz, że nie chcesz o czymś pisać – wtedy właśnie będziesz potrzebowała tego najbardziej.

Po czwarte: osobista narratorka

Pojawi się na pewno, kiedy będziesz pochłaniać kolejne kartki książki. Jej głos będzie wyraźny i silny, nie lekceważ go, bo pomimo, że pozostanie anonimowa będzie głosem wielu kobiet. Nie zawsze będziesz się z nią zgadzała ale to dobrze, posłuchaj jej po prostu.

Po piąte: start

Twoja podróż rozpocznie się niezaplanowanie, w wyobraźni. Pewnie pod wpływem impulsu, wydarzenia, widocznego tylko dla ciebie znaku. Nie przegap go, bądź uważna, posłuchaj siebie i idź. Bądź ciekawa, zaglądaj w każdy zakamarek siebie i patrz, co się wydarzy.

Wybierz się w taką podróż wspólnie z przewodnikiem Ewy Klepackiej – Gryz i nigdy nie żałuj, że nie zdążyłaś poznać siebie i swojej mocy.