Go to content

„Nic nie dzieje się bez powodu” – to i inne zdania, zamiast których lepiej ugryźć się w język, gdy ktoś przeżywa trudne momenty

fot. iStock/ PeopleImages

„Przynajmniej już nie cierpi”, „Przynajmniej jesteś zdrowy”, „Na szczęście nie wyrzucili cię z pracy”, „Nic nie dzieje się bez powodu”…  Są słowa pocieszenia, które dołują bardziej niż pomagają nam poradzić sobie z trudną sytuacją. Nie jest łatwo skutecznie kogoś wesprzeć, nie jest łatwo nie zdołować zamiast naprawdę pomóc rozwiązać jakiś  problem.Kiedy komuś przytrafia się coś strasznego, pragniemy być pomocni. Pragniemy umieć powiedzieć właściwe rzeczy. Ale często po prostu wyrzucamy z siebie chaotycznie nieodpowiednie stwierdzenia (jak te powyżej) i stereotypy, takie jak: „Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu” lub „Oczywiście, że będzie dobrze; nie martw się”.

Próbując być pomocnym, mówimy o rzeczach, które naszym zdaniem będą pozytywne, zachęcające do działania i optymistyczne, ale wychodzi tak, jakbyśmy byli… bezduszni.  Czasami próbujemy odwrócić uwagę danej osoby od problemu lub skupić ją na sobie. To też nie pomaga. Czasami nie mówimy nic, ponieważ czujemy się nieswojo z powodu czyjegoś bólu.

Niezależnie od naszych powodów, za każdym razem, gdy staramy się uspokoić kogoś, naprawić sytuację lub całkowicie ją zignorować, wysyłamy wiadomość, że jego ból nie jest „w porządku”.

To tak, jakbyśmy tak naprawdę mówili: „Nie chcę słyszeć, że jesteś teraz smutny; skupmy się na czymś szczęśliwszym, ponieważ to sprawia, że czuję się niekomfortowo „. Przekaz jest taki – nie chcę rozmawiać o twoim problemie.

Wysyłamy także kolejną szkodliwą wiadomość: lepiej zatrzymaj TO dla siebie.  Czyli zrób dokładnie to, czego nie powinieneś robić. Spróbuj samodzielnie poradzić sobie z bólem i cierpieniem.

Oferowanie prawdziwego wsparcia nie musi być skomplikowane. Te wskazówki mogą pomóc:

Posłuchaj

Kiedy cierpimy, to czego naprawdę potrzebujemy, to czuć się widzianym, słyszanym i wiedzieć, że nie jesteśmy sami.

Szanuj doświadczenie danej osoby

Powiedz „Tak mi przykro, że tego doświadczasz. Chcę, żebyś wiedział, że jestem tutaj i będę tu nadal. Odezwę się za kilka dni, żeby zobaczyć, jak sobie radzisz”.

Przewiduj jej potrzeby

Na przykład, gdy dochodzi do tragedii, ludzie zwykle nie myślą o codziennych potrzebach, takich jak zakupy spożywcze, kolacja czy pranie, lub to, kto zabiera dzieci do szkoły.

Poszukaj dodatkowych zasobów.

Kiedy uderza nas czyjaś tragedia, zrozumiałe jest, że nie wiemy, co powiedzieć. I czasem nie trzeba nic mówić. Gesty również się liczą.


Na podstawie: psychcentral.com