Go to content

List otwarty do Kasi Nosowskiej! Prosimy, nie załam się. Jesteśmy z tobą!!!

Kasię Nosowską kochamy za wszystko. Za wrażliwość, talent, wdzięk, szczerość, wielkie serce, dystans do siebie. Ale od 21 listopada kochamy ją za propozycję wspólnego odchudzania.

Nie, złe słowo. Za wspólne wracanie do siebie, zadbania o własne ciało.

Katarzyno, my dziewczyny z redakcji oh!me (przynajmniej te, które mają podobny problem), jesteśmy z Tobą!!! I chcemy robić to z Tobą. Tylko, błagamy nie znikaj, nie rezygnuj, bo już wczoraj z niepokojem czekałyśmy na film, obiecałaś nam wspólne zjedzenie czegoś pysznego, ale Cię nie było.

Zrozumieją Cię wszystkie kobiety, które nie potrafią od miesięcy, lat schudnąć. Zresztą mężczyźni też…

Zrozumieją Cię wszyscy ludzie uzależnieni, niezależnie od substancji, bo przecież wspomniałaś że dużo daje Ci też partner, który od czterech lat nie pije.

To pierwsze nagranie, w którym powiedziałaś otwarcie, że chcesz się odchudzać publicznie. Że teraz albo nigdy. I że to, że robisz to tak głośno, to jedyna nadzieja, że się nie poddasz, znów tego nie porzucisz.

Powiedziałaś: „Mam w sobie rodzaj odpowiedzialności za słowa, wierzę, że jeśli to zrobimy, będziemy się wspierać, to się uda. Wiem, że są osoby, które już są w tym miejscu, mają zadane, lekkie ciała. Was też zapraszam, po prostu poczekajcie na nas, możecie dodawać nam otuchy, możecie nam kibicować, możecie nam mówić, że wszystko będzie dobrze i damy radę, a w końcu dotrzemy do was, dokulamy się, a wtedy, jak się wszyscy spotkamy w miejscu, gdzie jest szacunek do swojego ciała, możemy się porywać na rzeczy wielkie”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Nosowska (@nosowska.official)

Dziękujemy Ci za to, że szczerze powiedziałaś, że dla Ciebie to są sprawy największej wagi, bo tak naprawdę chodzi o pracę nad sobą, pracę u podstaw.

A to uczy samodyscypliny, która jest bardzo potrzebna…

Dziękujemy, że stanęłaś przed kamerką w telefonie w czerwonym swetrze i pokazałaś kurtkę, w którą mieściłaś się kilka lat temu, a teraz nie możesz w to uwierzyć. Nie wiesz, jak to możliwe.
I przysięgłaś, że jeszcze Cię w niej zobaczymy.
My też mamy takie momenty, że wyciągamy sukienki, spodnie i nie możemy uwierzyć, że kiedyś…
Dobrze, nie będziemy smęcić.
Chodzi o to, żeby patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość. I kiedyś założymy te wszystkie ciuchy:). Albo wreszcie kupimy sobie nowe.

Dziękujemy za słowa: „jestem nałogowcem niedbania o siebie”, bo dotyczą nie tylko Ciebie, ale pewnie setek, jeśli nie tysięcy ludzi.

I jak pięknie wytłumaczyłaś, że to trzeba robić dla siebie i nie na zasadzie: „Nie mogę, nie mogę”, bo wtedy cały organizm się buntuje. I nieważne czy chodzi o jedzenie, alkohol, zakupy, czy cokolwiek innego. Chodzi o to, że nie można sobie mówić: „nie mogę” tylko „chcę przestać”.
Żeby nie używać słów „nigdy”, „na zawsze”. Tylko teraz. I to nie jest walka, to coś, co robimy z przyjemnością, żeby potem było nam lepiej.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Nosowska (@nosowska.official)

Ważne jest dzisiaj, tu i teraz

Dziękujemy, że powiedziałaś o oszukiwaniu siebie. Jak wychodziłaś z kuchni z pętem kiełbasy, czy szłaś do kuchni dojeść rzeczy z obiadu i szybko przemykałaś, żeby partner się nie domyślił.
Nie robiłaś tego ze strachu przed jego oceną, bo same słyszałyśmy, jak mówił: „Dla mnie nieważne, czy jesteś gruba, czy chuda”. Robiłaś to, bo się wstydziłaś.
Tak samo jak wstydzi się alkoholik tego, że pije, narkoman, że bierze, czy osoba uzależniona od seksu.

„Nie chcę być katem, chcę się zaopiekować sobą” powiedziałaś. I niech nam to wszystkim przyświeca, z czymkolwiek pragniemy skończyć. Od czegokolwiek chcemy się uwolnić!

I czekamy na Twój kolejny live:). Nie będziemy się z Tobą odchudzać, to złe słowo.

Będziemy się zmieniać na lepsze. Mieć odwagę powiedzieć o naszych słabościach i stanąć z nimi twarzą w twarz. Będziemy bardziej odpowiedzialni za słowa i składane sobie obietnice. Będziemy szli ku zdrowiu, zrozumienia siebie i zastanowieniu się, co nas pcha w kierunku autodestrukcji.

Pozdrawiamy, trzymamy kciuki, a Ty trzymaj za nas!