Go to content

Wszystkie drogi prowadzą do bulionu, czyli dlaczego warto jeść tę „zupę mocy”

Fott. iStock/Bulion warzywny

Za najzdrowszą kuchnię europejską uważa się śródziemnomorską. Ta pozytywna ocena wynika głównie z opierania się na składnikach, które w niej znajdziemy: dużą liczbę świeżych warzyw czy oliwy z oliwek. Mieszkańcy południowych obszarów nadmorskich stosują zbilansowaną dietę warzywną z niewielką ilością mięsa. Warto dodać, że kuchnia włoska, która do śródziemnomorskiej również należy, jest bardzo mączna. Nie dla każdego zbyt duża ilość mąki będzie odpowiednia, o czym należy pamiętać.

Zachwycając się zaletami sztuki kulinarnej, którą obserwujemy w południowych krajach śródziemnomorskich, należy pamiętać, że dla Europejczyków mieszkających w chłodniejszym klimacie północnym czy też umiarkowanym, z wilgotnymi jesieniami i zimami, kuchnia z taką dużą ilością surowych produktów nie będzie pozytywnie wpływać na organizm. Daniem uniwersalnym, które jest najzdrowsze i znajdziemy je w każdej europejskiej wsi i miasteczku, jest rosół. Nazywany był kiedyś
żydowską Penicyliną, dziś stanowi podstawę wszystkich zup.

Tradycyjny rosół przygotowywany na bulionie z warzyw i przynajmniej z dwóch rodzajów mięsa zawiera kolagen, czyli jeden z głównych składników tkanki łącznej oraz budulec kości, skóry, zębów, ścięgien czy chrząstek. Ciepłe buliony, dzięki zawartości tego składnika, działają wspomagająco przy przeziębieniach, infekcjach wirusowych, a także innych schorzeniach takich jak Hashimoto czy PCOS. Istnieje również wegańska wersja rosołu. Znajdziemy w niej roślinny analog białka kolagenowego (powstaje w wyniku długiego gotowania roślin i dodatku kombu). Buliony ze względu na zdrowotne właściwości nazywamy
zupą mocy – mówi Anna Stoitsi-Nieprzecka, coach zdrowia, naturopatka, pomysłodawczyni Zdrowej Zupy.

Historia miłosna pierwszego dania

Zupy odgrywają istotną rolę w kulturze europejskiej. Dla wielu Europejczyków to nie tylko rozgrzewający i sycący posiłek, ale także danie o głębszym znaczeniu emocjonalnym i kulturowym. W wielu krajach Europy, zwłaszcza w kuchniach środkowo- i wschodnioeuropejskich, zupy są tradycyjnym elementem posiłku, który kojarzy się z rodziną, spędzonym wspólnie czasem przy stole oraz tradycją. Rosół, podawany często w niedzielę, stanowi bazę do przygotowania kolejnych zup w ciągu tygodnia. W Polsce, na bazie bulionu, często przygotowuje się np. pomidorówkę. Ciepłe, płynne potrawy są powszechnie uznawane za zdrowe dania. To postrzeganie sięga daleko poza granice Europy. Potwierdza to m.in. popularność zupy Cambell w USA (być może dlatego, że większość Amerykanów stanowią europejscy imigranci) czy zupy podawane nawet na śniadanie na Dalekim Wschodzie, w Japonii.

Europejski talerz zimą

W okresie jesienno-zimowym mieszkańcy Europy powinni preferować gęste, długo gotowane dania jednogarnkowe. Warto zwrócić uwagę na dobrej jakości mięso. Ciepłe, rozgrzewające posiłki powinny stanowić główne pozycje w diecie. Zimą pokarmy surowe powinny stanowić maksymalnie 10% dziennego pożywienia. Jest to ważne w prawidłowej pracy jelit. Tzw. surowica jest również ważna ze względu na witaminę C (kluczową w nabywaniu odporności w okresie jesienno-zimowym), którą możemy dostarczyć do organizmu jedynie poprzez spożycie surowych warzyw i owoców. W chłodniejszych miesiącach organizm potrzebuje więcej energii na utrzymanie prawidłowej ciepłoty ciała, dlatego wskazane jest spożywanie posiłków podawanych na ciepło. Organizm nie zużywa wtedy energii na podgrzanie pokarmów w żołądku. Ciepłe dania podnoszą temperaturę ciała, przez co przyspiesza się metabolizm.

Świadomość i dostęp do darów natury

Nawyki żywieniowe Europejczyków związane są przede wszystkim z poziomem świadomości zdrowotnej i żywieniowej, ale również z dostępnością nieprzetworzonych produktów. Wiedza na temat tego, jaką dietę stosować i jakie skutki przynosi złe odżywanie, jest przekazywana społeczeństwu w większy stopniu w krajach bardziej rozwiniętych.

Dobry przykład wysokiej świadomości zdrowych nawyków żywieniowych obserwujemy np. w krajach skandynawskich, Szwajcarii czy Niemczech. Niestety, wysoki rozwój gospodarczy nie idzie zawsze w parze ze zdrowym odżywianiem się społeczeństwa. W przypadku Wielkiej Brytanii, gdzie posiłki są wysoko przetworzone i głęboko mrożone, pojawiła się plaga otyłości. Warto podkreślić, że są kraje, których mieszkańcy jedzą zdrowo, mimo że nie są zamożni i brakuje im świadomości żywieniowej. Mam na myśli takie państwa jak np. Albanię, w której jest dużo terenów rolniczych. Ludzie mają dostęp do produktów wprost z ziemi, jedzą sezonowo i używają przy przygotowywaniu posiłków tylko naturalnych składników – dodaje Anna Stoitsi-Nieprzecka.

Anna Stoitsi-Nieprzecka – coach zdrowia, naturopata, a także specjalistka Tradycyjnej Medycyny Chińskiej.
Właścicielka przywracaniezdrowia.pl, pomysłodawczyni Zdrowej Zupy.