Go to content

Kilka rodzajów odpowiedzialności w związku. Ich brak negatywnie odbije się na twojej relacji z ukochanym

"Ona tak histerycznie szuka tej miłości... Nic się nie zmieniło, każdy jej potrzebuje"
Fot. iStock / Lise Gagne

Odpowiedzialność. Słowo, które przeraża wielu i niepotrzebnie kojarzy się z niechcianymi obowiązkami. Odpowiedzialność w związku mocnym i dobrym, jest czymś całkowicie naturalnym, pojawia się spontanicznie razem z dojrzałym podejściem do miłości i partnera. Odpowiedzialność wzmacnia naszą relację i uczucie, a jej brak dramatycznie obniża nasze poczucie komfortu w związku. I zazwyczaj prowadzi do poważnych problemów.

Jakiej odpowiedzialności w relacji z ukochaną osoba najbardziej potrzebujemy?

Odpowiedzialności za związek

Wzięcie odpowiedzialności za związek oznacza gotowość do podjęcia decyzji o tym, co z tą relacją dalej zrobić. Czasem jest to decyzja o zakończeniu znajomości, innym razem o przejściu na kolejny jej etap. Taka dojrzałość w relacji jest kluczowa dla zrozumienia i rozpoznawania swoich własnych uczuć. Szczerość w związku – wobec siebie samego i wobec partnera jest absolutnie podstawowym elementem, jeśli chcemy budować coś trwałego, niezależnie od tego, czy już – teraz, czy za jakiś czas, z kimś innym.

Odpowiedzialności za partnera

Nie, nie chodzi o to, by prowadzić swoją połówkę za rękę i usuwać jej wszelkie przeciwności losu spod stóp. Chodzi o to, by umieć się nią zaopiekować, gdy tego naprawdę potrzebuje. By okazać troskę, uwagę, miłość, być obecnym i umieć słuchać. By nie bać się trudnych rozmów, emocji, kłótni. I dążyć do kompromisu, spokoju, radości, spokoju i zrozumienia. Odpowiedzialność za partnera to umiejętność postawienia mu granic i pokazania, gdzie zaczyna się w związku problem. To powiedzenie mu wprost, że potrzebuje pomocy, bo sam nie jest w stanie poradzić sobie z danym problemem.

Odpowiedzialności za siebie samych

Związek, który opiera się na kompletnej zależności jednej ze stron od drugiej, czy to w sprawach materialnych, czy w zwykłych, życiowych sprawach, jest związkiem toksycznym. Osoba zależna jest zazwyczaj emocjonalnie i fizycznie ubezwłasnowolniona i nie potrafi decydować o swoim życiu. Dobra, zdrowa i harmonijna relacja może się rozwijać tylko wtedy, gdy oboje partnerzy są za siebie samych odpowiedzialni, mają swoje własne osobiste cele i trzymają w życiu pion. Nie bójmy się pragnąć być szczęśliwymi.

Odpowiedzialność w związku jest związana nie z wiekiem, ale z kwestią dojrzałości uczuć. Tylko dojrzała miłość sprawia, że jesteśmy zmotywowani do rozwijania naszej relacji z ukochaną osobą, że widzimy więcej niż czubek własnego nosa.