Go to content

Fantastyczne przepisy na kosmetyki z lodówki. Dbanie o ciało nigdy nie było takie proste

Fot. iStock/Jacob Ammentorp Lund

Spotkałam ostatnio znajome i nawet nie wiem kiedy, zaczęłyśmy rozmawiać o kosmetykach. Okazało się, że jedna z nich (a cerę ma piękną…) używa tylko kosmetyków, które zamawia u sprawdzonej pani.

„Nie mogę żadnych innych balsamów, kremów, od razu wysusza mi się skóra” – opowiadała. I faktycznie, coraz częściej zwracamy uwagę na to, czym raczymy nasze ciało. Czytamy już etykiety na produktach spożywczych i powoli zaczynamy zwracać na nie uwagę w przypadku kosmetyków. A co, gdyby samemu pokusić się o zrobienie własnych kremów, balsamów, a nawet pudru do twarzy? Tylko tak będziemy wiedzieć, czym pielęgnujemy nasze ciało, traktujemy je odpowiednio nie robiąc mu krzywdy. No tak, tylko jak się zabrać do produkcji domowych kosmetyków? Nic prostszego. Na rynku wydawniczym pojawiła się fantastyczna książka „Clean Beauty. Przepisy na kosmetyki z lodówki”. Autorki Elsie Rutteford i Dominika Monarovic wiedzą o czym piszą. To przyjaciółki, które niejeden szalony pomysł wdrożyły w życie, ale tak naprawdę miłość do kosmetyków sprawiła, że w 2013 roku założyły firmę Clean Beauty Company. Na części pierwsze rozłożyły swoje ulubione kosmetyki i w lekkie osłupienie wprawił je fakt, ile w  nich zbędnych i wcale nie poprawiających urodę składników. Dzisiaj są specjalistkami od w pełni naturalnych kosmetyków. Co więcej, postanowiły się swoją ogromną wiedzą podzielić z innymi kobietami.

Książka to prawdziwy przewodnik po zawiłościach (choć nie jest ich specjalnie dużo) tworzenia kosmetyków. Myślę, że każdy znajdzie w niej odpowiedź na wszystkie pytania i rozwieje wątpliwości. Jakiego oleju używać, jakie produkty ze sobą mieszać. Co to są hydrolaty i jak ich używać przy komponowaniu perfum czy kremów. Jak mówią autorki książki: „Przejście na ekologiczne kosmetyki, to zmiana stylu życia” i pewnie coś w tym jest, bo inaczej zaczniemy patrzeć na fusy z kawy, banany, a stojący na półce olej z awokado przestanie być używany jedynie do sałatek. Nie wierzycie? Oto kilka przepisów.

Nie wywiniesz się

Idealne dla cery, której brakuje blasku i nosi wyraźne ślady zmęczenia.

pół szklanki naparu z rumianku

1 łyżka miodu

1 łyżeczka startego imbiru

pół szklanki mleka sojowego

Po wymieszaniu składników, w tak przygotowanej miksturze moczymy ręcznik, następnie nakładamy go na twarz. Trzy razy powtarzamy tę czynność, a resztki naparu możemy spokojnie pozostawić na noc na twarzy. Rumianek ma działanie łagodzące, mleko sojowe zawiera fitoestrogeny, miód zatrzymuje wilgoć, dzięki czemu skóra staje się elastyczna i miękka, a imbir pobudza krążenie krwi. Z pewnością warto wypróbować.

Kuchnia fusion

30 ml oliwy z oliwek

30 ml oleju słonecznikowego

20 ml oleju z awokado

20 ml oleju z migdałów

Oleje oczywiście powinny być z pierwszego tłoczenia. Wymieszane tworzą idealny balsam do nawilżenia i odżywienia naszej skóry. Autorki przepisu ostrzegają przed zapachem, jeśli nam przeszkadza, możemy przemyć miksturą ciało, a następnie zmyć je wodą. Mój numer pierwszy wśród przepisów do wypróbowania.

To zaledwie kilka przykładowych przepisów, a tych w książce znajdziecie bez liku – do włosów, do skórek od paznokci, do stóp, a nawet przepisy na kosmetyki do naturalnego makijażu! Szczerze polecam „Clean Beauty. Przepisy na kosmetyki z lodówki”. Tylko uważajcie, bo za chwilę się okaże, że jedną półkę w lodówce będziecie musiały przeznaczyć na kosmetyki. To wciąga! Naprawdę!

CLEAN BEAUTY_okładka_3D