Go to content

E-papierosy drogą do rzucenia palenia

Komisja Specjalna ds. Walki z Rakiem Parlamentu Europejskiego (BECA) potwierdziła, że korzystanie z papierosów elektronicznych może pomóc palaczom w porzuceniu nałogu.

W sprawozdaniu BECA znalazła się także rekomendacja co do oceny potencjalnej szkodliwości e-papierosów: te, jak i inne innowacyjne wyroby tytoniowe, powinny być oceniane w porównaniu z papierosami i traktowane wyłącznie jako wyroby skierowane do palaczy. Zdaniem Komisji należy dołożyć wszelkich starań, aby e-papierosy nie trafiały w ręce nieletnich i w związku z tym zastrzega sobie prawo do ograniczenia sprzedaży smakowych liquidów, które mogą przyciągać większą uwagę dzieci i młodzieży.

Dzisiaj użytkownicy e-papierosów muszą, w dużej mierze na własną rękę szukać informacji o produktach, z których korzystają. Jest to szczególnie istotne w przypadku użytkowników e-papierosów działających w systemach otwartych, czyli takich, które samodzielnie napełnia się liquidem. Tu pojawia się bowiem ryzyko, że przy zakupie płynu z niewiadomego źródła, w liquidzie mogą znaleźć się potencjalnie szkodliwe substancje.

Wielka Brytania – lider w polityce redukcji szkód związanych z paleniem

Ryzyko to da się zniwelować korzystając z systemów zamkniętych, czyli takich, w których kartridż z liquidem jest instalowany bezpośrednio w urządzeniu, jak np. Vuse ePod. Takie rozwiązanie gwarantuje, że użytkownik sięga po finalny, gruntownie przebadany produkt. I nie chodzi tu wyłącznie o wygodę i estetykę użycia, ale przede wszystkim o jakość gwarantowaną złożonym systemem testów i certyfikacji.

Stanowisko, zgodnie z którym e-papierosy mogą ułatwić porzucenie nałogu jest wyrażane przez wielu naukowców na świecie, ale do tej pory niewiele krajów  wdraża na poziomie państwowym tę strategię. Bezsprzecznym liderem, jeśli idzie o strategie ograniczania szkód, związanych z paleniem jest Wielka Brytania. Od marca usługa wspierania rzucania palenia funkcjonuje tam już w lokalnych aptekach. Usługa ta jest już drugim wprowadzonym w tym roku finansowym  – obok usługi związanej z wykrywaniem u pacjentów nadciśnienia – świadczeniem, które zostało określone jako „zaawansowane” (Advanced services). Właściciele aptek mogą samodzielnie zadecydować, czy chcą wziąć udział w oferowaniu tego rodzaju wsparcia w swoich społecznościach.

Lokalne apteki mają długą historię dostarczania pacjentom wsparcia w rzucaniu palenia, m.in. za pomocą zlecanych lokalnych usług. (Nowe świadczenie) to niezwykle ważne posunięcie, które ma na celu poprawę zdrowia jednostek, a także walkę z nierównościami zdrowotnymi w społeczeństwie – komentował Alastair Buxton, przewodniczący ds. usług NHS (National Health Service) w PSNC (Pharmaceutical Services Negotiating Committee).

E-papieros – skuteczne metoda zerwania z nikotynizmem

Już od jesieni w Wielkiej Brytanii e-papierosy konkretnych marek mogą być przez lekarzy przepisywane na receptę palaczom tradycyjnych papierosów, którzy chcą się pozbyć nałogu.

Według brytyjskiej instytucji zdrowia publicznego Public Health England (PHE) e-papierosy są o 95 proc. mniej szkodliwe niż tradycyjne i pomagają w zwalczaniu tradycyjnego palenia.

Prof. Kevin Fenton z PHE uważa, że e-papierosy są najpopularniejszą na Wyspach Brytyjskich metodą pozbycia się nałogu palenia. Jego zdaniem, z tej możliwości powinno zatem skorzystać więcej palaczy. Stąd pomysł wprowadzenia ich refundacji, jako jednej z metod rzucenia palenia tytoniu. Opinię tę podziela Deborah Arnott z Action on Smoking and Heath, która twierdzi, że e-papierosy są skuteczną metodą zerwania z nikotynizmem, a ich refundacja jest tańsza niż koszty leczenia chorób odtytoniowych, takich jak rak płuca.

Stanowisko Unii Europejskiej było do tej pory zachowawcze: żadna z uznanych instytucji nie decydowała się na jednoznaczną ocenę badań dotyczących niższej szkodliwości e-papierosów. Stanowisko, jakie zajęła BECA, jest nowością, głównie dlatego, że po raz pierwszy otwarcie mówi o e-papierosach jako o urządzeniach, które mogą pomóc rzucić palenie.