Go to content

Andrzej Polan: Najgorsze wspomnienie ze Świąt, to krochmalone obrusy i pościele

Najpiękniejsza choinka, zapach maku, piękny stół, czyste podłogi, światełka w oknach… Znamy tę presję, oczekiwania. Nieumyte okna kłują w oczy, kiedy przyklejamy gwiazdki w pokoju dziecinnym, przydałoby się wyprać firanki…  Nie wyrabiasz na zakrętach z zakupami, ale przecież teściowa lubi Twój sernik, a Ty marzysz tylko o świętym spokoju.

Masz ochotę odpocząć, nie chcesz gotować, sprzątać, nocami pakować prezentów, by przy stole w Wigilię usiąść z rodziną totalnie wykończona? Stop! Odpuść sobie! To są twoje Święta. Niech będą po twojemu, bo czegokolwiek nie dowieziesz, czegokolwiek nie zrobisz – będzie ok! Jeśli więc naprawdę chcesz, żeby Twoja rodzina miała dobre Święta – daj im siebie, swoją uwagę i czas.

Wspólnie z zaprzyjaźnionymi ekspertami i gwiazdami zaczynamy akcję  #święta po swojemu i publikować będziemy ich „słów kilka”, żeby dodać Wam otuchy i namówić Was na #świętaposwojemu.

Andrzej Polan, człowiek o ogromnej pasji do gotowania, właściciel restauracji „Polana Smaków”, w której na gości czekają wyśmienite, tradycyjne potrawy, a jednak z odrobiną mistrzowskiego szaleństwa! Przeczytajcie, co Andrzej radzi i za co najbardziej lubi Święta.

Andrzej Polan

Twój najsprytniejszy pomysł na to, by się nie „narobić” na Święta?

Rozplanowanie pracy i podzielenie się obowiązkami z osobami, z którymi planujemy spędzić Wigilię. Każdy na wieczerzę wigilijną przygotowuje danie z którego słynie, które wychodzi mu najlepiej.

Najpiękniejsze wspomnienie ze Świąt w dzieciństwie…

Już jako mały chłopiec, na Święta Bożego Narodzenia przygotowywałem dla najbliższych upominki. Były to drobne, własnoręcznie stworzone podarunki. Orzechy włoskie owijałem w papierek po czekoladce czy cukierku soplu, który zjadłem wcześniej. Cudownie wspominam tamte czasy.

Najgorsze wspomnienie ze Świąt w dzieciństwie…

Krochmalone pościele i obrusy. Pod wykrochmaloną i sztywną pościelą bardzo źle się spało. Kołdra nie przylegała dobrze i zawsze gdzieś wpadało zimno. Obrusy były tak sztywne, że prawie przecinały spodnie jak siadałem do stołu.

Jakim czynnościom na Święta nie poświęcasz czasu?

Trzymam się tradycji i przygotowując się do Świąt staram się, żeby moim bliskim niczego nie zabrakło. Jest jedna rzecz, której nigdy nie robiłem i nigdy był nie zrobił – zabijanie karpia. Widok karpia pływającego w wannie jest dla mnie naprawdę straszny.

Spędziłaś kiedyś Święta inaczej?

Święta spędzam zawsze w tradycyjny sposób. Boże Narodzenie kojarzy mi się z najbliższymi, których już ze mną nie ma. Tradycji powinniśmy się trzymać. Nigdy nie przygotowywałem wymyślnych dań, jedynie czasami wprowadziłem drobne zmiany do tradycyjnych, wigilijnych potraw. Nic nie ma takiego smaku jak kawałek karpia, kluski z makiem, barszcz czerwony z uszkami czy kapusta z grochem. Smak kompotu z suszu jest niepowtarzalny.