Go to content

Randkowanie po rozwodzie. 11 rad, jak robić to z głową

Fot. iStock/Milan_Jovic

Nigdy nie przypuszczałaś, że jeszcze przyjdzie ci randkować. Przecież jeszcze jakiś czas temu byłaś szczęśliwą mężatką, która nie musiała się stroić, golić nóg przed wyjściem do kina i analizować, czy wypada do niego zadzwonić czy lepiej czekać na kontakt z jego strony. Jeżeli ostatni raz umówiłaś się na randkę kilkanaście lat temu, nie ma się co dziwić, że jesteś przerażona. Co zrobić, by strach przemienił się w podekscytowanie? 

Denerwujesz się, to zrozumiałe. Jesteś dojrzałą, niezależną kobietą, która wiele już w życiu przeszła, a teraz trzęsiesz się jak nastolatka przed pierwszą randką. Jak się ubrać, żeby wyglądać atrakcyjnie, ale nie wulgarnie? Gdzie się teraz chodzi? Kawiarnia? Kino? O czym rozmawiać, żeby nie wyjść na nudną, zgorzkniałą i zdesperowaną? Kto powinien zapłacić rachunek? Czy godzić się na drinka? No i najważniejsza kwestia – czy tobie, Matce Polce, w ogóle wypada chodzić na randki? Co ludzie powiedzą…

Spokojnie, wszystko jest do ogarnięcia.

Zastanów się, czy jesteś gotowa

Niezależnie od tego, czy od twojego rozwodu minęło osiem miesięcy czy siedem lat, możesz nie być gotowa na randkę. Ogromne znaczenie ma to, w jaki sposób się rozstaliście i jak to doświadczenie wpłynęło na twoje nastawienie do facetów. – Bardzo długo wydawało mi się, że na świecie nie ma już porządnych mężczyzn lub są oni zajęci. Bałam się kogokolwiek dopuścić do siebie. Na pierwszą kawę z nieznajomym, poznanym przez internet umówiła się dopiero 2 lata po rozwodzie – opowiada 34-letnia Kamila. Zastanów się, czy jesteś gotowa, by otworzyć się na nowe znajomości. Jeśli coraz częściej o tym myślisz, spróbuj chociaż. Jeżeli na samą myśl wpadasz w panikę, daj sobie jeszcze trochę czasu.

Oswój strach

To normalne, że się boisz. Jeszcze niedawno tworzyłaś coś z człowiekiem, któremu ufałaś. Masz prawo pochodzić do nowo poznanych mężczyzn z dystansem. Pomyśl sobie, że może dzięki temu unikniesz przykrych rozczarowań. Nie przesadź jednak, bo okazywanie niechęci raczej odstraszy potencjalnych adoratorów. Po prostu pogódź się z tym, że masz pewne obawy.

Przestań się dołować

– Rozwód był dla mnie naprawdę traumatycznym doświadczeniem. Długo uważałam, że ten związek rozpadł się z mojego powodu, bo jestem brzydka, roztyłam się po urodzeniu dziecka, dodatkowo często robiłam awantury. Moja samoocena ciągle jest bardzo niska – mówi Iza. Z takim nastawieniem nie spodziewaj się sukcesów. Wiele kobiet po rozwodzie ma poczucie, że coś z nimi nie tak. Pamiętaj, że wina często leży po obu stronach. Niech to doświadczenie pomoże ci zmienić w sobie to, czego nie lubisz lub co utrudnia ci zbudowanie wartościowej relacji na lata. Naprawdę jeszcze trafisz na fajnego faceta, który cię doceni, bo zasługujesz na szczęście.

Ustal, czego potrzebujesz

Masz ochotę na przygodę? Szukasz partnera do łóżka? A może zależy ci, żeby stworzyć długotrwały związek? Musisz znać odpowiedzi na te pytania, dzięki czemu unikniesz pomyłek i rozczarowań. Zastanów się, jakie cechy powinien mieć facet, z którym umówisz się na randkę.

Zmień nastawienie do randek

Słyszysz „randka”, myślisz „koszmar”? To duży błąd. Twoje nastawienie ma ogromne znaczenie! – Odkąd zaczęłam traktować randki jako szansę na poznanie ciekawych ludzi zupełnie przestałam się stresować. Najgorsza jest desperacja. To właśnie ona powoduje to zażenowanie na randce – zdradza Kaśka, rozwódka od czterech lat. Podejdź do tego jak do przygody, a wszystko przestanie być takie przerażające.

Zaloguj się na portalu randkowym…

Jeżeli wydaje ci się, że to miejsce dla dziwolągów i zboczeńców, jesteś w błędzie. Istnieje niewielka szansa, że facet podejdzie do ciebie w kawiarni i zapyta, czy zostaniesz jego żoną. Takie rzeczy to tylko na filmach. Zaloguj się na portalu randkowym (najlepiej na takim, który ktoś poleca) i szukaj. Tak, to naprawdę jest takie proste. I nastaw się na to, że zaliczysz kilka śmiesznych i nieudanych spotkań, zanim trafisz na kogoś ciekawego. Mały „rozruch” ci nie zaszkodzi.

…ale nie przesadź z byciem online

Jeżeli zbyt długo z kimś wyłącznie piszemy, podświadomie kreujemy sobie tę osobę. Wyobrażamy sobie, jaki ma głos, jak się zachowuje. Mamy tendencję do tworzenia w głowie Pana Idealnego. Niestety w realnym życiu często wszystko wygląda inaczej. – Pamiętam takie jedno spotkanie. Pisałam z facetem dwa miesiące. Był bardzo oczytany, szarmancki i inteligentny. Wysłał mi swoje zdjęcie i nawet mi się spodobał. Kiedy się spotkaliśmy, chciałam uciec. Owszem, wyglądał tak jak na zdjęciu, ale było ono chyba wykonane 10 lat temu. Poza tym miał taki piskliwy głosik i bardzo nerwowe ruchy. Ciagle przestawiał wszystko na stoliku i wygładzał obrus. Potwornie mnie to denerwowało. Oczywiście nic z tego potem nie wyszło – wspomina Kamila. Jeżeli ktoś naprawdę cię zaintryguje, umów się z nim w miarę szybko.

Miej świadomość, że facet może zniknąć

Chodzisz na randki, bo chcesz kogoś poznać. On zapewne też umawia się na spotkania z innymi kobietami od jakiegoś czasu. Musisz mieć świadomość, że nie jesteś jedyna. Nawet jeśli on bardzo ci się spodobał, ty mogłaś nie zrobić na nim takiego samego wrażenia. Tak, to będzie bolało, ale takie jest życie.

Umawiaj się z kilkoma facetami jednocześnie

– Na początku czułam się jak puszczalska, ale kurczę, przecież mam prawo zrobić rozeznanie. Dzięki temu dotarło do mnie, czego tak naprawdę szukam – opowiada Marta. Jeżeli będziesz chciała szybko znaleźć ukochanego i będziesz dążyła do tego, by pierwsza randka okazała się strzałem w dziesiątkę, możesz wyjść na desperatkę. Nie pokładaj wielkich nadziei w tych spotkaniach. Traktuj je luźno, ale nie przesadź i nie zacznij traktować facetów przedmiotowo.

Pamiętaj o dzieciach…

Przede wszystkim nie sprowadzaj obcych facetów do domu. Możesz przedstawić absztyfikanta swoim dzieciom, jeśli podejrzewasz, że naprawdę będzie z tego coś poważnego.

…ale nie zapominaj o swoim szczęściu

Większość dzieci pragnie, żeby ich rodzice byli szczęśliwi. To, że jesteś matką, wcale nie oznacza, że nie wypada ci umawiać się na randki. Wystarczy, że nie będziesz robić niczego, czego potem musiałabyś się wstydzić. Pamiętaj, masz prawo do szczęścia.

Powodzenia!

Na podstawie: Woman’s Day