Tao Porchon-Lynch, 98. letnia Hinduska, mieszkająca w Nowym Jorku, od ponad pół wieku udowadnia światu, że niemożliwe nie istnieje. Każdego ranka wstaje o 5. rano, by dawać lekcję jogi. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że robi to od ostatnich… 75 lat.
Przygodę z jogą zaczęła bardzo wcześnie, bo w wieku 8 lat. Gdy po raz pierwszy zobaczyła chłopców wykonujących te ćwiczenia, wydawało jej się, że to jakiś rodzaj zabawy. Wtedy ciotka wyjaśniła jej, że to właśnie joga i że to niezbyt odpowiednie zajęcie dla dam. Oczywiście Tao nie posłuchała cioci i z tej „zabawy” zrobiła sobie sposób na życie. Swoją postawą inspirując kolejne już pokolenia kobiet.
Zarówno jej kondycja fizyczna, jak i pogoda ducha, mogą imponować. Jednak tym, co najbardziej nas w niej zaskakuje, jest jej wewnętrzna siła i niezłomne przekonanie, że człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko, jeśli tylko mocno w to wierzy.
Wszystko jest możliwe, nie ma rzeczy niemożliwych – mówi Tao i patrząc na nią, naprawdę można w to uwierzyć. – Każdego ranka kiedy wstajesz powiedz „To będzie najlepszy dzień mojego życia” i tak właśnie będzie. Radość z życia znajduje się głęboko w tobie. Żyj nią, pozwól sobie uwierzyć – dodaje Porchon-Lynch.
Zobaczcie same, jak niezwykłą kobietą jest Tao: