Go to content

Może to i dobrze, że nam się nie udało… Akcja #Niewysłany List

Akcja #Niewysłany List

Czy warto za wszelką cenę walczyć o miłość? Nie raz zadawałam sobie to pytanie, rozkładając uczucie na czynniki pierwsze. Ale jak pokazują przykłady wzięte z życia, chyba jednak nie warto aż tak bardzo poświęcać się nawet dla miłości. Mówię to z całym przekonaniem, bo dziś jestem mądrzejsza o kilka książek napisanych przez mądrych i doświadczonych zapewne ludzi. Pamiętam doskonale historię Stanisława Wokulskiego z „Lalki” Bolesława Prusa.

Miał głowę pełną pomysłów i chciał ulepszać życie mieszkańców Warszawy. Niestety nie zdołał zrealizować swoich planów, bo pokrzyżowała mu je właśnie miłość. A on jak ćma do światła leciał do niej wiedząc, że to się może skończyć źle i zrujnuje sobie życie.

Za wszelką cenę chciał zdobyć uczucie okrutnej Izabeli Łęckiej, która tylko się nim pobawiła. Wokulski każdą myśl i każdą czynność podporządkowywał tej miłości. Taka romantyczna wizja miłości była z góry skazana na klęskę. Do tego poniósł wiele strat, nie tylko moralnych: stracił sklep, przyjaciół i nie wiadomo co się z nim stało.

W moim przypadku też nie było happy endu. Dla miłości poświęciłam wiele: zmieniłam miejsce zamieszkania, pracę, otoczenie. Czyli całe moje dotychczasowe życie odcięłam grubą kreską, by zacząć całkiem nowe, mając nadzieję, że będzie szczęśliwe.

Na początku wydawało mi się, że warto, bo wszystko układało się nadzwyczaj dobrze. Była miłość jak z romantycznych filmów, wspólne zainteresowania, mieszkanie i plany na przyszłość. A potem czar prysł…

Próbowałam walczyć o to uczucie, ale ON miał inne plany, które mnie uwzględniały. Miał być domek na wsi, wspólne podróże bliskie i dalekie – mieliśmy tyle wspólnych zainteresowań i rozumieliśmy się bez słów! Na początku szło nam całkiem nieźle, widywaliśmy się często a każde spotkanie było jak małe święto. A potem coraz rzadziej i rzadziej, bo podobno praca Ci nie pozwalała.

Często wyjeżdżałeś i mogłeś się ze mną spotykać raz na kilka miesięcy, wtedy, kiedy Ci pasowało. Oczywiście były rozmowy na gadu-gadu, telefony, esemesy… Ale żeby stworzyć związek trzeba bliższego kontaktu – na odległość można co najwyżej kumpelską relację. No i w końcu nie wytrzymałeś presji i zakończyłeś znajomość. Ty, z wyższym wykształceniem, dumny z podejścia do ludzi (bo przecież Twoja praca polegała na nieustannym z nimi kontakcie) potraktowałeś mnie jak nic nie znacząca znajomość – zerwałeś jednym esemesem: „Nie takiej kobiety potrzebuję, która będzie ciągle chciała się spotykać i ma na moim punkcie obsesję…”

Rzeczywiście, randka raz na trzy miesiące to strasznie często… Napisałeś to w tym momencie, kiedy na komunikatorze rozmawialiśmy o niedawno przeczytanych książkach, ale odczytałam to dopiero rano. Zupełnie inaczej poczułabym się, gdybyś zakończył to rozmową twarzą w twarz – a tak wyszło na to, że jesteś kolejnym niedojrzałym gówniarzem, na dodatek tchórzliwym.

Ile to już lat minęło, jak nie jesteśmy razem? Dwadzieścia? Najwyższy czas, żeby w końcu zapomnieć i odpuścić. Na początku myślałam, że tego nie przeżyję. Najpierw poczułam złość, potem obezwładniająca rozpacz kazała mi robić dziwne rzeczy. Na przykład jechałam autobusem do pracy i całą drogę płakałam. Przez trzy miesiące nie przespałam ani jednej nocy. Próbowałam wtedy czytać książki, ale to nie przynosiło ulgi. Więc wstawiałam pranie, zaprawiałam ogórki, sprzątałam, piekłam pizzę albo wyłam. Poszłam więc do lekarza i dostałam zestaw różnych pigułek. Dzięki nim uspokoiłam się na tyle, by przestać wyć nocami. I w końcu mogłam normalnie spać. Już nie płakałam w każdym możliwym miejscu i o każdej porze.

Zabolało, ale dzięki wsparciu i terapii udało mi się zamknąć ten rozdział. No, prawie, bo czasami zastanawiam się, jak potoczyłyby się nasze losy, gdyby jednak nam się udało. Nie spotkałam już później nikogo, z kim dogadywałabym się tak dobrze, kto rozumiałby moje zainteresowania i małe dziwactwa. Kiedyś z ciekawości odszukałam Cię w sieci: masz żonę, dziecko i nadal przez większość roku nie ma Cię w domu. Może to i dobrze, że nam się nie udało…

eMka

 

O akcji „Niewysłany list”

Każdy ma swój niewysłany list. Czasem zapisany tylko w sercu. Czekający w szufladzie niezałatwionych spraw. Na wysłanie niektórych jest już za późno, na inne brak odwagi, brak aktualnego adresu…  A może wszystko byłoby inne, gdyby się tylko od nich uwolnić?

Piszcie do nas, anonimowo jeśli chcecie. Wyślijcie wreszcie swoje listy i poczujcie ulgę. Wybrane listy opublikujemy, a kilka z nich nagrodzimy.

Prace przesyłajcie na adres kontakt@ohme.pl wpisując w temacie wiadomości „Niewysłany list” oraz z informacją, jak chcecie zostać podpisane (w przypadku braku informacji, list podpiszemy pierwszą literą imienia lub nicku).

Prosimy o dołączenie w treści wiadomości poniższego oświadczenia:
Oświadczam, że jestem autorem nadesłanej pracy konkursowej oraz wyrażam zgodę na jej publikację przez portal Oh!me.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez Organizatora oraz Sponsorów konkursu, swoich danych osobowych, uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby organizowanego Konkursu, zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych i RODO.

NAGRODY:

10 x zestaw nagród, składający się z:

  • 2 części zbiory opowiadań Opowiem ci o zbrodni

  • ekologiczna torba na zakupy

  • zawieszka na torebkę z grafiką Porysunki

www.lifetimetv.pl

LifetimePolska

lifetimepolska



5 x zestaw nagród, składający się z:

1 x zestaw nagród, składający się z:

www.floradix.pl

www.naszazielarnia.pl

Floradixpolska

naszazielarnia


 

5 x komplet bielizny Alles (biustonosz i majtki, do wyboru na stronie www.alles.pl – w dostępnych rozmiarach i modelach))

Rozważna czy romantyczna? Spokojna czy energiczna? Niezależnie od tego, jaka jesteś, zakochaj się w bieliźnie Alles! Weź udział w walentynkowym konkursie Oh!Me i wygraj dowolny komplet niezwykle kobiecej bielizny, która doskonale podkreśli twój styl i temperament!

www.alles.pl

BieliznaAlles

alles.bielizna


1 x  EMILIA KIPPER – Bransoletka z serduszkiem

1 x EMILIA KIPPER – Sztywna bransoletka z turkusową emalią

1 x MIŁOŚĆ TO OGIEŃ – Łańcuszek z sercem

1 x ANNE HULTQUIST – Krótki pozłacany wisiorek z napisem

1 x MYA BAY – Sztywna bransoletka z napisem

 

www.kateandkate.pl

kateandkate.bizuteria

kate_and_kate

Wszystkie „Niewysłane listy” możecie przeczytać tutaj.

Akcja trwa 03.02.2020 od 29.02.2020 do roku. Wyniki zostaną opublikowane do 15.03.2020 roku. Regulamin akcji dostępny jest tutaj.