Chcielibyście zgłębić tajemnicę długowieczności? Mówi się, że trzeba dbać o aktywność fizyczną, zdrowie. Ale też każdy z nas znał lub przynajmniej słyszał o tych, którzy dożywając 90 lat codziennie wypijali kieliszek alkoholu. A to babcia likier, a to dziadek wódeczkę.
I choć trochę się z tego podśmiewamy, to jednak dużo w tej dawce alkoholu wpływu na czas naszego życia. Amerykańcy naukowcy przeprowadzili badania pod nazwą „90 plus”. Przebadano 1700 90-latków próbując zdefiniować czynniki wpływające na ich długie życie. Okazało się, że ci, którzy codziennie wypijali dwie szklanki piwa lub lampki wina, mieli o 18% obniżone ryzyko przedwczesnej śmierci, w porównaniu z tymi, którzy stronili od alkoholu. Nie przeszkadzała nawet lekka nadwaga (nie otyłość), a wręcz o 3% zwiększała szansę na dłuższe życie.
Profesor Claudia Kawas z Uniwersytetu Kalifornijskiego podsumowała prowadzone przez nią badania, z których jasno wynika, że spożywanie alkoholu w stopniu umiarkowanym i kilka dodatkowych kilogramów kojarzy się z długowiecznością. Odkryła również, że ci, którzy spędzali co najmniej dwie godziny dziennie na hobby zmniejszali tym samym ryzyko przedwczesnej śmierci o 21%, natomiast ćwiczenia od 15 do 45 minut dziennie dawały tylko 11% niższe ryzyko.
Prowadzone wcześniej badania sugerowały, że niewielkie spożycie alkoholu może zmniejszyć ryzyko zawału lub choroby serca. Jednakże najnowsze dane mówią, że kobiety i mężczyźni powinni pić nie więcej niż sześć litrów piwa lub siedem lampek wina, przy czym ta ilość powinna być równomiernie rozłożone w ciągu siedmiu dni.
źródło: dailymail.co.uk