Go to content

Wspólny orgazm – czy można zwiększyć swoje szanse?

Fot. iStock/grinvalds

Pierwsze, co przychodzi na myśl – jak można mówić o wspólnym szczytowaniu, gdy tak wiele kobiet ma problem z osiągnięciem orgazmu? Jak wiadomo, udawanie nie wchodzi w grę. I trzeba przyznać, że takie rzeczy są wykonalne tylko w  doświadczonych związkach, w których partnerzy dobrze znają swoje preferencje. 

No bo wystarczy sobie wyobrazić różnice w łatwości osiągania orgazmu przez kobiety i mężczyzn. Jak dokładnego zgrania wymaga to więc od obojga partnerów i czy faktycznie na sens takie przyspieszanie lub opóźnianie szczytowania? Cóż, warto, bo przeżycie jest naprawdę nieziemskie. Jednak nie ma się co oszukiwać – takie atrakcje czekają tylko na wybranych. Trzeba bowiem uzbroić się w cierpliwość i opanować kilka umiejętności.

Reakcje partnerów

Pary, które bardzo dobrze się znają i zwracają uwagę na potrzeby partnera wiedzą, jak odczytywać ich reakcje. Wiedzą, co ich podnieca, a co powoduje niechęć. Wiedzą też, co zrobić, by partner jak najszybciej osiągnął orgazm i potrafią przewidzieć, kiedy do tego dojdzie. To w zasadzie kluczowe.

Opóźnianie wytrysku

Mężczyźni, którzy potrafią kontrolować wytrysk, mają znacznie łatwiej. Jeśli potrafią go opóźnić, mają większe szanse na osiągnięcie orgazmu wraz z partnerką, która na ogół potrzebuje znacznie więcej czasu.

Wielokrotne orgazmy

Kobiety, które potrafią przeżywać wielokrotne orgazmy (i nie ma znaczenia, czy to w wyniku stosunku pochwowego, analnego, pieszczot łechtaczki czy poprzez masturbację), również mają znacznie łatwiej. Szczególnie, gdy silnym bodźcem jest dla nich orgazm partnera.

Jak zwiększyć swoje szanse?

Przede wszystkim należy dbać o relacje w związku. Niewskazana jest presja, za to mile widziana życzliwość i czułość. Każdy z partnerów musi doskonale znać swoje ciało i jego reakcje na bodźce. Jednocześnie smutny i pocieszający jest fakt, że umiejętność kontrolowania wytrysku i wielokrotne orgazmy u kobiet przychodzą wraz z wiekiem. Może to oznaczać, że najlepsze dopiero przed wami, choć wiadomo, że najchętniej przeżylibyśmy wspólny orgazm tu i teraz. A najlepiej przy każdym zbliżeniu…