Go to content

Twój idealny kształt wibratora – poradnik Tulipan.pl [18+]

Twój idealny kształt wibratora
Fot. Materieły prasowe

 

Nie długość, tylko grubość? Nieprawda! Nie długość, nie grubość, ale dotarcie do wrażliwych miejsc! A jeśli chodzi o zabawki, cóż… kształt drodzy Państwo to najważniejsze kryterium wyboru skutecznego wibratora.

Kiedy w sklepie zadajemy sprzedawcy pytanie, co by Pani poleciła, odpowiedź na to pytanie powinniśmy zawrzeć w zbiorze „dodatkowe informacje”, bo popularność produktu, czy jego dobra cena lub luksusowa marka nie dadzą nam gwarancji satysfakcji. Tej satysfakcji bardzo fizycznej, wyczuwalnej i kończącej się, najchętniej, szczytowaniem. To, co powinno nas interesować to fakt, czy dany wibrator, oprócz spełniania podstawowych warunków (ceny, jakości, wyglądu) będzie pasował do naszej anatomii, będzie wspierał naszą rozkosz.

Narządy płciowe kobiet nie dość, że potrafią się znacząco od siebie różnić wizualnie, to zupełnie inaczej przeżywana jest rozkosz każdej kobiety, również z powodu tej czy innej budowy fizycznej lub działania układu nerwowego. Niektóre z nas potrzebują pobudzania dłuższego – układ nerwowy rozbudza się wolniej – albo coś przeszkadza mu skupić się na przyjemności, inne kobiety reagują błyskawicznie podniecając się dosłownie czymkolwiek związanym z tym co w seksie lubią. To może też zmieniać się w zależności od okoliczności, czasu czy samopoczucia.

Podstawowym narządem kobiecej rozkoszy jest łechtaczka, której szczyt wystaje w formie żołądzi na zewnątrz – u niektórych kobiet jest bardzo rozbudowana część zewnętrzna (dłuższy wyraźny trzon i spora widoczna żołądź) u innych jest mocno ukryta pod kapturkiem i trzeba nie lada umiejętności, żeby ją zobaczyć. Łechtaczka jest w środku ciała bardzo rozbudowana. Razem z tkankami, ktore stanowią podczas rozwoju płodowego podstawę prostaty, łechtaczka może bardziej lub mniej wrastać w ścianę pochwy – przez to w czasie podniecenia może wystawać bardziej lub mniej. Każda kobieta ma trochę inaczej.

Stymulacja łechtaczki (tak jak stymulacja penisa) powoduje gwałtowne podniecenie i podnoszenie się napięcia seksualnego, aż do orgazmu. To, w jaki sposób łechtaczka będzie stymulowana najskuteczniej też jednak kwestią indywidualną.  Jedne kobiety preferują stymulację bezpośrednią, inne przez punkt G, jeszcze inne z obu stron, albo pośrednio przez intensywniejszy seks. W podnieceniu i orgaźmie pomaga stymulowanie dodatkowych stref w okolicach łechtaczki. Właśnie to uwzględniają producenci wibratorów oferując najróżniejsze ich kształty.

Jak wybrać wibrator dopasowany kształtem do naszego ciała? Wystarczy bardzo dokładnie sprawdzić, co daje nam przyjemność.

Twój idealny kształt wibratora

Tylko łechtaczka!!!!

Najpowszechniejszy sposób podniecania kobiecego ciała to zewnętrzna część łechtaczki. Najbardziej też oczywista droga do ekscytacji dla wielu osób. Co poniektórzy nadal niesłusznie traktują żołądź łechtaczki (koralik, perełkę, jak tam sobie chcecie ją nazwać) jako guzik do wciskania podczas tzw „gry wstępnej’, co ma doprowadzić do kolejnego etapu, penetracji.

Jednak niemalże 75% szczytuje prawie zawsze podczas (dzięki) stymulacji łechtaczki właśnie. Więc zamiast szukać cudownego rozwiązania na to, żeby przeżywać wreszcie te „orgazmy pochwowe”, cieszmy się tym, że wiemy jak dochodzimy do orgazmu i czym prędzej zaopatrzmy się w wibrator przeznaczony na łechtaczkę z zewnątrz. Najczęściej nie przypomina penisa czy palca – bywa obły lub ma zupełnie zaskakujący kształ (np. kaczuszki). Może być używany samodzielnie lub z partnerem jako dodatek podczas penetracji. Stymulatory łechtaczki to często wcale nie wibratory – może być to gadżet ssący lub łaskoczący jak język.

Od lewej: Sqweel Go, Womanizer, Laya Spot Fun Factory, Tulipan.pl

Od lewej: Sqweel Go, Womanizer, Laya Spot Fun Factory, Tulipan.pl | Fot. Materieły prasowe

 

„Oooh tak, pieprz mnie!!!”

Pamiętacie Samanthę z Seksu w Wielkim Mieście, kiedy okazało się, że cudowny mężczyzna, w którym się zakochuje ma tak małego penisa, że ona w ogóle go nie czuje? Samantha była zdruzgotana. W całym swoim „eksperctwie” w sprawie seksu najwyraźniej nie miała pojęcia, że potrzebuje takiego penisa, bo prawdopodobnie ma wrażliwe wejście do pochwy. Wejście do pochwy jest niebywale mocno unerwione. Powinno być masowane, pieszczone, dociskane i naciskane. Nie pamiętamy o tym dość często. A co jeśli zrobić taką sesję? Masowania wejścia do pochwy – najpierw delikatnie, potem mocniej, intensywniej, sprawdzając kąt pod jakim partnerka będzie wzdychać głębiej, a nawet jęczeć „tak tak!”. Możemy też próbować „kręcić kółka”. Jeśli nie ma z nami drugiej osoby, która mogłaby nam pomóc, warto sięgnąć pod wibrator. Ten, który najskuteczniej będzie pieścił wejście do pochwy będzie miał wypustki, żebrowania – one wygłaszczą wszystko to, co trzeba.

W przypadku luźniejszej pochwy warto sięgnąć po wibrator o większej średnicy. Taki wibrator docenią też kobiety, dla których uczucie wypełnienia jest absolutnie kluczowe.

Od góry: Semirealistic Fun Factory, The Big Boss Fun Factory, Tulipan.pl

Od góry: Semirealistic Fun Factory, The Big Boss Fun Factory, Tulipan.pl | Fot. Materiały prasowe

„Gdzie och gdzie jest Punkt G?”

Nie tak piorunująco ekscytujący na początku jak łechtaczka (brak zakończeń nerwowych) ale daj mu chwilę! Naciskaj, masuj i pieść, a przekonasz się, że może zdzialać cuda. Punkt G nie u każdej kobiety jest tak samo responsywny na pieszczoty. Tego trzeba się nauczyć. Łatwo go wyczuć pod palcami – jest na przedniej ścianie pochwy, zaraz za wejściem – to lekko chropowata struktura, jak naturalna gąbka. Podniecona napełnia się krwią i pęcznieje – wtedy wyczuć ją można znacznie lepiej. Badania wykazują, że panie, które mają tej tkanki więcej (uwypuklenie jest znaczące) łatwiej szczytują podczas penetracji. Punkt G to po prostu inna droga dojścia do łechtaczki. Dla kobiet, które mają ją czasem zbyt wrażliwą to idealna opcja. Stymulacja punktu G może prowadzić do kobiecej ejakulacji. Jeśli punkt G to „nasze ciastko” wybierajmy gadżety wygięte odpowiednio by w czasie podniecania skutecznie dosięgały naszej strefy G.

Od lewej: Semilino Fun Factory, Delight Fun Factory, Miss Bi Fun Factory, Tulipan.pl

Od lewej: Semilino Fun Factory, Delight Fun Factory, Miss Bi Fun Factory, Tulipan.pl | Fot. Materiały prasowe

„Ja lubię z dwóch stron!”

Z obu stron, czyli łechtaczka i punkt G jednocześnie – to jedno z najpowszechniejszych upodobań! W ten sposób łechtaczka pieszczona jest bardzo dokładnie. Masowane jest też wejście do pochwy. Powinien być odpowiednio wygięty, jeśli ma dosięgać punktu G, ale może też na przykład pulsować – przesuwając się po punkcie G i wejściu do pochwy. Zabawka może łączyć kilka funkcji. Może być grubsza lub cieńsza (w zależności od „wypełnienia” jakiego nam trzeba), wypustka na łechtaczkę może być bardziej szpiczasta i celować bezpośrednio lub być szeroka i obejmować wargi sromowe nieco szerzej. Tutaj inwencja producentów nie zna granic – a możliwości spełnienia swojego marzenia na gadżet erotyczny pieszczący nas idealnie jest na wyciągnięcie ręki. Najpopularniejszy wibrator „dwustronyny”? Królik!!! Tulipan.pl poleca Miss Bi, dla wielbicielek pieszczot punktu G, lub Bi-Stronic dla kobiet kochających głęboką penetrację podczas stymulacji łechtaczki.

Wygodne króliki, od lewej: Lady Bi Fun Factory, Pulsator Bi Stronic Fun Factory, Miss Bi Fun Factory, Tulipan.pl

Wygodne króliki, od lewej: Lady Bi Fun Factory, Pulsator Bi Stronic Fun Factory, Miss Bi Fun Factory, Tulipan.pl | Fot. Materiały prasowe

„Wibrator w czasie penetracji z partnerem?”

Tak, teraz to możliwe i to w bardzo wygodny sposób! Są wibratory specjalnie stworzone dla par, które będą doskonale pieściły łechtaczkę i punkt G dokładnie w tym samym czasie kiedy kochasz się z partnerem. Możesz założyć go wcześniej i włączyć – tym sposobem będziesz podniecana przez cały czas jeszcze przed seksem!

Wibrator do stymulacji podczas stosunku seksualnego Wi Vibe, dostępny z aplikacją na telefon, Tulipan.pl

Wibrator do stymulacji podczas stosunku seksualnego Wi Vibe, dostępny z aplikacją na telefon, Tulipan.pl | Fot. Materiały prasowe

Niegrzeczna pupa

Choć dla wielu seks analny to nadal tabu, coraz więcej osób oswaja się z tą formą. Jest ona dla nich dodatkowo ekscytująca właśnie przez stygmat tabu. Dodatkowo odbyt jest znacznie ciaśniejszy od pochwy i też jest dość unerwiony – seks może naprawdę być mocno podniecający tą drogą, więc i stymulacja wibratorem może się nam bardzo spodobać. Wreszcie, są kobiety, których pochwy są naprawdę ciasne i czasem seks drogą analną po prostu staje się ciekawą alternatywą. Seks ze stymulacją analną może być bardzo bardzo podniecający. A wibrator nie musi być nawet duży, jeśli jesteśmy początkujący lub formy analne są pikantnym dodatkiem. Żeby używać wibratora analnie trzeba się przede wszystkim upewnić, że ma blokadę – na przykład wypustkę łechtaczkową – po to, aby nie wsunął się do odbytu – wyjęcie go będzie możliwe tylko na pogotowiu. Często wystarcza dość wąski wibrator, można użyć takiego szpiczastego, który łatwiej będzie stopniowo wsuwać. Jeśli wypustka jest dość duża można stymulować nią perineum (obszar pomiędzy pochwą a odbytem w kroczu). Niektóre wibratory umożliwiają penetrację podwójną – analną i waginalną jednocześnie, mają też wypustkę łechtaczkową.

Jeśli do stymulacji analnej używasz tradycyjnego wibratora, upewnij się, że ma wypustkę, Pearly Fun Factory, Tulipan.pl

Jeśli do stymulacji analnej używasz tradycyjnego wibratora, upewnij się, że ma wypustkę, Pearly Fun Factory, Tulipan.pl | Fot. Materiały prasowe

„Lubię jak jesteś głęboko!”

Tak – niektóre kobiety, choćbyśmy nie wiem jak upierali się, że penetracja nie podoba się kobietom, uwielbiają czuć wypełnienie głęboko w pochwie. Ma to związek z dwoma miejscami, które mogą być ważne w ich przypadku. Jedno z nich to odkryty nie tak dawno punkt A. Głęboka stymulacja okolic szyjki macicy na przedniej ścianie pochwy może powodować u niektórych kobiet wzmożone zwilżenie i intensywne podniecenie. Dlatego wibrator długi i zakończony odpowiednio zakrzywioną końcówką może idealnie trafiać w to miejsce. Dodatkowo głęboka penetracja wiąże się ze stymulacją nerwu błędnego, który biegnie wzdłuż kręgosłupa, bezpośrednio do mózgu. Nie łączy się z rdzeniem, więc może być źródłem rozkoszy nawet dla osób z poważnie uszkodzonym kręgosłupem. Wibrator w takim przypadku powinien być wygodny i długi, sięgać głęboko bez wysiłku. Sama pochwa nie jest aż tak głęboka, ale zabawa wibratorem powinna być wygodna, więc nie wahajmy się taki kupić!

Paul Fun Factory – długi, standardowo szeroki i zwężany przy końcu, z idealnie wygiętą końcówką.

Paul Fun Factory – długi, standardowo szeroki i zwężany przy końcu, z idealnie wygiętą końcówką. | Fot. Materiały prasowe

Wybór wibratora wygląda na skomplikowany, jednak wystarczy sobie zadać jedno pytanie, by stał się banalnie prosty. Co lubię, gdzie i jak? Na to pytanie każda dorosła kobieta aktywna seksualnie musi znać odpowiedź. Więc jeśli jeszcze nie znasz pełnej odpowiedzi na to pytanie, masz ode mnie zadanie domowe – do dzieła!