Go to content

Kandelabr – jak wygląda? Wady i zalety tej fikuśnej pozycji seksualnej

fot. Studio4/iStock

Kandelabr to jedna z mniej znanych pozycji seksualnych, która wymaga od kobiety dużej sprawności fizycznej. Bywa określana mianem włoskiego żyrandola lub pozycji odwróconego jeźdźca. Jak wygląda pozycja kandelabr? Komu sprawi największą przyjemność?

Kandelabr – czym jest?

Kandelabr to miłosna pozycja, która ze względu na konfigurację ciał podczas zbliżenia nazywana jest włoskim żyrandolem. Niektórzy dostrzegają w niej wieloramienny i rozłożysty świecznik. Jak zatem wygląda? Partner, ze złączonymi nogami leży na plecach. Delikatnie ugina stopy tak, by dotykały podłoża. Kobieta kładzie się na nim, ale nie całym ciałem, plecami skierowanymi do jego twarzy. Ciężar ciała opiera na rozstawionych po bokach ciała mężczyzny rękach i nogach. Plecy kobiety mogą opierać się na torsie partnera, jednak reszta ciała musi pozostać „w powietrzu”. Z pewnością, pozycja kandelabr wymaga od partnerki dużej sprawności fizycznej i dobrej kondycji.

Kto dowodzi?

Podczas zbliżenia w pozycji kandelabr partnerzy mogą wykonywać ruchy zarówno do przodu i do tyłu lub do góry i do dołu. Ruchy okrężne zapewniają kochankom lepszą stymulację. W trakcie współżycia zdecydowanie większą aktywnością musi wykazać się kobieta, która gra tutaj pierwsze skrzypce. Partner może pomóc kobiecie podpierając jej biodra i pośladki swoimi rękami. W przypadku, gdy to mężczyzna chce dowodzić, kobieta musi unieść swoje ciało nieco wyżej, tak by dać mu miejsce na ruch bioder.

Pozycja kandelabr sprawia partnerom wiele przyjemności i zapewnia mnóstwo doznań seksualnych. Ze względu na kąt odchylenia ciała kobiety, łatwo pobudzić punkt G, który znajduje się na przedniej ściance pochwy. Partnerka kontroluje siłę i intensywność ruchów, choć i partner może przejąć dowodzenie. Wiele uzależnione jest również od męskich dłoni, które niczym nieskrępowane mogą pieścić ciało partnerki.

Zobacz również: Seks hiszpański – na czym polega? Jak wygląda pozycja na Hiszpana?

Dla kogo?

Na pewno nie dla początkujących kochanków, którzy dopiero poznają swoje ciała. Tutaj potrzebne jest duże zaufanie i znajomość preferencji seksualnych drugiej osoby. Pozycja kandelabr polecana jest kobietom akceptującym swoje ciało, otwartym i pewnym siebie. Te skryte i nieśmiałe nie będą czuły się dobrze. Ułożenie ciał – kobieta na górze, mężczyzna na dole, doskonale sprawdzi się w przypadku par o dużej różnicy wzrostu.

Pozycja kandelabr – zalety

Pozycja określana mianem „włoskiego żyrandola” wyróżnia się wieloma zaletami. To niestandardowa i wyrafinowana forma zbliżenia, która zapewnia partnerom mnóstwo doznań seksualnych. W takim ułożeniu ciał łatwo o pobudzenie kobiecego punktu G. Mężczyzna może pieścić pośladki kochanki, w zamian za co „dostaje” intymny i niezapomniany widok. Ponoć seks w pozycji kandelabr pozwala kobiecie spalić dużo kalorii.

Zobacz również: Na jeźdźca – pozycja seksualna. Jak wzmocnić doznania?

Pozycja kandelabr – wady

W kontekście wad pozycji kandelabr często mówi się o dużej sprawności fizycznej i wytrzymałości wymaganej od kobiety. Zazwyczaj to partnerka wykonuje więcej ruchów, co dla wieku kobiet może okazać się niemałym wyzwaniem. Istotna jest również akceptacja swojego ciała, otwartość i pewność siebie. Pozycja kandelabr nie sprawdzi się w przypadku partnerów lubiących dowodzić i dominować. Tutaj kobieta gra główną rolę, mężczyzna jedynie w pewnym stopniu może przejąć kontrolę nad intensywnością i szybkością ruchów. Zdarza się, że tego rodzaju zbliżenie sprawia ból obojgu partnerom. Kształt pochwy nie zawsze odpowiada takiemu kątowi penetracji. Niekiedy, niedoświadczone kobiety, w wyniku niekontrolowanego ruchu doprowadzają do bolesnej kontuzji prącia.