Go to content

Nie podoba ci się, to mnie zostaw! Jak kobiety sabotują związki

Fot. iStock/silverkblack

Jasne, że świat roi się od łamaczy serc, od kłamców i oszustów. Jest jeszcze ta grupa mężczyzn, który nie kłamią i nie oszukują, ale boją się zaangażowania, albo po prostu są irytujący. Pewnie każda z nas ma na swoim koncie jakąś interesującą historię z nieszczęsnym partnerem – nieudacznikiem w roli głównej. Jednak, która jest bez grzechu, niech pierwsza rzuci kamieniem… Bo kobiety czasem nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo sabotują swoje związki.

Spodziewamy się bycia traktowanymi jak księżniczki

Ale w tym złym znaczeniu. Nie ma nic dziwnego w tym, że chcesz być traktowana z szacunkiem przez mężczyznę, z którym się spotykasz. Ale na litość boską, to musi działać w obie strony. Nie możesz mieć jednego dawcy i jednego biorcy w związku, o ile jeśli chcesz oczywiście, aby związek trwał.

Bycie partnerem czy partnerką w związku nie polega na byciu rozpieszczonym dzieckiem, wymagającym ciągłej uwagi, traktowania z nadzwyczajną delikatnością i obsypywania prezentami. „Księżniczki” trudno zadowolić i trudno z nimi wytrzymać. Kochają szantażować emocjonalnie swoich partnerów („Nie podoba ci się, to mnie zostaw!”) i wykańczają ich psychicznie, bo nigdy nie wiadomo, o co im tak naprawdę chodzi.

Jesteśmy maniaczkami kontroli

Czy jesteś kobietą, która „nie jest apodyktyczna, ale po prostu wie lepiej, co on powinien robić”? Pora się opamiętać. Kilka innych syndromów:

* Jesteś „sztywna” / nie lubisz lub nie radzisz sobie ze spontanicznością – w zasadzie nie potrafisz wyluzować

* Jesteś wymagająca / zaborcza- chcesz być z nim cały czas, stale dzwonisz i wysyłasz wiadomości, panikujesz, gdy on nie odpowiada odpowiednio szybko

*Jesteś zazdrosna – nie chcesz, żeby patrzył lub nawet rozmawiał z innymi kobietami. Nienawidzisz wszystkich jego byłych. Najlepiej, żebyście mieli wspólne konto na Facebooku. Złościsz się, gdy on chce wyjść gdzieś bez ciebie.

Kochając wciąż swojego byłego

Jeśli nadal kochasz swojego byłego, przestań się umawiać z kimś innym, aż się z tej miłości wyleczysz. Albo przynajmniej przestań o nim mówić, kiedy jesteście razem. Przestań porównywać mężczyznę, z którym jesteś do tego, z którym byłaś. Przestań się nim zachwycać, przestań wspominać z błyskiem w oku i rozmarzonym spojrzeniem wspólne chwile, sprawiać, by ten z którym jesteś czuł się dosłownie bezwartościowy.

Bywamy materialistkami

Tak samo jak niektórzy mężczyźni. Jeśli jesteś typem kobiety, które „chodzi tylko o pieniądze” i dbasz tylko o to, ile on zarabia, jak mieszka, jaki ma samochód i co może ci zaoferować,  oddalasz się od znalezienia prawdziwego szczęścia.

Specjalizujesz się jedynie w tym, co dotyczy jedynie… ciebie samej

Masz w zwyczaju większość zdań zaczynasz od słowa „ja”? Uważasz, że w związku jesteś najważniejsza, oczekujesz, że twoje potrzeby będą na pierwszym miejscu? No nie, one powinny być traktowane na równi z potrzebami twojego partnera. Inaczej wam po prostu nie wyjdzie. To znaczy jedno z was nie będzie w tym związku szczęśliwe, spełnione.  Przestań „oczekiwać” rzeczy materialnych od partnerów, przyjaciół, życia. Marzysz o czymś, zapracuj na to, bo warto nawet dla samego uczucia satysfakcji. W związku oczekuj lojalności, szacunku, zaufania i uczciwości. Cokolwiek dostajesz od niego ponad to, co jest NAPRAWDĘ ważne, jest po prostu dodatkowym bonusem. To nie powinno być to, czego szukasz w miłości.