Go to content

Facet musi się wyszaleć. A ty, to zupełnie co innego. No trzymajcie mnie, bo mam nerwa

Fot. iStock/KristinaJovanovic

Facet musi się wyszumieć – mówią. Zanim wpadnie jak śliwka w kompot w poważny związek, zanim straszna żona (czy aktualna partnerka „na stałe”) zabierze mu wolność i nałoży na niego okowy swoich wymagań i oczekiwań. Zanim spadnie na niego miażdżąca i niesprawiedliwa odpowiedzialność za rodzinę i dzieci. Facet musi dojrzeć, to jest jego święte prawo, o którym przypomni ci jego matka, babcia, a nawet czasem i jakaś inna, nawet życzliwa ci kobieta (w ramach pocieszenia). Nie wymagaj do niego od razu nie wiadomo czego. Facet to dziecko. Ty to co innego.

Weźmy na przykład taki ślub. Dla ciebie to oczywiście wymarzony dzień, przyznaj. I jeszcze ta satysfakcja, że udało ci się faceta nakłonić na całą tę  imprezę, na wizyty w urzędzie…  To trochę jak wygrać szczęśliwy los na loterii… Przecież marzysz o tym od dawna: biała sukienka, romantyczna sceneria i sesja zdjęciowa u dobrego fotografa – tyle zaprząta twoją głowę.

Za to on ma wątpliwości. A nawet jeśli do tej pory ich nie miał, znajdzie się kumpel, który rzuci beztrosko:  „No, stary, gratuluję… odwagi”. Bo od teraz wszystko będzie inaczej (kumpel to wie, dlatego jest sam). Nieważne, że od kilku lat dzielicie jedno łóżko, kilka talerzy, stolik z IKEI i rudego kota. Nie szkodzi, że się znacie jak łyse konie i razem przeżyliście niejedno. Coś, co potencjalnie niewiele zmieni w waszych relacjach, urasta nagle do rangi jakiegoś przerażającego symbolu. No ślub, to poważna sprawa. Zupełnie tak, jakbyś wcześniej była tylko „opcją przejściową”. Zostawić cię teraz dla innej, to nie problem, ale już rozwieść się z tobą – cała masa zachodu. Niech on się dobrze zastanowi. Facet musi się wyszaleć, zanim na zawsze zabierzesz mu wolność. Czy on w ogóle miał jakiś wybór?

Nie obchodzi mnie liczba twoich partnerów z tego okresu kiedy jeszcze go nie znałaś. Ale nie chwal się lepiej, jeśli było ich więcej niż dwóch. Jak to ty też musisz zrobić jakiś rekonesans? A po co? Chcesz wiedzieć, czego oczekujesz od związku? No chyba, żeby kochał? Nie wystarczy? Nie miej zbyt wielu wymagań. To mężczyzna powinien być tym bardziej doświadczonym, pamiętaj. W seksie przede wszystkim. A, mądrzejszy też powinien być.

Jak to się wahasz? Uciekająca panna młoda? Dobre na filmie, żeby się pośmiać. Nie żartuj, to chyba tylko taka kokieteria. Rozmyśliłaś się? Boisz się? Nie sprawisz chyba zawodu całej rodzinie. Przymykali oko na waszą „kocią łapę”, nie rób im tego. Jemu też tego nie rób, jak on się poczuje? To takie niemęskie zostać porzuconym w dniu ślubu. Koledzy nie dadzą mu żyć.

Dziecko? Jesteś na nie gotowa odkąd zaczęłaś miesiączkować, prawda? Ale on potrzebuje czasu, żeby zaakceptować tę sytuację. Każda kobieta chce być matką. To taka naturalna kolej rzeczy. Ojcem zostaje się z czasem. Nie wolno na niego naciskać. On to musi zaakceptować, przetrawić w sobie. Musi to poczuć. Mężczyźni są tacy delikatni w tej kwestii. Daj mu czas, w końcu się z tym oswoi. A wtedy pamiętaj – każdy przejaw zainteresowania twoim samopoczuciem w ciąży, a potem twoim dzieckiem nagradzaj niekłamanym zachwytem. Jeśli nie umiesz, zaproś teściową. Ona ma praktykę.

Jak to sam tego chciał? Przecież to ty zaszłaś w tę ciążę, mogłaś tego nie robić. A poza tym, może i chciał, ale zdecydował, że emocje go przerosły. Nie, on nie odszedł, on wyjechał, żeby odnaleźć siebie, dowiedzieć się czego naprawdę w życiu chce. Wróci. Nie martw się.

Wiem, mamy XXI wiek i pewnie większości z was w głowie się nie mieści taki ogrom krzywdzących stereotypów. A jednak świat nie jest idealny. Spora grupa młodych kobiet myśli może jedynie odrobinę inaczej niż ich prababcie. Wiele dziewczynek nadal wychowuje się w przekonaniu, że ślub to szczyt ich marzeń, a mężczyźnie należy „stworzyć dom” (tak- jemu a nie – z nim). A wszystko zaczyna się od banałów. Facet to dziecko – mówisz i usprawiedliwiasz wszystkie głupawe i ryzykowne zagrywki. Faceci dojrzewają później – oznajmiasz całemu światu i decydujesz się związać z nim na stałe. Czekasz, lata mijają, ale jego dojrzałość nie nadchodzi. W ten właśnie sposób stereotypowe pojmowanie różnic między obiema płciami przeszkadza ci zrozumieć, jak powinien wyglądać partnerski, dobry związek. Ba, nawet przeszkadza ci dobrze wybrać życiowego partnera.  Tak lekceważąca osobiste potrzeby i pragnienia postawa odbiera ci szansę na szczęście w miłości. Nie ryzykuj, wybieraj dojrzale.