Go to content

Co każda kobieta powinna wiedzieć wchodząc w kolejny związek?

Fot. iStock / Xsandra

Czekasz, rozglądasz się, zastanawiasz, czy jeszcze uda ci się stworzyć dobry związek, w którym będziesz szczęśliwa?

 

Wiesz, że tak naprawdę wszystko zależy od ciebie? To my kształtujemy nasz relacje, idziemy na kompromisy, przymykamy oko, wpadamy w zachwyt, czasami pod wpływem chwili tracąc z oczu, to na czym naprawdę nam zależało.

Jeśli chodzi o nasze własne szczęście nie powinniśmy rezygnować z tego co dla nas najważniejsze, tylko je formować według naszych własnych zasad. Więc może nim wpadniesz w ramiona mężczyzny, nim zaczniesz planować choćby bliską przyszłość, sprawdź swoją check listę, czyli czy założenia, które sobie postawiłaś, w tej relacji zostaną spełnione.

Czy wyciągnęłaś wnioski z poprzednich związków?

Najczęstszy błąd, jaki popełniamy, to błyskawiczne wchodzenie z jednego związku w drugim. Jeszcze nie zdążył się zabliźnić rany po poprzedniej miłości, a my już i teraz, natychmiast szukamy kolejnej. Ze strachu przed samotnością, przed upływającym czasem, przed nieumiejętnością zmierzenia się z własnymi emocjami.

Jasne, że serce nie sługa i ta czasami lekko zamroczona strzała Amora może nas trafić w każdej chwili, ale czy nie lepiej zmierzyć się z tym, co było, co właśnie przemija.

I nie mówię tu o jakieś rocznej analizie, umartwianiu się i wydobywaniu z najdalszych czeluści naszej psychiki przyczyn rozpadu związku. Nie, czasami wystarczy odpowiedzieć sobie na kilka pytań: dlaczego się rozstaliśmy, co krzywdziło mnie w związku, na co nie chciałam się zgodzić, jak nie chcę być traktowana, a jak chcę. Jakich cech nie jestem w stanie zaakceptować u mężczyzny, a które są dla mnie ważne? Choćby takie krótkie rozeznanie daje nam poczucie, że tym razem wiemy, czego chcemy i tego się trzymajmy.

Czego oczekujesz od nowego związku?

Na początku zawsze jest pięknie. Te pierwsze spojrzenia, dotyk, zapach, rozmowy. Ale to nie znaczy, że musisz od razu wpadać jak przysłowiowa śliwka w kompot i zamykać wieko słoika zostając w tej relacji. Daj sobie czas i przestrzeń na przyjrzenie się swoim emocjom, jego reakcjom. Bądź uważna na to, co on mówi, jak się zachowuje i szczera wobec siebie, czy ci to odpowiada.

Czy wiesz, czego chcesz (patrz punkt wyżej). Jeśli jesteś kobietą, która szuka poważnego związku, która myśli o tym, żeby z wybranym partnerem zamieszkać, być może mieć dzieci – jasno precyzuj swoje oczekiwania, żeby za kilka miesięcy nie okazało się, że zupełnie mijacie się w swoich planach.

I odwrotnie, jeśli chcesz związku, któremu chcesz dać czas, który będzie ewoluował, rozwijał się w swoim spokojnym tempie. Nie chcesz naciskać, mieszkać od razu razem, poznawać go ze swoimi dziećmi – mów o tym, chyba już rozczarowań nam w naszym życiu wystarczy,

Jakiej relacji nie chcesz?

Czasami łatwiej nam odpowiedzieć na pytanie, czego na pewno nie chcemy, niż czego pragniemy. Czasami te wszystkie “nie” składają się na ostateczny obraz naszych pragnień.

Nie chcesz relacji opartej na seksie? Nie chcesz, by on traktował cię jak dobrą rozrywkę raz w tygodniu, nie chcesz milczenia, unikania mówienia o sobie, o swoje przeszłości? To zobacz, jak wiele już wiesz. Nie wchodź w relacje, które noszą znamiona twojego “nie chcę”. Po co ci to? Pamiętaj, że jak gdzieś jesteś, to gdzie indziej ciebie nie ma i możesz coś dobrego przegapić.

Czy czujesz się w pełni sobą w tej relacji?

To, czy możemy być sobą w nowej relacji jest barometrem przyszłego związku. Zastanów się, czy jak spędzasz z nim czas, możesz być w pełni sobą? Nie musisz niczego udawać, korygować się? Kiedy się spotykacie nie stoisz godziny przed szafą zastanawiając się, co mu się spodoba i ostatecznie kierując się tym kryterium zakładasz na siebie coś, w czym ty nie czujesz się najlepiej?

Przecież masz już to za sobą, to całe robienie wrażenia, naginanie własnych opinii, wartości, zasad do kogoś innego, tylko dlatego, by czuć się akceptowaną. Ale jak długo? Ile to wytrzymasz? Czy warto wyrzekać się siebie, dla kogoś kto nie jest w stanie kochać ciebie taką, jaką naprawdę jesteś?

Czy coś cię niepokoi? 

Zawsze moich koleżanek pytam, gdy zaczynają z zachwytem mówić o mężczyźnie, z którym się spotykają, czy coś je niepokoi. Nie pytam po to, żeby zaburzyć ich szczęście, ale by choć przez ułamek sekundy zastanowiły się, czy gdzieś z tyłu głowy nie rozpalają się czerwone lampki, których w tym stanie zachwytu nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec.

Kiedy siadasz sama, bez niego, spytaj siebie, czy jest coś, co wzbudza twój lęk, stres, dyskomfort. Idź za tym, wytłumacz to sobie, spróbuj zracjonalizować, czy te emocje są słuszne, czy może wynikają z jakiś twoich lęków.