Go to content

10 śmiertelnych grzechów w miłości. Zranią głównie ciebie…

Fot. iStock / Vladimir Vladimirov

Popełniamy je wtedy, kiedy tak bardzo chcemy być w związku, że nic innego się nie liczy. Albo gdy kochamy za mocno, nie zostawiając już miejsca na miłość własną. Popełniamy je nieświadomie lub ignorując przeczucia. Popełniamy je mimo tego, że już wcześniej nam się zdarzyły… Grzechem w miłości jest nie myśleć o sobie, grzechem jest poświęcić się jej bezgranicznie, ale grzechem jest także być zbyt samolubnym. Miłość potrafi być skomplikowana…

10 śmiertelnych grzechów w miłości

10. Jesteś zawsze, na każde zawołanie

Dziwne, prawda? Przecież w miłości powinniśmy być obecni. Obecni i czujni na potrzeby drugiej połówki. Owszem, tak. Ale to nie znaczy, że mamy brać odpowiedzialność za jej życie i ratować ją z każdej opresji. W dobrej relacji obie strony rozwijają się, uczą się od siebie, ale nie są od siebie zależne. Bądź, słuchaj. Ale pozwól partnerowi działać.

9. Zawsze ustępujesz

Kompromis to wyjście do przodu, ale obu stron. Jeśli stale rezygnujesz z siebie dla świętego spokoju, traci na tym twoja relacja, ten związek się nie rozwija, jest jednostronny.

8. Nie ufasz

Głównie dlatego, że brak ci wiary w siebie. Sprawdzasz: telefon, maile… Dopytujesz, robisz awantury o drobnostki. Nigdy do końca nie uwierzysz, że możesz być po prostu kochana.

7. Stale rozgrzebujesz przeszłość

Czego tam szukasz? Potwierdzenia, że jesteś „naj”?… Pewności, że przeszłość jest zamknięta? Porównujesz się do kogoś, z kim wcześniej związany był twój partner?… Podświadomie czekasz, aż dowiesz się, że on stale o niej myśli?… A może nie umiesz sobie samej wybaczyć swoich błędów z przeszłości?…

6. Przywiązujesz zbyt dużą wagę do szczegółów, ale nie do tych, które są naprawdę ważne

W związku chcesz perfekcji, kwiatów co drugi dzień i zawsze stuprocentowej zgodności. Nie zauważasz kawy, postawionej dla ciebie każdego ranka na kuchennym blacie, ale zauważysz, że zapomniał o rocznicy pierwszej randki…

5. Przestaje ci zależeć

I nic z tym nie robisz. A przecież, jeśli relacja dobrze się układa, jeśli przynosi ci stabilizację i spokój, jakiego oczekujesz, jeśli partner traktuje cię z szacunkiem, to warto zawalczyć o uczucia. Nie rezygnuj z tego, co jest dobre, szukając czegoś, czego nie znasz i co jest niepewne.

4. Izolujesz się od przyjaciół

Sama miłość nie wystarcza, więc nie zamykaj się w tym związku jak w wysokiej wieży. Potrzebujesz relacji z innymi, potrzebujesz spotkań z przyjaciółmi, rodzicami. Potrzebujesz normalnego życia.

3. Poświęcasz wszystko dla tej miłości

Nie rób tego, bo jeśli ona się kiedykolwiek skończy – zostaniesz z niczym.

2. Nie rozmawiasz o tym, co ważne

Nie mówisz o tym, co cię boli, co chciałabyś zmienić. Nie rozmawiasz o swoich emocjach, żalach, gniewach, ani o tym, co dobre i co cię uszczęśliwia. Zamykasz się w sobie i czekasz, aż partner sam się domyśli. A co, jeśli się nie domyśli?…

1. Zapominasz o sobie

Twoje potrzeby nie są ważne. Ważne jest tylko to, by twój partner był szczęśliwy, by chciał być w tym związku. Powoli znikasz, bo nie jesteś w stanie pokazać, czego oczekujesz, co cię uszczęśliwia. Liczy się tylko on. Prędzej czy później wycofasz się z tej relacji.

Każdy z tych grzechów negatywnie wpływa na naszą miłość, ale przede wszystkim – na nas samych. Sprawia, że czujemy się nieszczęśliwi, niespełnieni w związku.