Go to content

10 największych błędów, które w związkach popełniają mężczyźni, nawet tego nie dostrzegając

Fot. iStock/Geber86

Wszyscy popełniamy w miłości błędy, a kiedy związek zaczyna przechodzić kryzys, często żałujemy, że nie byliśmy tacy, jak powinniśmy, w relacji z naszym partnerem. Pewnie w równie wielu przypadkach, dużo trudniej nam dostrzec swoje przewinienia niż zaniedbania i słabości drugiej strony. Mężczyźni popełniają najczęściej te związkowe „grzeszki”, o których nigdy nie powiedzieliby, że mogą zniszczyć związek z ukochaną, dopóki nie uświadomią sobie, że ich partnerka naprawdę cierpi z powodu tych właśnie „błahostek”.

10 największych, męskich błędów z związkach:

1. Brak obecności

– „No, ale o co ci chodzi, przecież jestem” – mówi on, a ona w milczeniu zagryza wargi. Trudno jej wytłumaczyć ci to bardziej dosadnie, skoro wiele razy mówiła o tym, że chciałaby spędzić z tobą czas inaczej niż siedząc obok na kanapie i patrząc na to jak chrapiesz, gapisz się na SWÓJ ulubiony film, albo zawieszasz wzrok na ekranie smartfona. Jasne, każdy potrzebuje odpoczynku, przestrzeni. Ale, w przypadku wielu par –  tak wygląda codzienność. To NIE JEST obecność, to przebywanie w tym samym pomieszczeniu.

2. Brak chęci zrozumienia partnerki

„Wyłączasz się”, kiedy ona mówi do ciebie o rzeczach dla niej ważnych, bo wydaje ci się, że nie musisz tego „wszystkiego” wiedzieć. Jej zaangażowanie w wasz związek, emocjonalne podejście do wielu spraw, w tym – waszych problemów – nazywasz lekceważąco „histeryzowaniem” i nie starasz się zrozumieć jej uczuć, obaw, lęków, jej punktu widzenia. Czas mija, a ty nawet nie zauważasz jak się od siebie oddalacie, a ona już nie próbuje zaczynać z tobą rozmowy, która mogłaby doprowadzić do lepszego zrozumienia.

3. Strach przed tym, że ona przejmie kontrolę nad twoim życiem

Związek to zaangażowanie, kompromisy, czasem rezygnacja z czegoś, co było dla nas długo bardzo istotne, na rzecz budowania wspólnego świata. Związek to również w jakimś stopniu „powierzenie siebie” drugiej osobie. Nie można być „trochę z związku”. Jeśli się na niego decydujesz – dajesz drugiej osobie siebie. Ale to nie oznacza wcale, że ktoś przejmuje kontrolę nad twoim życiem. W dobrej, zdrowej relacji pozostajemy autentyczni, a wybory podejmujemy zazwyczaj wspólnie, mając na uwadze dobro jednej i drugiej strony.

4. Lekceważenie

Jeśli jesteś z związku, ale notorycznie nad szczęście i dobro swojej partnerki stawiasz inne, własne priorytety, co innego czynisz ważniejszym, albo szybko dojrzej do tej relacji, albo odejdź. Zamiast sprawiać, by czuła się kimś wyjątkowym, dołujesz ją i dajesz do zrozumienia, że nie jest najważniejszą osobą w twoim życiu. I prawdopodobnie to właśnie zrozumiesz, jeśli spróbujesz być ze sobą szczery.

5. Nieświadomość uczuć partnerki

One nie muszą być stałe, mogą się zmieniać pod wpływem różnych przeżyć, wydarzeń, codziennych doświadczeń. Jeśli przechodzisz obojętnie obok jej smutku, dajesz jej do zrozumienia, że jej emocje nie są dla ciebie ważne. Być z kimś blisko i nie zauważyć, że cierpi? Trzeba się naprawdę postarać, by nie mieć świadomości, że z drugą osobą dzieje się coś niepokojącego. Nie dając jej wsparcia w trudnych momentach, pokazujesz, że nie może na ciebie liczyć. Nie bój się, ona nie wymaga od ciebie nie wiadomo jakiego poświęcenia ani heroicznych czynów. Wystarczy obecność, rozmowa i troska, którą umiesz okazać.

6. Brak zaufania

Drobne kłamstwa niszczą związek powoli, ale bardzo systematycznie. Jeśli mijasz się z prawdą, bo wydaje ci się, że ona „nie musi wiedzieć wszystkiego”, nie traktujesz jej po partnersku, jak kogoś równego sobie. Z pewnością wymagasz, by była wobec ciebie uczciwa. Dlaczego nie potrafisz jej dać tego samego? Jeśli sprawiasz, że nie można ci zaufać, burzysz jej poczucie bezpieczeństwa, a więc jedną z podstawowych wartości udanego związku.

7. Brak zaangażowania

Trudno być szczęśliwym i spełnionym w związku z kimś, kto jedynie przyjmuje to, co zechcesz mu dać. Jeśli uważasz, że wystarczy jej to, że jesteś, zdecydowanie nie doceniasz swojej partnerki. Jesteście już ze sobą tyle czasu, że nie musisz się o nią starać, i tak będzie zawsze z tobą. Czy tak właśnie myślisz? Popełniasz błąd. Ludzie się zmieniają, kiedy uświadamiają sobie, że ich potrzeby nie są zaspokajane. Każdy z nas chce być szczęśliwy w miłości i jest w stanie zmienić swoje życie o 180 stopni, by to osiągnąć.

8. Brak czasu

Uważasz, że najlepsze, co możesz dać swojej partnerce i rodzinie, to bezpieczeństwo materialne. Wydaje ci się nawet, że to jedyny twój obowiązek z w tej relacji, a ponieważ świetnie się z niego wywiązujesz, jej prośby o wspólne wyjście, o telefon w ciągu dnia, o rozmowę przed zaśnięciem, traktujesz jako „fanaberię”. Właśnie tracisz miłość swojego życia.

9. Nieumiejętność docenienia drugiej strony

Może nie traktujesz tego, co robi (zawodowo i prywatnie) z lekceważeniem, ale rzadko kiedy dostrzegasz jej wysiłek i zaangażowanie w pracę. Nie uważasz, że musisz okazywać radość z jej sukcesów, ani mówić jej miłych słów uznania. „Przecież wie, że dobrze je poszło” – myślisz. Wie, ale czeka, aż i ty to dostrzeżesz. To dla niej ważne.

10. Niezdecydowanie

Nie wiesz, czego właściwie chcesz od życia i oczekujesz, że twoja partnerka tym życiem pokieruje. Nie potrafisz samodzielnie podjąć decyzji, nie umiesz określić, czy jesteś szczęśliwy w swoim związku, ani jakie są twoje potrzeby. Trudno z tobą dojść do ładu, trudno z tobą zbudować coś pewnego i trwałego. Partnerka to nie matka, do związku trzeba dorosnąć.


Na podstawie: yourtango.com