Go to content

Zauważ, zrozum, wesprzyj – #podarujurlop

Tych historii nie usłyszysz na ulicy, w kawiarni czy na spotkaniu ze znajomymi. Dlaczego? Bo tam z pewnością nie spotkasz ich bohaterów. Mowa o opiekunach rodzinnych, osobach, które poświęcają swoje życie, aby zaopiekować się najbliższymi. Czasami jest to chore dziecko, innym razem żona, jeszcze innym rodzic. Łączy ich miłość do bliskich, oddanie, poświęcenie, ale także skrajne wyczerpanie, samotność, lęk i brak wsparcia.

Córka pani Kasi, Zuza, urodziła się zdrowa. Kiedy miała trzy tygodnie, na jej główce pojawił się naczyniak, kiedy miała rok, został zoperowany. Zabieg przyniósł jednak negatywne skutki. Dziewczynka podupadła neurologiczne, pojawiła się padaczka. Zuza miała po 300 ataków dziennie. Kiedy miała trzy latka, ujawniła się wada serca. Kolejna operacja, podczas której doszło do zatrzymania akcji serca, zasiała spustoszenie w organizmie Zuzy. Niedowłady, skolioza, padaczka… Dziś Zuza ma 18 lat. Od 18 lat Kasia towarzyszy codziennie swojej córce. Rozpoznaje każdy oddech, ruch czy spojrzenie, które może zwiastować atak czy pogorszenie zdrowia. Pani Kasia od 18 lat nie była na urlopie.

Pani Ewa samotnie zajmuje się swoim 16-letnim synem Pawłem. Chłopak cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, dziś jest już podłączony do respiratora, a jedyny sposób, w jaki jest w stanie komunikować się ze swoją mamą, to poruszanie gałkami ocznymi. Dla pani Ewy, Paweł jest jej całym światem, podobnie jak niewielkie mieszkanko w jednej z gdańskich kamienic. Pani Ewa od 17 lat nie opuściła Gdańska, a na rękach jednej ręki można policzyć te wyprawy, kiedy opuściła własną dzielnicę. Pani Ewa od 17 lat nie była na urlopie.

Pani Małgosia opiekuje się 39-letnią córką Agnieszką, której rozwój zatrzymał się na etapie dwóch lat. Córka wymaga całodobowej opieki. Jedyny wyjazd przez blisko 40 lat to pięciodniowa pielgrzymka.

– Jakoś daję radę, chyba z bożą pomocą, bo innego wytłumaczenia nie widzę. Nasłuchiwanie, ciągle w pogotowiu, czy jestem potrzebna. To jest 39 lat służby – mówi pani Małgosia.

Pani Małgosia od 39 lat nie była na urlopie.

Fundacja Hospicyjna chorym i ich bliskim towarzyszy od lat. Prowadzi m.in. Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych im. ks. E. Dutkiewicza SAC, w ramach którego działa hospicjum stacjonarne, a także domowe. Rocznie zajmuje się blisko tysiącem chorych dorosłych i dzieci. Pod swoja opieką ma również ich rodziny.

Na początku tego roku Fundacja wystartowała z odważnym projektem – rozpoczęła budowę Centrum Opieki Wytchnieniowej. To miejsce, w którym przewlekle chorzy będą mogli bezpłatnie skorzystać z profesjonalnej opieki, co ich bliskim pozwoli na chwilę wytchnienia. Dla wielu to będzie jedyna szansa na odpoczynek.

Najnowsza kampania Zauważ, zrozum, wesprzyj #podarujurlop ma zwrócić uwagę na problemy opiekunów rodzinnych i pomóc w zbiórce brakujących pieniędzy na budowę Centrum.

Chcesz wesprzeć opiekunów rodzinnych?

Przelew tradycyjny, Fundacja Hospicyjna, Chodowieckiego 10, 80-208 Gdańsk, BOŚ BANK SA o/Gdańsk, Numer konta: 60 1540 1098 2001 5562 3339 0002, PLN

Przelew zagraniczny, IBAN: PL60154010982001556233390002, SWIFT/BIC CODE: EBOSPLPWXXX ,  PLN