Go to content

Twój facet jest smutny, sam nie wie czego chce i do tego tyje? Być może cierpi z powodu męskiego PMS

Fot. iStock / Marjan_Apostolovic

Kobiety co miesiąc mają swoje humorki, nocne ataki głodu i bojowe nastawienie do świata, które zmienia się po chwili w płaczliwość na reklamie proszku do prania. Większość mężczyzn wie, że wtedy nadchodzą „trudne dni” i bezpieczniej jest nie wchodzić rozeźlonej partnerce w paradę. Zespół napięcia przedmiesiączkowego to hasło, które facetom mówi wszystko. 

Okazuje się jednak, że mężczyźni również mają swoje słabsze okresy, spowodowane wahaniami poziomu hormonów. Co prawda, Matka Natura oszczędziła im wątpliwej przyjemności miesiączkowania, za to przydzieliła do dyspozycji „męskie trudne dni”, czyli SMN.

Czego się spodziewać po Syndromie Męskiej Nadpobudliwości (SMN)?

SMN, czyli wspomniane „trudne dni u faceta”, to swoista męska odpowiedź na kobiecy czas przed miesiączką. Co prawda w tym przypadku mężczyźni nie cierpią cyklicznie każdego miesiąca, ale przykre objawy najczęściej pojawiają się podczas marca, kwietnia i maja. Wahania nastrojów, nieokiełznana chęć podjadania, brak zdecydowania, agresja i wiele innych cech, za które to panowie chwilami kobiet nie lubią, staje się w tym czasie męskim udziałem. Wynika to oczywiście z wahań poziomu hormonów, w tym przypadku obniżenia poziomu testosteronu. Dr Jed Diamond, założyciel MenAlive, określił główne objawy SMN.

5 głównych symptomów Syndromu Męskiej Nadpobudliwości:

  • sfrustrowanie,
  • przemęczenie,
  • niezadowolenie,
  • przesadny krytycyzm,
  • poczucie osamotnienia.

Okazuje się, że panowie mogą cierpieć nie tylko na słabsze samopoczucie i rozchwianie emocjonalne, ale doznają również uszczerbku na urodzie. Nawet najwspanialszy sześciopak na brzuchu może obrosnąć tłuszczykiem w przypadku, gdy poza spadkiem testosteronu, organizm mężczyzny dozna wzrostu poziomu kobiecego hormonu — estrogenu. Wtedy, szczególnie przy pociągu do podjadania i popijania piwa, odkłada się tkanka tłuszczowa na brzuchu (my natomiast najczęściej cierpimy w okolicy bioder i pośladków).

Jeśli zauważasz u swojego mężczyzny okresowe spadki samopoczucia i formy, bądź dla niego wyrozumiała, bo przecież wiesz, co PMS oznacza dla kobiet. Na pocieszenie zapamiętaj, że jesienią poziom testosteronu znów podskoczy w górę i mężczyzna wróci do formy.


 

źródło: www.womenshealth.plkafeteria.pl