Go to content

Robota diabła, czarownicy czy po prostu choroba? 4 przypadłości, które czasem nadal budzą lęk

Fot. iStock / cyano66

Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. To słuszne stwierdzenie można zastosować w przypadku, gdy ktoś zapadał na tajemniczą chorobę, której pochodzenia i sposobu leczenia nie udało się ustalić. I takie rzeczy miały miejsce nie tylko w czasach palenia czarownic. Jeszcze po wojnie, starsi ludzie modlitwę traktowali jako najlepszy lek i zamawiali usługi u szeptuchy.

Co więcej, nawet obecnie istnieją miejsca na ziemi, gdzie kult sił nadprzyrodzonych ma się na tyle dobrze, że wiele niepojętych dla danej społeczności chorób, nadal przypisuje się działaniu złym siłom. Diabeł czy czarownica, złe oko — na ich działalność zrzucano m.in. fakt wystąpienia u współplemieńca kilku z wielu dziś znanych chorób.

4 choroby, których źródła doszukiwano się w siłach nadprzyrodzonych 

Padaczka

Aż 65 milionów ludzi na całym świecie cierpi z powodu padaczki. To choroba powodująca zaburzone funkcjonowanie pewnych komórek nerwowych znajdujących się w mózgu, co objawia się na wiele sposobów. Napady padaczkowe wynikają ze zmienionej reaktywności lub stanu fizjologicznego części, lub całości mózgu. Osoba chora może podczas ataku stracić przytomność lub być splątana, wyłączona z funkcjonowania przez chwilę. Mięśnie silnie się napinają, chory może przestać oddychać, pojawiają się drgawki kończyn i głowy. W efekcie drgawek może dojść do przegryzienia języka, oddania moczu lub stolca. Fakt, w jaki sposób przebiega atak, tłumaczył strach i obawę osób, które wcześniej nie miały styczności z tego rodzaju chorobą. Niegdyś uważano, że  czarownice i demony powodowały ataki.

Choroby psychiczne

Schizofrenia i inne choroby oraz zaburzenia psychiczne, napawały zdrowe osoby strachem. Zmiany emocjonalne oraz w zachowaniu sprawiały, że choroby te były demonizowane, napiętnowane a chorzy żyli wykluczeni z życia społecznego. Według The Guardian w Gujanie, objawy choroby psychicznej są często mylnie przypisywane czarom, a społeczność nadal wypędza chorych a nawet stosuje wobec cierpiących fizyczny ból, przy poparciu religijnego guru.

Zatrucie sporyszem

Ta choroba dla większości brzmi tajemniczo. Sporysz to przetrwalnik buławinki czerwonej, grzyba wywołującego choroby żyta i innych traw. Dawniej zatrucia zdarzały się z powodu spożywania chleba wypieczonego ze zboża dotkniętego grzybem. W efekcie zatrucia i działania grzyba na układ nerwowy i krwionośny następowały halucynacje, przykurcze mięśni, które prowadziły z powodu niedokrwienia do martwicy tkanek. Objawy zatrucia były dwojakiego rodzaju: gangrenowe – zwane ogniem św. Antoniego, (jego zakon pierwszy opiekował się takimi pacjentami), i konwulsyjne – zwane tańcem św. Wita. Towarzyszące temu gwałtowne skurcze mięśni, wymioty, urojenia, omamy, zrzucane były na karb działania sił nieczystych.

Śpiączkowe zapalenie mózgu — śpiączka von Economo

Ciężkie zapalenie mózgu, poważna choroba z towarzyszącą jej wysoką gorączką, bólem głowy, podwójnym widzeniem, opóźnieniem reakcji fizycznej i psychicznej oraz letargiem a w ostateczności śpiączką, również przerażały w dawnych czasach. Podczas epidemii zapoczątkowanej w Rumunii w 1916 roku, przebieg choroby był tak zróżnicowany, a objawy niespecyficzne, że ustalenie jej spójnego obrazu klinicznego było niemożliwe. Nawet pod koniec XX wieku jej objawy wstrząsały lekarzy — pacjenci wykazywali się  nieprawidłowym ruchem gałek ocznych, osłabieniem ciała, bólem mięśni, drżeniem, sztywnością karku, zmianami osobowościowymi, a nawet psychozą. Nic dziwnego, że w przypadku wystąpienia tego rodzaju choroby, przypisywano jej objawy samemu szatanowi.

źródło: www.medicaldaily.comneuropsychologia.orgwww.poradnia.plwww.medonet.pl