Go to content

Czy jesteś zazdrosna o przeszłość twojego partnera? Uważaj, bo to uczucie może zniszczyć twój związek

„Nie rozumiesz, że cię kocham i chcę mieć ciebie tylko dla siebie?”. Życie z zazdrością
Fot. iStock / SilviaJansen

Jeśli nieustannie zadręczasz się myślą o tym, że twój partner był szczęśliwy w przeszłości, w innym związku, z inną kobietą, jest to realne zagrożenie dla waszej relacji. Czy wiesz, kiedy robisz się niebezpiecznie zazdrosna o jego przeszłość i co powinno być dla ciebie sygnałem alarmowym?

Kiedy musisz wiedzieć wszystko

Ta chęć zmienia się w obsesję, czasem nawet budzisz go w nocy, żeby dopytać o jakieś szczegóły. Zdaniem psychoanalityk Sophie Cadalen, taka ciekawość jest próbą uzyskania pewności. Chcemy wszystko wiedzieć, żebyśmy mogli porównywać nasze wspólne życie z do jego życia z jego byłą partnerką. Miłość jest niepokojem, zawsze szukamy wzorców, do których można „zmierzyć” nasze relacje. Nawet jeśli wiemy, że to przyniesie nam cierpienie, drążymy, zadajemy pytania.

U podstaw takiego zachowania stoją prawdopodobnie doświadczenia z dzieciństwa, w którym nie czuliśmy się „wyjątkowi”. Być może mocno konkurowałaś z rodzeństwem, lub czułaś, że twoi rodzice byli bardziej zajęci sobą niż z tobą.

Kiedy jego przeszłość wydaje ci się „zbyt” szczęśliwa

Odczuwasz silny niepokój, gdy on opowiada o doświadczeniach, których z tobą nie dzielił. Wiesz, że przeżył cudowny, szczęśliwy czas i starasz się mu go… „obrzydzić” – krytykujesz, wyśmiewasz.

Kiedy nie możesz „o tym” słuchać

Są ludzie, którzy nie chcą, aby ich nowy partner rozmawiał przy nich o swoich dzieciach, czy byłych miłościach. Nie można popadać w paranoję, czasem takie rozmowy są nieuniknione. Zbytnia podejrzliwość  („Jeśli o niej mówi, na pewno wciąż ją kocha”), prowadzi do obsesji. Gdy ktoś jest bardzo zdenerwowany i zazdrosny o wcześniejsze doświadczenia bliskiej osoby, nie będzie tolerował żadnej odrębności.

Zazdrość o przeszłość partnera jest niszcząca dla obu stron. Sprawia, że ukochana osoba nie czuje się przez ciebie akceptowana. A ty, odczuwasz wieczny niepokój, próbując stale udowodnić sobie samej, że jesteś „najlepsza”. Pamiętaj – liczy się to, co teraz.


Na podstawie: psychologies.co.uk