Olej konopny cieszy się rosnącą popularnością. Substancja pozyskiwania z kopni siewnej wyróżnia się wysoką zawartością substancji czynnych o szerokim spektrum działania. CBD wykorzystuje się m.in. do leczenia padaczki, miażdżycy, choroby Alzheimera. Czy kannabidiol może stanowić skuteczną formę terapii? Kiedy warto zdecydować się na takie rozwiązanie?
Kiedy warto skorzystać z olejku konopnego CBD?
Olejek konopny stanowi źródło kannaboidów, kwasów Omega, terpenów, flawonoidów, witamin. Substancję wykorzystuje się wspomagająco w leczeniu różnych chorób, w tym:
Miażdżycy,
Nowotworów,
Padaczki,
Depresji,
Choroby Alzheimera,
Choroby Parkinsona,
Zespołu Stresu Pourazowego,
Zespołu Lęku Uogólnionego,
Choroby Afektywnej Dwubiegunowej.
Z badań naukowych wynika, że olejek konopny łagodzi drgawki, uspokaja, wpływa na jakość snu. Ponadto posiada właściwości przeciwzapalne, przeciwutleniające. Choć w wielu przypadkach mechanizmy działania substancji aktywnych zawartych w konopiach nie są w pełni znane, zauważono, że poprawiają stan kliniczny pacjentów. Jak można wyczytać w czasopiśmie „Frontiers in Neurology” podawanie CBD osobom chorym na padaczkę wykazało polepszenie stanu zdrowia u 60% badanych [1].
Czy decyzję o przyjmowaniu oleju konopnego CBD należy skonsultować z lekarzem?
Wprawdzie olejek konopny CBD jest stosunkowo bezpieczny i rzadko wywołuje niepożądane objawy, jednak w przypadku pacjentów z przewlekłymi schorzeniami należy zachować ostrożność. CBD może wpływać na działanie niektórych leków. Decyzję o wprowadzeniu tego produktu należy podejmować indywidualnie. Pod uwagę bierze się m.in.:
Stan kliniczny pacjenta,
Wiek,
Cel terapeutyczny.
Każdorazowo należy również obserwować, jak zachowuje się organizm. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia [2] kuracja olejem konopnymi nie może zastępować tradycyjnych metod leczenia. Terapię stosuje się wspomagająco. Stężenie substancji czynnych zwiększa się stopniowo. Na początek warto zacząć od niewielkich dawek.
Postaw na olejek konopny wysokiej jakości!
Decydując się na kurację olejkiem konopnym CBD, zaleca się sięgnąć po produkty posiadające certyfikaty. Sprawdzone wyroby można kupić m.in. na stronie biokonopia.pl. Wybierając towar, należy dowiedzieć się:
Jaką formę ma surowiec – najlepiej sprawdzają się olejki Full Spectrum o pełnym spektrum substancji aktywnych,
Czy składniki aktywne pozyskuje się z kontrolowanych upraw – w ten sposób zyskuje się pewność, że olejek konopny nie zawiera metali ciężkich,
Jaką metodą produkuje się olejek konopny – do najbezpieczniejszych i jednocześnie najmniej toksycznych zalicza się ekstrakcja CO2.
Źródła:
1. Potential Clinical Benefits of CBD-Rich Cannabis Extracts Over Purified CBD in Treatment-Resistant; Epilepsy: Observational Data Meta-analysis, Frontiers in Neurology 9/ 2018, https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fneur.2018.00759/full
Każdy region ma swoje specjały. W Polsce miejscem, które wyróżnia się regionalnymi przysmakami, jest Podhale. To właśnie tutaj bezapelacyjnie króluje największy rarytas, jakim jest oscypek. Ten wędzony, twardy ser zyskał uznanie u niezliczonej liczby fanów. Turyści przybywający w Tatry zawsze chętnie zajadają się tutejszymi wyrobami i kupują je do domu na zapas. Jak prawidłowo przechowywać góralskie serki, aby jak najdłużej cieszyć się ich smakiem? Gdzie można dostać oryginalne oscypki?
Kiedy oscypki są dostępne?
Oscypek to twardy, ser wędzony o charakterystycznym słonym smaku i wrzecionowatym kształcie. Tradycja wyrabiania tego góralskiego przysmaku sięga XIV wieku, a pierwszą wioską, w której rozpoczęła się jego produkcja, była Ochotnica w Gorcach. Rarytas ten na przestrzeni wieków wpisał się w polską kulturę i do dziś zachwyca swoim oryginalnym smakiem.
Jednak nie każdy serek to oscypek. Czasami produkty oferowane przez baców na Krupówkach lub pod narciarskim wyciągiem niewiele wspólnego mają z prawdziwym oscypkiem. Jak to możliwe? Sekret tego smacznego sera tkwi w jednym składniku, którym jest mleko owcze. Certyfikowany oscypek produkowany jest w odpowiednich proporcjach – 60% to mleko owiec, natomiast 40% stanowi mleko krowie. Wędzony przysmak ma też swoje wymiary – zazwyczaj jego długość sięga od 17 do 23 cm, a szerokość od 6 – 10 cm.
Oscypek to nazwa chroniona, co oznacza, że użycie tego określenia w odniesieniu do innych góralskich serków jest równoznaczne z łamaniem unijnych regulacji. Chroniona Nazwa Pochodzenia to europejski znak nadawany produktom regionalnym najwyższej jakości, silnie związanym z danym obszarem geograficznym.
Oscypki z certyfikatem dostępne są jedynie w okresie od maja do września, kiedy to trwa letni wypas owiec na halach. Można jednak kupić je również jeszcze w październiku. Smaczne, świeże, a co najważniejsze prawdziwe oscypki znajdziemy w sklepie internetowym Schronisko Bukowina.
Prawidłowe przechowywanie oscypków
Górscy wycieczkowicze cenią sobie smak tradycyjnych oscypków i chętnie kupują je na szlakach, czy w bacówkach. Często zdarza się, że podhalańskie wyroby są tak smaczne, że turyści zabierają je do swoich domów w naprawdę sporych ilościach. Jak zatem należy przechowywać oscypki, aby zachowały świeżość na dłużej? Czy można je mrozić? Oczywiście! Ale warto mieć na uwadze, że najlepiej zamrażać serki, co do jakości, których jesteśmy przekonani. W innym wypadku ser może nasiąknąć wodą, spuchnąć lub stracić smak. Góralski serek niebędący prawdziwym oscypkiem po wyciągnięciu z zamrażalnika może się kruszyć i zmienić swoją konsystencję. Z oryginalnym oscypkiem sprawa wygląda zupełnie inaczej i mrożenie go nie powinno mu zaszkodzić.
Świeże oscypki najlepiej nieco podsuszyć, dzięki temu pozbędziemy się nadmiaru wilgoci. Potem można zapakować je hermetycznie i w takiej formie mogą one spędzić w lodówce nawet kilka miesięcy. Górski wyrób z mleka owczego warto przechowywać w suchym miejscu np. w kuchni na talerzu lub zawiesić go na sznureczku. Skórka oscypka nieco wyschnie, jednak w środku miąższ pozostanie nadal miękki i zdatny do spożycia.
Oscypek – znakomity, a zarazem zdrowy przysmak
Produkcja oscypka odbywa się w okresie letnim, kiedy to owce wypasają się na halach. Podczas wypasu zwierzęta zajadają się roślinami występującymi w górskim regionie. Wśród nich znajduje się wiele gatunków, które wykorzystywano w medycynie ludowej. Ich cenne składniki razem z mlekiem trafiają do oscypka. W tym podhalańskim przysmaku znaleźć można składniki mineralne takie jak: potas, wapń, magnez, czy selen, ale także flawonoidy wzmacniające naczynia krwionośne i zapobiegające miażdżycy. W oscypku znajduje się enzym odpowiedzialny za hamowanie procesu sprzyjającemu rozwojowi choroby Alzheimera.
Oscypek znany jest nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Od lat urzeka swym smakiem turystów przybywających do Zakopanego i na Podhale. Dostarcza naszemu organizmowi cennych substancji oraz jest źródłem białka. Oryginalne oscypki znajdziemy w sklepie online Schronisko Bukowina. Oprócz tego warto skosztować pozostałych znakomitych serków góralskich – https://schroniskobukowina.pl/sery-goralskie – w ofercie dostępne są również inne regionalne przysmaki m.in bundz, czy bryndza, których warto spróbować.
Nina Nicheska przyjechała do Warszawy z Macedonii w 2013 roku. Była wtedy dyplomowanym lekarzem medycyny, ale mówiła tylko dwa słowa po polsku: „Będzie świetnie”. Dziś jest współwłaścicielką nowej firmy z suplementami diety nikalab. „Z wykształcenia jestem lekarką, a z ręką na sercu nie potrafiłam polecić koleżance, mamie, czy siostrze dobrych suplementów. Dlatego pojawił się pomysł na własne suplementy. Takie, które będą zawierały tylko substancje o udowodnionym działaniu klinicznym” – mówi.
Czy zdrowa dieta nam nie wystarczy?
W środowisku lekarskim często można spotkać się z niechęcią do suplementów diety. Kiedy pytam Ninę, czy naprawdę powinniśmy się suplementować, odpowiada: „Tak! Ale trzeba robić to z głową! Nawet sensowne odżywianie się, regularny ruch, dbałość o sen, mniej stresu, dziś nam nie wystarcza. Badania populacyjne mówią, że niedobory wciąż pojawiają się u nas, nawet jeśli odżywiamy się zdrowo”.
Nina podkreśla, że suplementy samoistnie nie rozwiążą wszystkich problemów i dolegliwości, jak to obiecuje wiele firm w agresywnych reklamach. Jednak właściwe odżywienie organizmu to naprawdę kluczowa rzecz. Jeśli jakiegoś składnika nam brakuje, niezbędne procesy w organizmie przestają zachodzić prawidłowo. Możemy odczuć to na przykład w postaci problemów ze skórą, ze snem, z energią w ciągu dnia …
“A potem idziemy do drogerii po nowy szampon lub energetyk. Albo kupujemy produkt typowo na gęste włosy, choć nasz problem leży zupełnie gdzie indziej – w środku organizmu. Dlatego my tworzymy suplementy w duchu holistycznego podejścia. Chcemy wesprzeć organizm jako całość, działać na przyczynę, a nie na objawy” – tłumaczy Nina.
A czego nam najbardziej brakuje? Jedne z najpowszechniejszych niedoborów w Polsce to witamina D oraz kwasy Omega-3! Badania wykazują, że ok. 80-90% Polaków nie otrzymuje tych składników w wystarczających ilościach. Nie wystarczy jeść ryby i wychodzić na słońce. „Dziś przecież wszyscy stosujemy protekcję UVA i UVB, a do tego większość czasu przebywamy w pomieszczeniach zamkniętych. Nawet w Macedonii, w której większą część roku świeci słońce, ludzie mają niedobór witaminy D”, mówi Nina. Podobnie jest z B12 i kwasem foliowym, którego człowiek nie jest w stanie sam wytworzyć i zachować. „Coraz więcej kobiet nie je świadomie czerwonego mięsa. WHO zaleca jego ograniczenie w diecie – sama jestem fleksitarianką. Dlatego też wymienione składniki znalazły się w Bazach na co dzień od nikalab”, twierdzi lekarka.
Czy suplementy działają?
Polacy kochają suplementację. Razem z takimi krajami jak Francja, Włochy czy Hiszpania znajdujemy się w ścisłej europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów. Rocznie łykamy ich ponad 2 mld opakowań, a 90 proc. z nich to specyfiki bez recepty, w tym 240 mln opakowań to… suplementy diety.
„Niestety większość suplementów dostępnych na rynku, nawet tych na półkach aptek, nie zostało poddane żadnej kontroli”, mówi Nina. „Tak naprawdę nie wiemy, co jest w środku. Prawo wymaga od producentów zrobienia tylko 2 badań – na czystość mikrobiologiczną oraz pod kątem metali ciężkich. I można sprzedawać. Musimy więc polegać na uczciwości producenta i mieć nadzieję, że jego produkt zadziała”, zaznacza.
W wielu popularnych produktach znajdziemy składniki bez udowodnionej skuteczności klinicznej (np. egzotyczne roślinne ekstrakty), za małe lub za duże dawki składników lub formy chemiczne, które nie możemy przyswoić. “Na przykład w przypadku kwasu foliowego jest taki problem, że wiele producentów używa substancji, których 60% procent ludzi kompletnie nie przyswaja ze względu na genetykę. Wiele osób suplementuje go codziennie bez tej wiedzy, wyrzucając swoje pieniądze w błoto, a przy okazji sobie szkodzi. Dlatego my w nikalab robimy wszystko na najwyższym poziomie i używamy tylko dobrze przyswajalnych i skutecznych składników w optymalnych dawkach”, mówi Nina.
Suplementy, które faktycznie pomogą
nikalab tworzy suplementy dla kobiet w różnym wieku i na różnych etapach życia: Baza na co dzień dla kobiet 18-49 lat, Baza na co dzień dla kobiet 50+ lat i Baza na co dzień dla kobiet w ciąży. Wystarczy łyknąć dwie kapsułki raz dziennie. Dodatkowym plusem jest to, że przyjmować te suplementy można o dowolnej porze dnia, z jedzeniem lub bez. „Wszystko dzięki innowacyjnym technologiom. Nie tylko łączymy w jednej kapsułce kwasy Omega-3 z witaminami, minerałami i przeciwutleniaczami, ale też zapewniamy, że mogą odpowiednio się wchłonąć. Nasza kapsułka chroni swoją zawartość przed kwasami żołądkowymi i rozpuszcza się tam, gdzie powinna, czyli dopiero w jelicie cienkim, zapewniając składnikom odpowiednią wchłanialność”, mówi Nina.
Bez sztucznych dodatków
Nina twierdzi, że bardzo zależało jej, by kapsułki nikalab nie miały w sobie sztucznych dodatków – wypełniaczy, konserwantów, alergenów, barwników. Dlaczego to jest tak ważne? Nina podaje przykład barwnika E171 (dwutlenek tytanu), który przez lata, aż do maja 2021 roku był oficjalnie dopuszczony do stosowania, gdy nagle uznano go za rakotwórczy i go zabroniono.
„Oczywiście, nowe linie produkcyjne już tego barwnika nie stosują, ale przecież z półek sklepowych tych produktów nie wycofano, nadal się sprzedają”. Substancje dopuszczone dziś do użytku i całkowicie legalne, w przyszłości mogą okazać się szkodliwe. Oprócz chemicznych dodatków w środku kapsułki, wystrzegamy się także plastiku, ale i szkła, którego produkcja i recykling generuje wysoki ślad węglowy. Nasz słoiczek, koperta i etykieta są kompostowalne. To oznacza, że można je spokojnie wyrzucić razem z obierkami warzywnymi do odpadów bio” – mówi Nina.
Kobieta niesamowita
Nina to Macedonka z charyzmą. Uśmiechnięta, kompetentna i kontaktowa. Lata temu rozpoczynała swoją pracę w Polsce na wysokim menedżerskim stanowisku w branży farmaceutycznej. Po dziesięciu latach pracy w polskich korporacjach postanowiła odejść. Jedna rzecz męczyła ją okropnie – długi proces decyzyjny i wałkowanie tematów na zebraniach po raz setny. Dziś współtworzy firmę nikalab, oferującą suplementy diety. Od samego początku czuła, że musi być wiarygodna, więc uczyła się polskiego i teraz mówi świetnie. Choć twierdzi, że jej siedmioletnia córka, która urodziła się już w Warszawie, bez przerwy poprawia jej końcówki wyrazów. Nina mówi z uśmiechem: „Polski to zdecydowanie najtrudniejszy język, który poznałam”.