Go to content

Zastój wody w organizmie. Walka, którą warto podjąć właśnie teraz!

Zastój wody w organizmie. Walka, którą warto podjąć właśnie teraz!
fot. AdobeStock

Cellulit powstający w tkance podskórnej jest efektem stałego ucisku komórek tkanki tłuszczowej (adipocytów) na naczynia krwionośne i limfatyczne. To z kolei prowadzi do powstawania obrzęków – zastojów limfatycznych, nazywanych często przez kobiety nadmiarem wody w organizmie lub obrzękami limfatycznymi. Dagmara Nowak-Barańska, kosmetolog, tłumaczy, w jakich przypadkach warto zgłosić się z tym problemem do kosmetologa, jakimi metodami najskuteczniej walczyć z dolegliwością, a także dlaczego początek wiosny jest na to najlepszym momentem.

Rola kosmetologa w walce z zastojami limfatycznymi może być dwojaka. Z jednej strony może zaoferować klientce wsparcie w terapii leczniczej, prowadzonej przez lekarza specjalistę (najczęściej angiologa), proponując działania wspomagające w postaci zabiegów manualnych i technologicznych, mające na celu usprawnienie przepływu limfy i poprawę jakości krążenia.

Z drugiej strony, kiedy problem nie jest nadmiernie zaawansowany, a stopień jego nasilenia jest stosunkowo niewielki, kosmetolog może również zaoferować wsparcie autonomiczne. – W takich sytuacjach wspomagamy klientki w sposób naturalny, bez farmakoterapii i specjalistycznych terapii medycznych, co w przypadku zachowywania zdrowego trybu życia, odpowiedniego bilansu kalorycznego i nawodnienia organizmu, mającego usprawniać przepływ limfy, przynosi naprawdę
zadowalające rezultaty – zapewnia krakowska kosmetolog.

Na czym polega zastój wody w organizmie?

Najprościej mówiąc – do zastoju wody dochodzi, gdy węzły chłonne i układ limfatyczny nie radzą sobie z procesem detoksykacji, a więc usuwania z organizmu toksyn oraz zbędnych produktów przemiany materii. Najczęstsze przyczyny problemu to: przyjmowanie zbyt małej ilości płynów, jedzenie produktów z dużą zawartością soli, zmiany hormonalne i siedzący tryb życia. Obrazowo rzecz ujmując: woda gromadzi się w organizmie niczym za zaporą wodną, której właz nie może zostać wystarczająco szeroko uchylony.

– Dostarczając organizmowi zbyt małą ilość wody, organizm nie ma możliwości, aby szerzej uchylić wspomniany właz. Tym sposobem przepływ płynów w organizmie jest niewielki, a on sam nie ma możliwości, aby skutecznie pozbyć się zbędnych, nagromadzonych metabolitów – tłumaczy kosmetolog Dagmara Nowak-Barańska. – Regularnie pijąc duże ilości wody, organizm jest w stanie w pełni otworzyć właz symbolicznej tamy. Węzły chłonne zaczynają pracować szybciej i wydajniej,
pobudzając w ten sposób diurezę, a więc zwiększając ilość wydalanego moczu, przynosząc tym samym ulgę obrzękom. Podobny efekt przynoszą wykonywane w gabinecie zabiegi manualne czy technologiczne, w których wykorzystywany jest drenaż limfatyczny, po których klientki mają wrażenie, że ich węzły chłonne zaczynają odpompowywać nagromadzony w organizmie płyn, co dzieje się w trakcie znacznie wzmożonej diurezy. W połączeniu z dużymi ilościami wypijanej wody jest to w stanie skutecznie uruchomić proces naturalnego oczyszczania organizmu – zapewnia specjalistka.

Japońska dieta wodna
Fot. iStock/elenaleonova

Najważniejsze to trafna diagnoza

Zanim rozpocznie się korzystanie z zabiegów oferowanych przez gabinety kosmetologiczne, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, z jaką formą problemu ma się do czynienia. Jeśli dolegliwość ma charakter stricte obrzękowy i trwały, można sprawdzić to empirycznie poprzez naciśnięcie palcem na dany obszar i ocenę, przez jak długi czas utrzymuje się odcisk. Jeśli po naciśnięciu dołek utrzymuje się przez kilka sekund, oznacza to, że w organizmie występuje zastój limfatyczny. W takich sytuacjach trzeba rozpocząć od wykluczenia, poprzez USG Dopplera (badanie przepływu żył) wykonywane przez angiologa, czy nie mamy do czynienia z chorobowym charakterem problemu.

Jeżeli natomiast zdarza się to jedynie od czasu do czasu, a kobieta cierpi na obrzęki w sytuacjach, takich jak przebywanie w wysokich temperaturach czy podczas długiego noszenia butów na obcasach, można wówczas bez przeszkód, w sposób manualny lub aparaturowy, zaoferować pomoc kosmetologa.

Jakie zabiegi?

W obecnych czasach w walce z nadmiarem wody w organizmie wykorzystuje się technologię – gotowe programy zabiegowe z pełną certyfikacją medyczną. Jako najskuteczniejszą formę terapii kosmetolodzy wymieniają dwie metody. W pierwszej kolejności przy pomocy zabiegu, jakim jest drenaż limfatyczny z wykorzystaniem znanej i popularnej endermologii. – Jest to rodzaj masażu całego ciała, zaczynający się zawsze od drenażu limfatycznego, a więc pracy nad zdrenowaniem nadmiaru wody. To zabieg szczególnie popularny w okresie wiosenno-letnim, kiedy temperatura zaczyna rosnąć, a więc zbliża się perspektywa odsłaniania swojego ciała. Ważna w przypadku tego zabiegu jest regularność.

Co ciekawe, technika endermologii powstała już ponad 35 lat temu, a opatentował ją francuski inżynier Louis Paul Guitay. Po przebytym wypadku motocyklowym musiał poddać się wielomiesięcznej, intensywnej rehabilitacji, której jedną z podstaw były masaże ręczne. Podczas zabiegów zauważył, że ich efekty zależą przede wszystkim od manualnych umiejętności masażystów i stosowanej przez nich siły nacisku. Wówczas zdecydował się na opracowanie technologii naśladującej
ruchy terapeutów, masaż wykonującej jednak znacznie szybciej i precyzyjniej. W ten sposób udało się uzyskać fizjoterapeutyczną poprawę kondycji ciała.

Po wielokrotnym wykonaniu tego zabiegu sam jego twórca zauważył, że oprócz zmian na poziomie mięśniowo-tkankowym, nastąpiła również ogromna zmiana w poprawie kondycji skóry. Wtedy też rozszerzono fizjoterapeutyczno-medyczne zastosowanie endermologii na potrzeby działań kosmetologicznych. Tak stworzona technologia jest doskonałym przykładem działania wielokierunkowego, łączącego ze sobą zdrowie i urodę.

Drugim, niezwykle skutecznym zabiegiem jest tzw. presoterapia. To popularne i znane od dawna bandażowanie ciała, które już od wielu lat wykorzystywano w medycynie. Polega na ucisku ciała przy wykorzystaniu specjalistycznego bandaża, w przypadku kosmetologii nasączonego składnikami aktywnymi. W ten sposób przeprowadza się drenaż limfatyczny, wpływa się na poprawę krążenia oraz osiąga lepszą wchłanialność składników aktywnych. Trzeba bowiem pamiętać, że obecność
cellulitu świadczy o zaburzeniach krążenia. Kiedy kobieta ma już tę dolegliwość, wchłanialność składników aktywnych – obecnych choćby w popularnych balsamach modelujących czy wyszczuplających, dostępnych w drogeriach czy aptekach – jest niewielka.

Dużo większa przyswajalność i wchłanialność następuje dopiero wtedy, kiedy omówione zabiegi połączymy wraz z codziennymi – prozaicznymi, choć ogromnie ważnymi – czynnościami, takimi jak: picie wody, odpowiednio zbilansowana dieta, ruch i pielęgnacja domowa.

Dlaczego przytrafia się to właśnie kobietom?

Cellulit wodny
Fot. iStock/Cellulit wodny

Opisywane wcześniej stany są pochodną układu hormonalnego. Dlatego z problemem obrzęków i powstawania cellulitu mamy do czynienia przede wszystkim u kobiet – ze względu na przewagę estrogenów przy niedoborze progesteronu. Dlatego też obecnie w okresie wiosennym po – w większości – przesiedzianej zimie, kobieta powinna wspomóc się, aby cellulit nie powodował u niej obrzęków limfatycznych.

Na powstawanie zmian widocznych na powierzchni skóry w postaci nierównomiernej struktury, „grudek” – jak często określają to kobiety – popularnie nazywanych również „pomarańczową skórką”, ma wpływ wiele różnych czynników. Główne z nich to jednak przede wszystkim siedzący tryb życia i… zbyt ciasne ubrania, zwłaszcza jeansy! Dlaczego?

– W sytuacjach, w których zależy nam na drenowaniu, wykonuje się ucisk, który powinien być wykonywany od dołu ku górze – tłumaczy Dagmara Nowak-Barańska. – Jeśli jednak nosimy przykładowo zbyt ciasne, zwłaszcza w odcinku biodrowym, jeansy, działamy w zupełnie odwrotnym kierunku. Kobietom często wydaje się, że przecież powinny nosić przylegające do ciała ubrania – co często powielane jest w mediach. Przylegające powinny być jednak rajstopy czy legginsy, na pewno nie jeansy.

Warto bowiem podkreślić, że omówiona wcześniej presoterapia czy inne zabiegi drenujące, działają zawsze od dołu ku górze. Działając w odwrotnym kierunku, a więc nosząc choćby zbyt ciasne spodnie, nie usprawniamy przepływu limfy, a jedynie ściągamy obrzęk w dół.

Wczesna wiosna to najlepszy czas!

Nadchodząca właśnie wiosna to najbardziej odpowiedni moment na podjęcie opisanych w artykule działań. Trzeba bowiem pamiętać, że jeśli ktoś ma permanentny problem z zastojami limfatycznymi, choć różnicę zauważy nawet po jednym zabiegu, to chcąc uzyskać trwałą poprawę kondycji skóry i wygładzenia antycellulitowego, należy myśleć o całej serii zabiegowej. W związku z tym czas całej kuracji wydłuża się do około dziesięciu zabiegów – w częstotliwości około dwóch tygodniowo.

Dodajmy również, że obrzęk limfatyczny jest problemem, który może dotyczyć zarówno dwudziestolatki, jak i pięćdziesięciolatki czy kobiety starszej. Nie ma zatem wieku, w którym kobieta mogłaby powiedzieć sobie, że nie musi już podejmować walki z tym problemem. Zwłaszcza, że opisane w tekście zabiegi – w połączeniu z prowadzeniem odpowiedniego trybu życia – są w stanie poprawić jakość życia i komfort codziennego funkcjonowania.

Informacje o specjalistce:

Mgr Dagmara Nowak-Barańska jest kosmetologiem, podologiem, założycielką Beauty Lounge – miejsca oferującego zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, kosmetologii i podologii. Ukończyła studia magisterskie na kierunku kosmetologicznym Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz studia podyplomowe w Krakowskiej Wyższej Szkole Promocji Zdrowia z zakresu podologii. Od dziesięciu lat aktywnie pracuje w branży beauty.

Markę Beauty Lounge założyła w 2020 roku, po latach pracy w gabinetach i klinikach estetycznych. Na co dzień tworzy autorskie procedury zabiegowe, które włącza w terapie swoich klientów, jak i przekazuje je innym kosmetologom podczas szkoleń.

fot. www.storymakers.pl