Go to content

Chcesz odbudować pewność siebie? Przestań używać tych sześciu słów!

Fot. iStock/macniak

Do znudzenia powtarzamy, że pewność siebie się buduje, nikt się z nią nie rodzi. Można się zapisać na warsztaty, przeczytać setki książek i nadal chować się w sobie myśląc, że ktoś inny ma bardziej rację niż my i nie walczyć o swoje racje.

A gdyby tak na samym początku, zamiast szukać kogoś, kto nas tej pewności nauczy, zacząć od siebie? Zwyczajnie. Zacząć myśleć inaczej niż zazwyczaj. Ba, przestać używać w konkretnych sytuacjach kilku słów. To nie magia, żadne czary mary. Naprawdę to, co mówimy wpływa na budowanie naszej pewności siebie.

„Może”

„Może mi się uda”

„Może spróbuję”

„Może spytam”

„Może coś zrobię”

„Może” to słowo, które nie wskazuje ani braku woli, ani kierunku działania. Właściwie używając tego słowa – nic nie wiadomo. Czy coś zrobię, czy jednak nie. To najczęściej używane słowo w planowaniu różnych rzeczy, nawet tych najprostszych. „Może pójdę do kina” – a gdyby tak po prostu podjąć decyzję na TAK lub NIE. „Nie pójdę, bo nie mam ochoty, siły”. Spróbuj planując dzisiejszy dzień „może coś zrobię” z niego wykluczyć, a zastąpić konkretną decyzją.

„Zazwyczaj”

„Zazwyczaj to działa”

„Zazwyczaj tak to robię”

„Zazwyczaj tak myślę”

Słyszysz, co mówisz? „Zazwyczaj” to słowo, którym akceptujesz rzeczy takimi, jakie są, bez potrzeby zmiany, bez próby podjęcia jakiś alternatywnych działań. Godzisz się na to, co zastane i nie idziesz do przodu. Gdyby tak dodać: „Zazwyczaj tak myślę, ale tym razem spróbuję jednak inaczej” – to pokazuje, że jest w tobie chęć poznania nowego, chęć rozwoju, niegodzenia się na to, że pewne rzeczy czy zasady są, z którymi niekoniecznie się zgadzasz. „Zazwyczaj” to oznaka lenistwa, a gdyby tak zaryzykować?

„Niemożliwe”

„Niemożliwe, żeby to się udało”

„Daj spokój, to niemożliwe, ja tego nie zrobię”

„Tak się nie uda, to niemożliwe”

Tak zamykasz sobie drzwi do sukcesu. Z góry skazujesz siebie nie porażkę, sama podkopujesz sobie wiarę we własne możliwości. Dlaczego to robisz? A gdyby tak od tego „niemożliwe” przejść do „być może to jest możliwe”, żeby skończyć na: „tak, to można zrobić”? Korzystaj ze swoich umiejętności, uwierz w siebie, próbuj. Nie skazuj się z góry na porażkę nawet nie podejmując walki.

„Podejrzewam”

„Podejrzewam, że tu może być jakiś haczyk”

„Podejrzewam, że ktoś mu pomagał”

„Podejrzewam, że on nie do końca miał czyste intencje”

Jeśli podejrzewasz, to znaczy, że nie ufasz. Podejrzenie rodzi wokół negatywne emocje – przede wszystkim strach, masz poczucie tworzenia intrygi. Taki stan nie wpływa na ciebie pozytywnie. Przestań się domyślać i tworzyć teorie na temat innych osób czy sytuacji. Masz wątpliwości, spytaj wprost, nie naddawaj treści gestom, czy słowom.

„Potrzebuję”

„Żeby zmienić pracę, potrzebuję skończyć kurs…”

„Potrzebuję nowej pracy, żeby zmienić swoje życie”

„Żeby zmienić swoje życie, potrzebuję zmienić mieszkanie”

To słowo używane w takim kontekście to ciągłe usprawiedliwianie braku działania z naszej strony. To ciągłe szukanie wymówek, by nic nie robić, by nie ruszyć z miejsca, by zawsze znaleźć wytłumaczenie: „Przecież ja chcę coś zrobić, chcę coś zmienić, ale potrzebuję…”. To takie przeciągnie chęci zrobienia czegoś, może czas skończyć z wymówkami?

„Martwię się”

„Martwię się, że mi się to jednak nie uda”

„Obawiam się, że klient będzie niezadowolony”

„Martwię się, że nie podołam”

Kiedy się martwisz, to projektujesz w głowie najgorszy z możliwych scenariuszy, przez co odczuwasz strach i niepokój. Myślisz o tym, co się wydarzy zakładając negatywny wynik twoich działań, czy decyzji. Skup się na pozytywnych aspektach. Wyobraź sobie uśmiechniętego klienta, zadowolonego szefa i siebie zadowoloną z tego, co zrobiłaś. Jeśli nie potrafisz – skup się na tym, co tu i teraz musisz zrobić, nie wybiegaj myślą do przodu. Masz do zrobienia projekt, do wykonania obowiązki – na tym się skoncentruj. Nie myśl o tym, co z tego może się wydarzyć.

Tak niewiele tak wiele może zmienić. Nasze nastawienie, postrzeganie siebie. Spróbuj budować pewność siebie, naprawdę warto.