Go to content

6 powodów, by spędzać więcej czasu nago

Fot. iStock/PeopleImages

Mimo iż nagość nie jest niczym szokującym, a media czasem wręcz epatują nagimi ciałami, najczęściej wolimy jednak być ubrani. Nie chodzi oczywiście o czas spędzany poza domem, ale o chwile, gdy jesteśmy sami, czy z kimś bliskim, a nawet gdy śpimy. Mało kto decyduje się na zupełną nagość, a są powody, by częściej uwalniać ciało spod ubrań.

6 powodów, by spędzać więcej czasu nago 

1. Dla akceptacji

Kobiety mają ogromny problem ze swoimi ciałami. Kult piękna, zasypujące nas informacje, jak dostosować się do panujących standardów urody, zmuszają nas do krytycznego spojrzenia na własne ciało. Sprawia to, że nie lubimy i często nie akceptujemy siebie, unikamy luster i nagości. To błąd, bo właśnie przebywanie nago pozwala zaakceptować swoje ciało, opatrzyć się z nim, poznać, polubić. Dzięki nagości przestajemy się wstydzić i łatwiej nam poczuć się komfortowo w stroju Ewy.

2. Podkręcenie intymności

Nawet po wielu latach w małżeństwie, kiedy ta nagość nie jest już tak ekscytująca, jak chwilę po ślubie, nadal pozostaje niezwykle istotna. Fakt, ciała się zmieniają z upływem czasu, ale podejście do nich również, więc im dłużej para jest ze sobą, tym więcej ma do tego dystansu. Podkręcanie atmosfery intymności widokiem nagich ciał przysłuży się każdej relacji.

3. Aby lepiej spać

Dla komfortu snu zaleca się, by temperatura w sypialni była nie wyższa niż 21 stopni Celsjusza. Otwarte okna i przykręcony kaloryfer to jedno, ale warto po prostu nie ubierać się do spania. Podczas snu organizm pozbywa się toksyn, regeneruje komórki, więc zdrowiej dla niego będzie nie wciskanie ciała szczególnie w ciasne piżamy.

4. Dla poczucia swobody i szczęścia

Powrót do natury może sprawić, że będziemy bardziej zrelaksowani, swobodni i szczęśliwi. Akceptując obraz swojego ciała budujemy poczucie własnej wartości i zadowolenia z życia, nabieramy energię do pozytywnego działania.

5. Dla zdrowia intymnego

Nie jest tajemnicą, że ciasna bielizna i gruba warstwa ubrań nie działają szczególnie dobrze na miejsca intymne. Kobiety bywają podatne na bolesne podrażnienia skóry, infekcje dróg moczowych i rodnych, a ciasna bielizna może być pożywką dla bakterii. Śpiąc nago lub chodząc bez majtek pod sukienką, łatwiej utrzymać odpowiednie pH i pozwolić skórze oddychać.

6. Dla łatwiejszego karmienia piersią

Aspekt nagości, chodzenia toples, szczególnie docenią matki karmiące najmłodsze dzieci. Niemowlęta są bardzo absorbujące i często „wiszą” przy piersi. Nagość ułatwia zadanie, pozwala dziecku poczuć ciepło i zapach skóry mamy. Poza tym wietrzenie piersi pozwala uniknąć problemów z sutkami i zmniejsza ryzyko infekcji.

źródło:  www.huffingtonpost.com