Go to content

10 zachowań dzieci, które wcale nie są „niegrzeczne”. Rodzicu, zrozum i odpuść

Fot. iStock/ArtMarie

Jakże często, zbyt szybko tracimy cierpliwość w stosunku do naszych dzieci, zarzucając im, że są niegrzeczne, podczas gdy tak naprawdę, ich zachowanie nie zawsze jest w pełni zależne od nich samych. Jak wiele powinniśmy się jeszcze o naszych dzieciach dowiedzieć, by oszczędzić sobie i im, niepotrzebnych nerwów. Przeczytajcie dziś koniecznie, o 10 sytuacjach, które prawdopodobnie znacie, ale od dziś, spojrzycie na nie zupełnie inaczej.

10 zachowań dzieci, które wcale nie są „niegrzeczne”

1.  Nieumiejętność kontrolowania impulsów

Zdarzyło ci się powiedzieć do dziecka: „Nie wyrzucaj tego!”, a chwilę potem zobaczyć jak twoja pociecha postępuje dokładnie na odwrót? Badania wykazały, że obszary mózgu odpowiedzialne za samokontrolę są niedojrzałe przy urodzeniu i nie w pełni dojrzałe, aż do końca okresu dojrzewania. Rozwój samokontroli jest długim, powolnym procesem. Zdaniem naukowców, zbyt wielu rodziców uważa, że dziecko w wieku poniżej 3lat powinno „się słuchać” i nie robić tego, co zostało” zabronione”, podczas gdy większość dzieci nie opanuje tej umiejętności aż do wieku 3, 4 lat.

2. Nadmierne pobudzenie

Jeśli oferujesz swojemu dziecku zbyt wiele bodźców – zabierasz je jednego dnia do parku, do znajomych, na zakupy i na wspólną zabawę z dziećmi twojej siostry – nie możesz mieć do niego pretensji o to, że w pewnym momencie staje się niespokojne, nerwowe, nadpobudliwe. Dzieci doświadczają „skumulowanej reakcji stresowej” od tego bogactwa doświadczeń. Dziecięcy mózg zwyczajnie potrzebuje czasu, by każde z tych doświadczeń oddzielnie sobie „poukładać”.

3. Zaspokajanie potrzeb

Dzieci są złe, kiedy są głodne i śpiące, gdy właśnie skończyły zabawę, albo „wariują”, kiedy mają być chore. Znacie to? Pamiętajcie – dziecięca zdolność do zarządzania emocjami i zachowaniem jest znacznie zmniejszona, gdy są one zmęczone lub chore.

4. Wyrażanie „silnych” emocji

Jako dorośli uczymy się oswajać lub ukrywać nasze emocje. Czasem je wypieramy, czasem „nie zauważamy”. Dzieci tego jeszcze nie potrafią. Krzyk lub płacz pomagają im poradzić sobie z silnymi emocjami. Nie powinniśmy karać naszych pociech za reakcje wynikające z silnych emocji.

5. „Rozwojowa” potrzeba ruchu

„Usiądź”, „przestać gonić swojego brata wokół stołu”, „przestań w kółko podksakiwać”… Ile razy próbowaliście zadziałać „wbrew naturze” waszego dziecka nie rozumiejąc jego rozwojowej potrzeby ruchu? Dzieci potrzebują spędzać czas na zewnątrz, w parkach, na rowerach, skacząc, biegając i wspinając się po drabinkach. Zamiast nazywać dziecko „niegrzecznym”, gdy wykazuje się zbyt dużą energią, może lepiej byłoby zorganizować szybkie wyjście na plac zabaw lub spacer wokół bloku?

6. Potrzeba niezależności i stawiania „oporu”

Już całkiem małe dzieci starają się robić różne rzeczy intencjonalnie „dla siebie”. Przedszkolaki potrafią przejąć inicjatywę i przeprowadzić swoje własne plany. Nawet jeśli jest to irytujące, tak właśnie uczą się realizować swoje zamierzenia, podejmować własne decyzje, i stają małymi, niezależnymi osobami.

7. Skrajności

Wszyscy mamy zalety, które mogą działać „przeciw nam”. Może jesteśmy wrażliwi, ale jednocześnie chłoniemy jak gąbka negatywne nastroje innych ludzi. Dzieci są podobne – mogą sobie świetnie radzić same w szkole, ale mają trudności z samodzielnym odrabianiem pracy domowej w domu, kiedy w ich pokoju panuje bałagan. Mogą być ostrożne, ale niechętnie podejmować się nowych działań.

8. Potrzeba zabawy… czym się da

Twoje dziecko maluje twarz jogurtem, bawi się twoimi kluczami, zakłada twoje buty… Niektóre pozornie „złe” zachowania są zaproszeniem do zabawy, skierowanym do ciebie.

9. Reakcja na nastroje rodziców

Dzieci są szczególnie wrażliwe na nastroje rodziców. Jeśli jesteśmy zestresowani, rozkojarzeni, smutni, nasze pociechy przejmują te nastroje.

10. Reakcja na niekonsekwentne stosowanie zasad

Jednego wieczora czytasz swojemu dziecku pięć książek, ale następnego masz tylko czas na krótkiego buziaka na „dobranoc’. Gdy brak rutyny wprowadzającej jakiś porządek, dzieci bywają sfrustrowane, marudne i płaczliwe.


 

Na podstawie: psychologytoday.com