Go to content

Mroczne historie? Czytam bez cienia wstydu!

Fot. iStock

Erotyki i romanse cieszą się popularnością od zawsze. Zmienia się jednak zasadniczo sposób, w jaki są prezentowane na rynku, ich tematyka oraz sposób postrzegania takich lektur przez społeczeństwo. Współczesne czytelniczki nie wstydzą się swoich wyborów – w końcu to one same najlepiej wiedzą, co im się podoba, i nie zamierzają nikomu oddać prawa do decydowania o ich guście. A ostatnio ich sympatią cieszą się przede wszystkim książki z gatunku dark romance i te podejmujące wątki mafijne. Skąd zainteresowanie mrocznymi historiami? I co tak naprawdę kryje się w tych opowieściach?

Amo Jones, pochodząca z Nowej Zelandii autorka powieści dark romance, sama stwierdziła, że jej nazwisko powinno stanowić ostrzeżenie dla czytelników. Naprawdę jest się czego bać? Ostatnie powieści Jones wydane w Polsce, Malum oraz Malum. Częśc 2, to naprawdę mroczne historie, w których stworzone przez autorkę postaci mierzą się z ciemnymi stronami ludzkiej natury – swojej i tych, których zdecydowali się pokochać. Relację głównych bohaterów trudno określić jednym słowem – to mieszanka emocji, od uwielbienia po pogardę, od miłości do nienawiści. Jones kształtuje charaktery w ogniu dramatycznych wydarzeń – krańcowe doświadczenia, zderzenie ze śmiercią, startą, zdradą, fizycznym cierpieniem sprawiają, że poszczególni bohaterowie dokonują określonych, często moralnie wątpliwych, wyborów. Książki Jones to emocjonalny rollercoaster. Na pewno nie są dla wszystkich. Ale jednak podobają się wielu! Czy czytelniczki naprawdę chcą tak silnych emocji? Odpowiedź brzmi: jasne! Zwłaszcza, że w grę wchodzi także miłość, namiętność i pożądanie silniejsze od zdrowego rozsądku. Jedni lubią skoki na bungee, inni szybką jazdę samochodem, a są też tacy, którzy mocny wrażeń szukają w książkach autorki Maluma.

Fot. Materiały prasowe

Dark romance ma jeszcze jedną królową – jest nią T. M. Frazier, autorka słynnej serii King oraz nowej trylogii Perversion. Motto do pierwszego tomu cyklu Perwersji – głosi, że zło to nic innego jak perwersja dobra (por. T.M. Frazier, Perversion. Perwersja, tłum. Grzegorz Gołębski, Białystok 2021, s. 7-11). Wychodząc z tego założenia, autorka przedstawia  historię miłości dwojga młodych ludzi, którzy wychowali się w patologicznym środowisku. Zmuszeni od początku walczyć o przetrwanie, dołączają do miejscowych gangów. Kiedy spotykają się ponownie, stoją po przeciwległych stronach barykady. Nie potrafią być dobrzy dla nikogo, ani dla ukochanych osób, ani dla siebie samych. Mimo to jednak nie chcą porzucić marzeń o życiu we dwoje. Frazier serwuje swoim czytelniczkom historię pełną zwrotów akcji i dramatycznych wydarzeń. Wszystko po to, by pokazać, że miłość niejedno ma imię i nie zawsze zdarza się w bajkach – dużo częściej w brutalnej rzeczywistości. To właśnie kontrasty są najciekawsze w tej opowieści, pozornie źli bohaterowie okazują się zdolni do wielkiego uczucia, a  nikogo nie warto przekreślać. Książki Frazier są momentami brutalne, ale też pełne empatii i przekonania, że wszystko jest możliwe. I to właśnie połączenie decyduje o ich popularności.

Fot. Materiały prasowe

Pojawiają się także na rynku opowieści, które mrożą krew w żyłach już na samym początku, jak historia dziewczyny, która zdecydowała się sprzedać dziewictwo, by ratować rodzinę – oto fabuła powieści Najlepsza oferta autorstwa Georgii Le Carre. Szokujące? Tak! Bulwersujące? Pewnie! Ale przecież intryguje czytelniczki, które za sprawą książki mogą na chwilę przenieść się do przestępczego półświatka, poczuć emocje przeżywane przez bohaterkę, postawić się w jej sytuacji, przeżyć gorący romans z niebezpiecznym milionerem i… wrócić spokojnie do swojego fotela.

Fot. Materiały prasowe

A może wycieczka do Miasta Grzechu? Żaden problem! Zaprasza Katy Evans, autorka powieści Playboy. Tym razem główna bohaterka próbuje poradzić sobie z emocjami po trudnym rozstaniu, decyduje się więc na ryzykowną wyprawę do Los Angeles z przypadkowo poznanym pokerzystą i znanym playboyem. Czy takie historie mogą skończy się dobrze? To właśnie chcą wiedzieć czytelniczki, które po nie sięgają. Takie książki czyta się w jeden wieczór – bo ciekawość sprawia, że nie można przestać. Czytelniczki często piszą, że fabuła je pochłonęła, a emocje sięgały zenitu. I oto właśnie chodzi – o prawdziwy spektakl emocji – od tych pozytywnych jak miłość , pożądanie i euforia, po te najtrudniejsze – jak lęk czy nienawiść. Mniejsze znaczenie mają szczegóły opisywanego świata, prawdopodobieństwo zdarzeń czy zgodność z faktami – tu chodzi o intensywność doznań, o tę przyjemność doświadczania razem z bohaterami sprzecznych uczuć.

Fot. Materiały prasowe

Mroczna melodia Pam Godwin podejmuje wątek romansu nauczyciela z uczennicą. Nie byłoby w tym może nic specjalnie mrocznego, ale ta historia nie jest taka prosta. Dziewczyna pochodzi z patologicznej rodziny, ale ma wielki talent muzyczny. Nauczyciel jest geniuszem, ale potrafi również doskonale manipulować. W tym, co łączy parę, czyste są tylko dźwięki. Zakazana miłość, trudna relacja doświadczonych przez życie ludzi, dzika namiętność  i meandry ludzkiej psychiki, którą bynajmniej nie rządzi logika – oto zestaw, po który sięgają autorzy, by przykuć uwagę czytelniczek, ale również, by zapewnić im mocne wrażenia. To właśnie podobne Mrocznej melodii powieści mają najbardziej zawrotne tempo i największą dozę skrajnych emocji. Raz przeczytane, na długo zapadają w pamięć, a czy nie o to przecież chodzi?

Fot. Materiały prasowe

Być może to właśnie wymienione elementy decydują o popularności romansów z mrocznymi wątkami. A być może każda czytelniczka ma swoje, zupełnie inne podwody. Jedno jest pewne – kobiety mogą czytać to, co je pociąga i co im się podoba – w każdym momencie i bez cienia wstydu!

Fot. Materiały prasowe


Artykuł powstał we współpracy z Niegrzeczne Książki.