Dziękuję ci tato, że dbałeś o mnie nim się urodziłam, że nie pozwalałeś mamie jeść sushi, kiedy była w ciąży. Ale urodzę się jako dziewczynka, dlatego mam do ciebie jedną prośbę. Ostrzeżenie.
Chodzi o chłopców. Bo wiesz, urodzę się dziewczynką i nim skończę 14 lat chłopcy z mojej klasy nazwą mnie szmatą, dziwką, k**wa, obrzucą wieloma takimi epitetami. Nie będzie cię to martwić, bo przecież chłopcy tak właśnie robią. Może ty też tak kiedyś mówiłeś, żeby zaimponować kolegom. Oczywiście nie miałeś niczego złego na myśli. Taka zabawa. Ale może nie wszyscy odbiorą to jako żart…
Jak będę mieć 16 lat chłopcy będą wsadzać mi ręce w majtki, kiedy będę tak pijana, że nie będę w stanie stać. Moje NIE będzie budzić ich śmiech. Gdybyś mnie widział, wstydziłbyś się.
W wieku 21 lat zostanę zgwałcona wracając do domu taksówką z synem twojego kolegi z klasy. Tego samego, który w szkole opowiadał wam sprośne kawały, a wy się z nich śmialiście. W końcu to tylko żarty. Śmiałeś się chciałeś być miły, myślałeś „to nie moja sprawa”. Na tych żartach wychowany został jego syn i to już stało się „moją sprawą”…
I w końcu znajduję Pana Idealnego. Jesteś szczęśliwy tato, bo on jest mądry, ma dobrą pracę, uwielbia jeździć na nartach, tak jak ty. Tylko pewnego dnia przestaje być Panem Idealnym. Nie wiem dlaczego? Jestem przewrażliwiona? Nie jestem typem ofiary. Wyrosłam na silną i niezależną kobietę. Pewnej nocy jego to przerasta – praca, codzienność, nadchodzący ślub. Nazywa mnie dziwką, tak jak ty raz powiedziałeś do dziewczyny będąc jeszcze w gimnazjum. Innego dnia uderza mnie. Zasłużyłam, czasami naprawdę bywam suką. Ale nadal jesteśmy najszczęśliwszą parą, choć jestem trochę skołowana. Kocham go i nienawidzę i nie wiem, czy naprawdę zrobiłam coś złego.
Pewnego dnia omal mnie nie zabija. Wszystko nabiera czarnych kolorów. Mam udane życie, świetną pracę, przyjaciół – nikt nie widzi, co się dzieje naprawdę.
Drogi tato, to jest ta prośba. Widzisz, jedno zachowanie wywołuje kolejne, więc proszę powstrzymaj to, nim się zacznie. Nie pozwól moim braciom nazywać dziewczyn „dziwkami”, bo nimi nie są. Ale gdy jakiś chłopiec będzie to słyszał, to może w to uwierzyć. Proszę, nie śmiej się ze sprośnych żartów dziwnych facetów na basenie, ani żartów swoich przyjaciół. W każdym z nich kryje się ziarno prawdy.
Drogi tato, wiem, że ochronisz mnie przed tygrysami i lwami, nawet przed sushi. Ale pamiętaj, urodzę się dziewczynką, spraw proszę, by moje narodziny to była najniebezpieczniejsza rzecz, jaka mnie w życiu spotka.
Wstrząsając kampania norweskiej organizacji Care.no, która ma na celu przeciwdziałać przestępczości wobec kobiet. Trafia w sedno.