Świat pełen jest sprzeczności. Kochamy tych, którzy nas nie szanują, wspieramy tych, którzy nie postawiliby na nas złamanego grosza. Utrzymujemy na siłę związki, które bez naszego zaangażowania już dawno by się rozpadły. Godzimy się na reguły i zasady, które przynoszą nam więcej strat niż korzyści. Mówimy: „to jest męski świat” i pozwalamy, by nasze życie kręciło się wokół mężczyzn, podczas gdy najlepsze, co możemy dla siebie zrobić, to postawić na siebie same.
Obudźmy się. Ten świat jest męski bo same na to pozwoliłyśmy. Codziennie dajemy na to przyzwolenie, na przykład powielając stereotypy, udając głupsze niż jesteśmy, byle tylko połechtać męską próżność. „Niech się poczuje lepszy, mądrzejszy, niech mu będzie dobrze – myślimy. – Wtedy będzie mnie kochał”. Prawda jest taka, że i mężczyźni i kobiety pragną w głębi serca związku z kimś, z kim czują porozumienie, do kogo mają szacunek. Inaczej, nigdy nie będą naprawdę szczęśliwi. Jakże upokarzające i nielogiczne jest odejmowanie sobie jakiejś wartości, talentu, inteligencji, po to tylko, by ktoś, od kogo wymagamy, by traktował nas jak równego sobie, chciał z nami być tylko z tego powodu, że przy nas czuje się „lepszy”.
Chcemy miłości. Każdy chce kochać, być kochanym, jedynym, docenionym. Zbyt często jednak, o wiele częściej niż mężczyźni ulegamy presji „bycia z kimkolwiek”, byle tylko nie żyć w pojedynkę. Naprawdę uważasz, że sama sobie nie poradzisz? Że gwarancją życiowego sukcesu, na dowolnym polu, jest obecność mężczyzny, nawet takiego, który zamiast wspierać, ciągnie cię w dół, obciążając swoją nieudolnością i osobistymi problemami? Co sprawiło, że my, kobiety, tak mało mamy wiary we własne siły?
Jakiej miłości chcesz? Iluzorycznej, czy prawdziwej?
Przestań trzymać się kurczowo mężczyzny, bez niego czy z nim, twoja wartość jest taka sama. To nie on sprawia, że jesteś mądrzejsza, to suma twoich doświadczeń i zdolność analizowania, wyciągania lekcji z tego, co ci się przydarzyło, co przeżyłaś sprawia, że się stale rozwijasz, że idziesz do przodu.
Jeśli dziś dbasz o swoje ciało, o swój wygląd z powodu mężczyzny, a nie dlatego, by czuć się ze sobą samą dobrze, czy to oznacza, że zaniedbasz się zupełnie, gdy on zniknie z twojego życia? Zobacz: uzależniasz swoje szczęście i poczucie swojej wartości od drugiego człowieka, nie jesteś ważna sama dla siebie. Widzisz się i oceniasz JEGO oczami. Ta ścieżka prowadzi w dół, nie do góry. Z takim podejściem, nie uda ci się nigdy zbudować związku, w którym zagości partnerstwo i wzajemny szacunek. Kobiety, które stawiają swoje potrzeby na ostatnim miejscu, wchodzą w relację z osobami, które łatwo to wyczuwają i wykorzystują, pamiętaj o tym.
Spójrzmy prawdzie w oczy. Większość mężczyzn jest egoistyczna. Ciągle jeszcze to ci „wyjątkowi” wspierają swoje partnerki w ich dążeniach do rozwoju osobistego, w odnoszeniu zawodowych sukcesów. Jeśli nie postawisz sprawy jasno, nie powiesz głośno: „moje plany, marzenia, aspiracje są tak samo ważne jak twoje”, nigdy tak nie będzie. Musisz bardzo mocno postawić na siebie. Kobiety muszą „postawić na siebie”, bo na mężczyzn postawił już dawno, cały świat.
Wybierasz męski świat, jeśli głosujesz na polityków, którzy za nic mają potrzeby obywatelek swojego kraju, którym zależy bardziej na utrzymaniu obecnego status quo, którzy, mówiąc krótko, lekceważą kobiety.
Wybierasz męski świat, jeśli godzisz się na bycie „tą głupszą” w związku, tą, która tylko „zarabia mniej”. Źródłem szczęścia jest przecież związek dwojga równych sobie partnerów, a nie związek z mężczyzną w ogóle. Ty to wiesz, dlaczego nie dążysz do tego w swoim życiu?
Wybierasz męski świat, jeśli pozwalasz, by to mężczyzna decydował za ciebie w sprawach, które dotyczą bezpośrednio ciebie, jeśli lekkomyślnie „oddajesz mu stery” do przejęcia kontroli nad twoim życiem.
Wybierasz męski świat, jeśli wychowujesz swoją córkę w poczuciu, że na miłość trzeba sobie zasłużyć i że wygląd zewnętrzny jest dla kobiety czymś priorytetowym, czymś co wyznacza jej wartość.
Wybierasz męski świat, jeśli uzależniasz swoje szczęście od obecności mężczyzny w twoim życiu, a nie potrafisz być szczęśliwa sama ze sobą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, postaw na siebie, na kobiety. Wielkie zmiany zaczynają się od małych kroczków.