Go to content

Tata pisze poruszający post o swojej żonie, która urodzi śmiertelnie chorą córkę, by dać szansę żyć innym dzieciom

Fot. Screen z Facebook'a Royce Young

17 lutego, Royce Young umieścił na Facebooku zdjęcie swojej ciężarnej żony. „Nic nadzwyczajnego” – pomyślicie. Wielu kochających mężów, umieszcza na Facebooku zdjęcia swoich ukochanych w ciąży. Ale ta historia nie jest cukierkowa i prosta, jest ogromnie trudna i piękna. Fotografia przedstawia Keri, w siódmym miesiącu ciąży z drugim dzieckiem. Ale to nie będzie szczęśliwy poród. Rodzice dowiedzieli się podczas badania ultrasonograficznego, że ich córeczka nie ma mózgu.

Royce postanowił swoim wpisem na Facebooku złożyć hołd swojej żonie, która, tuż po tragicznej diagnozie, zapytała lekarza: „Mogę donosić tę ciążę, tak byśmy mogli oddać innym dzieciom organy?…”.

„To był dosłownie najgorszy moment w jej życiu – napisał Royce – dowiedziała się, że nasze dziecko umrze, ale nie zajęlo jej więcej niż minutę, by pomyśleć o kimś, komu jej brak egoizmu mógłby pomóc. To jedna z najbardziej potężnych rzeczy, których doświadczyłem. W ciągu ośmiu lat naszego małżeństwa (i 15 razem), miałem wiele momentów, w których myślałem sobie, że jestem szczęściarzem, mogąc być jej mężem. Ale tym razem było inaczej. Uderzyło mnie to, że ożeniłem się nie tylko z najlepszą przyjaciółką, ale także wyjątkową, niezwykłą osobą”.

Keri, w każdej sekundzie swojego życia pamięta o tym, że mała Eva (takie imię rodzice nadali dziewczynce) umrze.

Royce wyznał, że chce również uświadomić innym, że „wybór” może oznaczać także decyzję o urodzeniu dziecka, decyzję o dostrzeżeniu w tych tragicznych okolicznościach jakiejś szansy na dokonanie czegoś dobrego i pięknego, a nie tylko tę, o usunięciu ciąży.

Napisał także, że pociesza go myśl, że narodziny jego córki mogą być “cudem” dla innej rodziny, między innymi dla  rodziców małego Jarriusa, który czeka  przeszczep wątroby.

„Patrzę w tym momencie na Keri i nie muszę o nic pytać. Jest twarda. Jest odważna. Jest niesamowita. Jest wyjątkowa. (…) Kocham ją, a podziwianie jej odwagi i siły jest dla mnie inspirujące.”

Keri i Royce mają jeszcze dwuletniego synka, Harrisona.

Co myślicie o postawie Royce’a? Czy nie powinien mysleć przede wszystkim o zdrowiu swojej żony?


Na podstawie: huffingtonpost.com