Go to content

Najlepsze kosmetyki premium? Wybieraj mądrze, naprawdę warto!

Fot. iStock

Są kosmetyki, które znajdziesz we własnej kuchni czy sklepie zielarskim. I te, kuszą kolorowymi pudełkami na półkach w drogerii. Ale jeśli tez zadajesz sobie pytanie, czy warto wydać trochę więcej na krem czy serum i wybrać kosmetyk  z tzw. wyższej półki, podpowiadamy, co wpadło nam w oko. Kosmetyki premium  to często nie tylko „technologia”, zdecydowanie warto wypróbować kilka  z nich, szczególnie, gdy swoją siłę czerpią z natury.

Kosmetyki premium mają całkiem sporo zalet, zanim jednak wydamy trochę więcej na krem, warto prześwietlić produkt i zobaczyć, czy płacimy za dobry kosmetyka czy tylko za „metkę”.

Jakie kosmetyki zdają się być najlepsze i najbardziej skuteczne?

Już dawno wyrośliśmy z zachwytu na czystą, agresywną chemią  – zarówno w dbałości o skórę jak i w przypadku tzw, kolorówki. Jedną z najlepszych wskazówek podczas selekcji jest zwrócenie uwagi na równowagę. Sprawdźcie, czy marka potrafi pogodzić nowoczesność z naturą!

Oczywiście samo korzystanie z naturalnych składników nie jest jeszcze gwarantem dobrej jakości – praktycznie z każdej półki w sklepie krzyczą do nas „naturalne” i „najlepsze” kosmetyki.  Na co w takim razie jeszcze zwrócić uwagę? Oczywiście technologię, która te naturę zamienia w kosmetyk i źródło pochodzenia samego produktu. I właśnie dlatego kosmetyki premium, są warte swojej ceny. Płacimy za efekty i uczciwość, a nie za niespełnione obietnice.

Marka Elinne to kosmetyki z efektem WOW i choć nie należą do najtańszych, zdecydowanie są w zasięgu przeciętnej kobiety. Poznajcie je trochę lepiej!

THALAXIA ANTI POLLUTION – LINIA PRZECIW ZANIECZYSZCZENIOM

Bez wody nie ma życia, a bez nawodnienia nie ma pięknej skóry – chyba wszyscy to wiemy! Ale pora przyjrzeć się wodzie morskiej, bo surowiec, który w pewnym sensie już jest zachwycającym kosmetykiem. Woda morska to szkło powiększające, przez które możemy zobaczyć wszystko to, co istnieje na Ziemi. Każdy 1L wody morskiej składa się z 965 ml wody, kwasów nukleinowych, DNA, niezbędnych aminokwasów, białek, tłuszczów, witamin, minerałów, wszystkich elementów układu okresowego, fitoplanktonu, zooplanktonu-kryla / omega3-, łańcuchów węglowych i informacji o początku życia komórki. Robi wrażenie, prawda?

A co, jeśli dodamy do tego fakt, że w osoczu naszej krwi obecne są również te wszystkie pierwiastki, w dodatku w stężeniach bardzo podobnych do stężeń wody morskiej?

To dość logiczne i proste. Pierwsza komórka na Ziemi pochodzi właśnie z morza, to ono jest macierzą życia. Człowiek jako organizm również pochodzi z morza, dlatego właśnie woda morska tak dobrze do nas pasuje. Choć często (niesłusznie) uważamy ją nieużyteczną, skoro jest niezdatna do spożycia.

Wykorzystanie wody morskiej w kosmetykach to słuszny i bardzo korzystny dla skóry krok. A jej zastosowanie jest dość uniwersalne. Przywraca równowagę, uzupełnia niedobory i wreszcie chroni zapobiega chorobom.  Oczywiście, aby służyła naszej skórze, musi być „doskonała” – nienaznaczona szkodliwym wpływem cywilizacji.

„Oczyszczona woda morska wykorzystywana w Talaksji jest wydobywana z wybrzeża Morza Śródziemnego, z miejsc o wysokiej wartości biologicznej, bogatych w tlen, źródła minerałów i związków organicznych, poddawanych zaawansowanemu opatentowanemu procesowi mikrofiltracji w kilku fazach, sterylizacji na zimno i wysoce selektywny system oczyszczania, który eliminuje materię organiczną, bakterie i inne mikroorganizmy, nie zmieniając składu mineralnego i całego jego bogactwa w pierwiastki śladowe i związki organiczne”.

Które kosmetyki wybrać?

„Czy wiecie, że aż 70% czynników powodujących starzenie możemy wyeliminować? Tylko 30% z nich to uwarunkowania genetyczne, 20% to stres, a aż 50% to czynniki zewnętrzne jak na przykład zanieczyszczenie, którego możemy się pozbyć za pomocą kosmetyków anti-pollution”.

Dajcie im szansę, a nie pożałujecie. Powodów, by podarować swojej skórze taką pielęgnację, jest całkiem sporo.


Artykuł sponsorowany