Go to content

Mamy tę moc! Naprawdę! Ma ją każda z nas!

Fot. iStock / Lise Gagne

Jak dzisiaj o poranku napisać coś innego, skoro chce się śpiewać: „Mam tę moooc, mam tę moooccc”. A raczej, że my ją mamy. Wszystkie bez wyjątku. Ona drzemie w każdej z nas i czeka na uwolnienie.

Tę moc poczułyśmy wczoraj na własnej skórze. Spotykając kobiety, które postanowiły ten jeden dzień dać tylko i wyłącznie sobie. Przyszły na spotkanie, które organizowałyśmy i choć oczywiście, że bałyśmy się, czy w ogóle się uda, czy wypali, to nie mogłyśmy zapomnieć jaka siła i determinacja tkwi w kobietach. Jak ważne okazało się to, że każda z nas chce coś dla siebie zrobić, że rozumie, jak cennym jest czas podarowany sobie w prezencie.

Gęsia skórka, uśmiechy i krążąca nad nami i między nami energia, to doświadczenie, które z pewnością każda z nas zapamięta na bardzo długo. I nie piszę tego wszystkiego po to, żeby powiedzieć: „Żałujcie te, co nie były”. Nie, piszę to po to, żeby każdej z nas przypomnieć, jak wiele zależy od nas samych, jak my same musimy być dla siebie ważne, ale też, jak istotne są spotkania z innymi ludźmi dające nam naprawdę całą gamę doświadczeń, lekcji i cudownych powodów do uśmiechu.

Bo mamy tę moc. Bo ona tylko czeka, by ją uwolnić. Dlatego proszę, pamiętajmy:

Bądźmy ważne dla nas samych

– każdego dnia pomyślmy o swoich potrzebach, o pragnieniach i marzeniach i zróbmy choć jeden malutki krok do ich realizacji.

Nie odmawiajmy sobie przyjemności

– choćby tych najmniejszych: coś dobrego do jedzenia, książką, kąpiel, film, dłuższa chwila przed lustrem, żeby dobrze wetrzeć w twarz krem, 3 minuty dla siebie w łóżku, choć budzik już zadzwonił, ale te na nabranie siły, na wzięcie oddechu, na pomyślenie: kurczę, to na pewno będzie fajny dzień.

Cieszmy się z każdego sukcesu

– na początek przede wszystkim zacznijmy je dostrzegać – te sukcesy. Także te malutkie, te odkładane na ostatnią półkę, rzeczy, które sobie obiecujemy i ich nie realizujemy, zrób dziś jedną z tych rzeczy – wyjdź na basen, z dziećmi na spacer, zadzwoń do kogoś ważnego – i zbieraj te swoje małe sukcesy, doceniaj je, bo one składają się na coś większego.

Zróbmy coś dla własnego rozwoju

– poszerzaj swoje horyzonty, przesuwaj granice, choćby o milimetr, szukaj inspiracji w innych ludziach, w książkach, w wiadomościach, bądź uważna na to, co ciebie dotyka i rozmawiaj ze sobą. To może być jedna z najważniejszych dla ciebie rozmów.

Nie bójmy się być sobą

– i nie bójmy się pokazać czasami środkowego palca wszystkim tym, którzy chcieliby nas zmienić. Nie dawajmy nikomu prawa narzucania nam, jakie powinnyśmy być, co myśleć i jak uważać. Nie. To jesteś ty – tu i teraz ze swoją siłą i pewnością własnych przekonań. I tego się trzymaj.

Bierzmy odpowiedzialność za swoje decyzje

– i choć odpowiedzialność to coś, czego bardzo się boimy i z czym nie chcemy się mierzyć, to jednak aby być szczęśliwym nie da się inaczej! Najpierw podejmij decyzje, w zgodzie ze sobą, ze świadomością konsekwencji i idź w to, jeśli wierzysz, jeśli jesteś przekonana – bierz odpowiedzialność i zrób wielki krok do przodu! Uwierz – już nigdy nic nie będzie takie same.

Miejmy odwagę

– tak miejmy odwagę zrobić to wszystko, o czym wyżej. Jej wcale nie potrzeba dużo, wystarczy odrobina, żeby wykonać pierwszy ruch, żeby pozwolić sobie postawić siebie trochę wyżej, trochę bardziej z przodu na co dzień.

Każda z nas zasługuje na to, żeby być ważna! Każda z nas ma prawo do tego, by być szczęśliwą – to banał banałów – ale może te właśnie powtarzamy sobie zbyt rzadko. Mamy tę moc! Naprawdę! Uwierzcie! Mamy ją wszystkie!