Go to content

Cross-dressing, czyli kiedy facet przebiera się za kobietę

crossdressing
fot. valentinrussanov/iStock

Cross-dressing to noszenie odzieży, dodatków i innych akcesoriów, które powszechnie – w danym społeczeństwie – kojarzone są z płcią przeciwną. „Przebieranki”, w szczególności, gdy kobiece ubrania zakłada mężczyzna, budzą wiele kontrowersji i skrajnych emocji.

Cross-dressing – czym jest dokładnie?

Cross-dressing (ang. cross – przeciwny, dressing – ubieranie się) to ubieranie się w stroje uznawane w danym społeczeństwie za typowe dla płci przeciwnej. W każdym społeczeństwie i w każdej kulturze są ubrania, kolory i normy charakterystyczne dla przedstawicieli określonej płci. Cross-dressing, inaczej crossdressing, jest naruszeniem obowiązujących norm i utożsamianiem się z płcią przeciwną. Choć praktykowany jest zarówno przez kobiety jak i mężczyzn, to w przypadku panów wydaje się być bardziej widoczny i zarazem kontrowersyjny. Kobieta w męskich spodniach z kieszeniami, bluzie z kapturem i ciężkich, traperowych butach, nie wzbudza tyle skrajnych emocji (o ile wzbudza jakiekolwiek), co facet w sukience i butach na obcasach. Osoba nosząca ubrania charakterystyczne dla płci przeciwnej nazywana jest crossdresserem. Crossdresser przebiera się, bo ubrania kojarzone z płcią przeciwną bardziej mu się podobają i czuje się w nich swobodniej. Naruszenie obowiązujących norm i zasad może być chęcią wyrażenia swojej natury, pewnego rodzaju sprzeciwem i buntem.

Cross-dressing a transwestytyzm

Pojęcia te są sobie bardzo bliskie, dlatego często używane są naprzemiennie. Jednak cross-dressing to „jedynie” przebieranie się w ubrania charakterystyczne dla płci przeciwnej, a transwestytyzm ma również podłoże psychiczne. Transwestyta jest crossdresserem, a crossdresser nie musi być transwestytą. Jednak tak naprawdę granica pomiędzy tymi dwoma pojęciami jest bardzo cienka. Za crossdresserów można uznać kabareciarzy czy aktorów, którzy w swojej pracy przebierają się za płeć przeciwną.

Prawdziwy mężczyzna

Stereotypowy mężczyzna to silny, pewny siebie i mocno stąpający po ziemi facet. Jego ubranie jest typowe, pospolite i niczym się nie wyróżnia. Faceci najczęściej zakładają jeansy, podkoszulek, bluzę lub sweter. Do pracy lub na uroczystą okazję wybiorą koszulę, być może marynarkę lub garnitur. Do tego oczywiście sportowe obuwie bądź pantofle. Jedyną biżuterią i dodatkiem podkreślających stylizację jest pasek – najczęściej skórzany i klasyczny oraz typowo męski zegarek. Twarze niektórych mężczyzn zdobi zarost – mniejszy lub większy, wraz z upływem lat pojawiają się zmarszczki będące oznaką doświadczenia i mądrości życiowej.

Prawdziwy mężczyzna jest wsparciem i podporą dla delikatnej i wrażliwej kobiety. Kobieta zdecydowanie większą uwagę przywiązuje do swojego wyglądu. Wyróżnia ją perfekcyjnie dobrane ubranie, świecące dodatki, delikatny makijaż i starannie wykonany manicure. Oczywiście kobiety w sportowym stroju i bez żadnego makijażu są równie atrakcyjne. Wszystko uzależnione jest od preferencji i okazji. Wielu mężczyzn właśnie tą naturalność i delikatność docenia najbardziej.

Zobacz również: Mąż marzy o seksownej damskiej bieliźnie. Co z tego? Tylko że on chce mieć ją na sobie!

Cross-dressing to połączenie dwóch światów

Bądźmy szczerzy i powiedzmy otwarcie, cross-dressing z prawdziwym mężczyzną nie ma zbyt wiele wspólnego. To w pewnym sensie połączenie dwóch różnych światów – damskiego i męskiego. Crossdresserzy nie akceptują w pełni swojej biologicznej natury. Trudo jest im zaakceptować to, kim są. I choć mężczyźni wiedzą, że nigdy w 100 proc. nie zmienią się w płeć przeciwną, to częściej już rzadziej chcą się do kobiet upodobnić. Zakładają spódniczki, sukienki, obcisłe bluzki, pończochy, buty na wysokim obcasie i mnóstwo świecidełek. Dodatkowo makijaż, peruka i pomalowane paznokcie. Panowie, którzy lubią nosić odzież charakterystyczną dla płci przeciwnej, często nie akceptują swojego obfitego owłosienia, braku podkreślonych bioder i „męskich” dłoni. Dlatego robią wszystko by swoje „niedoskonałości” zatuszować ubraniem. Zdarza się również, ale zdecydowanie rzadziej, zupełnie odwrotna sytuacja – kiedy to kobiety noszą odzież kojarzoną w danym środowisku z płcią przeciwną.